Jakiś czas temu mówiłem Donkey Me: Raiders of the Lost Ark, wersja klasycznego Donkey Kong de Nintendo z grafiką inspirowaną pierwszym filmem o Indianie Jonesie.
Otóż Donkey Me niedawno ujrzał światło dzienne, które zawiera nie tylko skomentowaną wersję, ale zawiera też więcej tematów inspirowanych innymi klasycznymi filmami, tworzonymi przez innych ludzi, m.in. Lokomalito, gryzor87 (o którym mówiłem już wcześniej w Pułapka na robactwo, Cholerna Castilla, Etc.).
Wśród filmów możemy znaleźć między innymi:
- Gwiezdne Wojny
- Flash Gordon
- Gremmliny
- Alien
Prawda jest taka, że jest to dobra kompilacja filmów, która zapewnia wiele godzin zabawy, zwłaszcza tym z nas, którzy przeżyli ten czas i grali w oryginalnego Donkey Konga.
Zostawiam wam screencast z kilkoma motywami. Mam nadzieję, że to lubisz:
Bardzo dobre. Mam nadzieję, że uda mi się awansować w tej grze (w Mari0 to ból głowy od pistoletu portalowego).
Już wam mówię, próbowałem tego dawno temu.
za każdym razem, gdy scena indie się poprawia i kocham to, a jeśli jest to retro, nawet ci nie powiem ^^
Cóż, zgadza się. Chcę też zagrać w The Stanley Parable na Linuksie (bardzo dobrze zrobiona parodia mechaniki Portalu).
Jak długo trwa screencast? Dobrze byłoby dodać to do 10 minut.desdelinux.net 😀
Trochę więcej niż 5 minut.
Bardzo dobra gra 😀
Odwaga? 😀… czy próbujesz symulować naszego starego trolla? 😀
Prawdziwa odwaga ma Gravatar. Ten go nie ma i wygląda jak coś z uniwersum trolli FayerWayer.
Poza tym nie miałbym jaj, żeby tu wracać
Cóż, pojawił się już w swoim prawdziwym awatarze (i wygląda na to, że jego agent użytkownika pokazuje Iceweasel ESR z Wheezy).
Przyprawia mnie o ból głowy, aby przejść na wyższy poziom w tej grze, nie wiem, czy jestem okropny w grze, czy co, ale w Mario byłem w stanie awansować bardziej niż w tej grze.
Donkey Kong jest kiepski, mogłem policzyć na palcach, ile razy osiągnąłem trzeci poziom, a czwarty, zaciągnięcia, 1 lub 2 razy.