Wygląd nie ma znaczenia. Nikt o tym nie słyszał przez tydzień, a plany nie zmieniają się w oparciu o dzikie spekulacje. Jeśli Ubuntu nie jest jasne, jakie ma być Ubuntu, to twój problem. Nie ma to nic wspólnego z Linux Mint.
To właśnie powiedział Clem, gdy Swapnil Bhartiya w wywiadzie dla Muktware zapytał go, jak Mint poradzi sobie z przejściem z X na Mir w przyszłych wydaniach Ubuntu. Clem stwierdził również w tym wywiadzie, że Mintowi zależy nie na podstawowej dystrybucji ani środowisku graficznym, ale na produkcie końcowym i doświadczeniu przekazanym użytkownikowi, zaprzeczył, że istnieją plany, aby Mint porzucił bazę Ubuntu i zbudował całkowicie na Debianie i odmówił pracy nad wersjami Mint na tablety, mówiąc, że ich podejście polega na uczynieniu Linux Mint 15 (który będzie oparty na Ubuntu 13.04) lepszym niż 14.
Pełen wywiad tutaj
http://www.muktware.com/5356/clement-lefebvre-mir-irrelevant-linux-mint
„Jeśli Ubuntu nie jest jasne, czego chce Ubuntu, to jest to twój problem. Nie ma to nic wspólnego z Linux Mint.
To kolejny z nich. Jeśli opierasz swoją dystrybucję na tym, co robi Ubuntu, i zaprzeczasz porzuceniu tego fundamentu i nie zamierzasz całkowicie polegać na Debianie, co zamierzasz zrobić, gdy Ubuntu używa Mir? Ale co za dupa….
Zgadzam się z tobą, to samo przeszło mi przez głowę. Nie wyjaśniam, czy zamierzają używać Mir, czy nie, zamiast tego interesującą rzeczą jest udawanie, że Mint jest niezależny od Ubuntu. Niedługo potem zaprzecza sobie, mówiąc o tym, że zależy to od swoich repozytoriów i że nie zmieni podstawowej dystrybucji, ponieważ jest to „najlepsza alternatywa dla nich” i dopóki to się nie zmieni, ” nie planujemy niczego zmieniać ”
Nie zdziwiłbym się wcale, gdyby wpadli na dziwny pomysł, tworząc również własny serwer graficzny.
Cóż, bardzo proste: pakują X lub Wayland (jeśli zdarzy się, że Ubuntu usunie go ze swoich repozytoriów ”i voila. Reszta komputerów będzie miała to jako zależność, więc nie będzie problemu.
Zresztą Mir to krótkoterminowe oszustwo. Będą używać modułu XMir, co oznacza, że tak, Unity będzie dostosowany wyłącznie do samego Mir, ale ... sterowniki i aplikacje będą "mostkowane", to znaczy Mir będzie musiał użyć kompatybilności wstecznej, aby używać reszty oprogramowanie. Oznacza to, że jest to awaria i będzie cięższa i podatna na błędy, czego w tej chwili ani X, ani Wayland nie będą mieli (co jest wspierane przez pozostałe projekty).
I zamierzają zrobić to samo, co zrobili, gdy Ubuntu wybrał jedność jako główny pulpit: śmiało i stwórz Cinnamon. MIr to pakiet (a właściwie kilka), może być mniej lub bardziej ważny, ale zawsze można go wymienić i właśnie to zrobi mięta, nie zapominaj, że mint jest niezależną dystrybucją z własnymi programistami, nie jest niestandardowa wersja Ubuntu i myślę, że zostało to już zademonstrowane dawno temu ...
Dobre dla Lefevbree ..
Fakt, że jest oparty na Ubuntu, nie oznacza, że dziedziczy wszystkie bzdury po Canonical.
Pozdrowienia!
Przyjacielu, przeczytaj dobrze, to, co mówi Clem, jest sprzecznością….
Modyfikacje, które wprowadza Mint, znajdują się na poziomie warstwy zewnętrznej.
Mir to w warstwie zewnętrznej wpływa tylko na środowisko graficzne użytkownika.
Mint i Elementary mają własne modyfikacje środowiska graficznego.
Jeśli nie lubisz Mira, wyjmij go i idź.
Wszyscy wiemy, co stało się z Nautilusem, z którego wywodzę się Nemo.
Nie, stary, mylisz się. Mir jest serwerem graficznym, podobnie jak Xorg i Wayland. Jeśli go wyjmiesz, zabraknie Ci grafiki.
Xorg lub Wayland będą nadal istnieć,
i mogą łatwo zastąpić Mir.
Dlatego ci mówię. Jeśli nie lubisz Mira, wyjmij go i idź.
To Ubuntu zmienia się z X.org 1.13.x na Mir.
Juan Carlos, kiedy wykonujesz netinstall Debiana lub jego pochodne, nigdy nie instalujesz xorg, ponieważ nastąpi to później, gdy zamierzasz zainstalować DE.
To, na czym opierają się pochodne Debiana, to system, a nie środowiska graficzne, którymi się zajmują, ani sposób, o którym nie wiesz, przypuszczam, że to błąd, który miałeś.
@DanielC Przestań czytać i odpowiadać podczas pracy….
Tutaj nie jest czy to serwer czy nie, wszystko będzie do zobaczenia, na temat reakcji producentów, bo tak przy okazji, jeśli jutro nvidia i amd przestaną wspierać swoimi blobami coś innego niż mir, wszystkie dystrybucje przeniosą się do mir, ale będziemy musieli zobaczyć!
Przestań go wysysać, "st0rmt4il": Clement Lefevre tylko dziecinnie podskoczył na okazję, by rzucić gówno w podstawę widelca i reklamować go w trakcie.
To, co robi Linux Mint, to podstawa Ubuntu lub Debiana. W bazie znajdują się repozytoria pakietów.
Modyfikacje, które wprowadza Mint, znajdują się na poziomie warstwy zewnętrznej. Oznacza to, że modyfikuje środowisko graficzne albo GNOME, albo KDE lub XFCE, tak aby działał również w elementarnym systemie operacyjnym.
Oznacza to, że wyjmujesz środowisko UNITY i umieszczasz CINNAMON lub MATE itp. …… .Ale repozytoria i podstawowe konfiguracje są takie same, jak w Ubuntu lub Debian.
Linux Mint nie ma własnego repozytorium pakietów, które jest modyfikowane z każdą nową wersją …… pakuje tylko swoje oprogramowanie i niektóre programy.
Mówiąc o mennicy.
Teraz złapałem za rękę nową Olivię NEMO 1.7.0, która pojawi się w Linux Mint 15 ……… możesz sprawić, że ikony paska narzędzi znikną…. Jak widać na zrzucie ekranu ... a także MENUBAR można ukryć ……. Aby otworzyć plik do KOMPILACJI z NEMO 1.7.0 wystarczy ZAMKNĄĆ prawy przycisk myszy na PLIKU i otworzyć go TERMINALEM i to wszystko.
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/269169_226213617517194_111331552_n.jpg
To zła rzecz w dystrybucjach, które są wytworem kilku pomysłów, bez sprecyzowania żadnego, tylko raz zainstalowałem Mint, nie podobało mi się, ale myślę, że to najmniej, teraz, według dystryktu, jest ustawiony na pierwszym miejscu, ale nie przekonuje cię, że popełniasz te same błędy, co Canonical. Twoje zdrowie
Używam różnych dystrybucji i środowisk, a Mint z Cinammon jest bardzo, bardzo dobry. Dobry pomysł, bardzo dobrze zrealizowany. Polecam chwilę z niej skorzystać, aby mieć dokładną wiedzę o systemie. Instalowanie, powierzchowne wyszukiwanie i odinstalowywanie, ponieważ „ci się nie podobało” nie służy do prawidłowej oceny. Wskazówka: za każdym razem, gdy instalujesz nową dystrybucję lub środowisko, musisz wziąć pod uwagę, że najpierw musisz przejść przez proces adaptacji i nie udawać, że jest to kopia środowiska lub dystrybucji, którą mieli wcześniej, ponieważ wtedy może być bardzo frustrujące. Tak dzieje się z użytkownikami, którzy pochodzą z systemu operacyjnego Microsoft i zamierzają robić rzeczy w systemie Linux dokładnie tak samo, jak w systemie Windows.
Nie zmuszaj go do używania go, dopóki się do tego nie przyzwyczai. Jeśli lubisz miłość od pierwszego wejrzenia, masz pełne prawo na świecie powiedzieć „nie podobało mi się” i znaleźć inną. W systemie GNU / Linux nie potrzebujemy tej adaptacji do środowiska (nie jest to konieczne). Możemy używać środowiska, które nam odpowiada.
A kto mówił o zmuszaniu? Po prostu „zaleciłam”, jak się zachować, żeby się nie frustrować. Z własnego doświadczenia.
Jeśli chodzi o adaptację, myślę, że mnie nie zrozumiałeś. Mam na myśli zamiar podjęcia próby pracy w OpenBox lub XFCE w taki sam sposób, jak robiliśmy to na przykład w KDE lub GNOME. Są to różne środowiska, które mają swoje własne zastosowania i formy. Thunar różni się od Dolphina, a udawanie, że Thunar działa tak jak Dolphin, jest frustrujące tylko dlatego, że są inne. Aby tego uniknąć, użytkownik musi mentalizować i dostosowywać swoje przyzwyczajenia do sposobu pracy Thunara (lub innego). Przynajmniej dla mnie taki sposób patrzenia na rzeczy był bardzo przydatny i był w stanie wyeliminować frustracje. Potrafię używać dowolnego środowiska i systemu i bez problemu się do niego dostosowywać.
Nie martw się, myślę, że zrozumiałem twój zamiar za pierwszym razem (i wiem, że był dobry).
Uznałem to za zabawne, odpowiadając w ten sposób, ponieważ wyobraziłem sobie biednego diabła próbującego przyzwyczaić się do środowiska, które nie było dla niego, stosując się do twojej rady. Chciałem być prawnikiem biednego diabła.
Szczerze mówiąc, cynamon wydaje mi się bardzo brzydki… elementarne środowisko jest znacznie lepsze, problem w tym, że nigdy go nie kończą!
Zgadzam się, w ogóle nie lubię cynamonu
@ pandev92 Myślę tak samo jak ty, jeśli chodzi o cynamon i elementarne xD
czy możesz mi powiedzieć, że mięta różni się od ubuntu? xq posiadanie jedności lub cynamonu to nic, co oznacza duży dystans
Logiczne jest, że jeśli chcesz nadal korzystać z x.org, możesz zrobić trochę więcej modyfikacji i to wszystko, prawda jest taka, że ubuntu za każdym razem poprawia wszystko, więc proces jest trudniejszy dla innych projektów, myślę nawet, że może to być spowodowane tym, że mięta idzie liczby pierwszej w distrowatch xD.
Myślę, że prędzej czy później pozbędzie się Ubuntu jako dystrybucji, od której startuje. Myślę, że zarówno Cinnamon, jak i Mate to dwie świetne alternatywy dla komputerów stacjonarnych, zwłaszcza Mate, który lata. Ze swojej strony uważam, że na razie sprawy w Mint mają się bardzo dobrze.
Ubuntu to diabeł….
Cóż, to też nie jest takie ... hahaha
Ha ha, ha …… .Nooooo, nie sądzę, żeby to był diabeł.
To daje zbyt duże znaczenie, co najwyżej jest to bardzo ważny demon, ale diabeł to Windows…. Hahaha!
Pieprzyć to, Ubuntu jest obecnie jedną z wielkich dystrybucji, ale nadal jest pochodną Debiana, nadal zamraża repozytoria Debian Testing przed wydaniem stabilnej wersji, jedyne, co mają, to grafika narzędzi i ich komputery stacjonarne (takie jak Mint), jeśli zamierzamy uprościć do tego ekstremum, to żaden Ubuntu nie zostanie zapisany. Obie dystrybucje mają swoje wady i zalety, ale branie kredytu z Mint, ponieważ korzysta z repozytoriów Ubuntu, mieszając je z własnymi, które są również dość duże, to uproszczenie rzeczy, to tak, jakby powiedzieć, że Naruto kopiuje Goku, ponieważ ma żółte włosy ... .
Problem z poleganiem na Ubuntu polega na tym, że musi sobie radzić z „Papa Mark”.
Przepraszam wszystkich, którzy uważali, że to dobry pomysł, zły wybór ...
Dawno temu porzuciłem „zamienniki”, wolę instalować sterowniki i dzięki temu móc cieszyć się innymi typami projektów.
Pozdrowienia.
Linux przeszedł naprawdę długą drogę w ciągu zaledwie kilku lat. I zaczyna się męczyć ciągła „wojna wewnętrzna”. Dla niektórych jest to produktywne ... ale osobiście nie sądzę, żeby to pomagało. Nie ze względu na bogactwo wariantów, ale dlatego, że baza użytkowników, która mogłaby umieścić Linuksa tam, gdzie na to zasługuje, jest pochłonięta tymi „moje są dłuższe” dyskusje. A potem są te dystrybucje "spadkobiercy koni", które są głównym problemem rozpraszania projektów rozwijających się pod prąd. Ta sama szkoda / korzyść, którą tworzy Canonical: nie byłoby rozsądniej szukać wsparcia, które przyniesie korzyści wszystkim w dążeniu do osiągnięcia wyznaczonych celów. To sprawia, że chcę wszystko schrzanić i kupić MacBooka. Ponieważ od kilku lat mam takie same wątpliwości, „za którym kołem podążać”. Zaczyna się być starszym, mieć mniej czasu ... i chcę czegoś wypłacalnego iz przyszłością, a nie jednej rzeczy dziś i innej jutro. Myślę, że po tylu latach Linux przestaje być dla mnie. Szkoda, że alternatywy są gorsze.
Żaden człowiek też nim nie jest. Coś podobnego przytrafiło mi się kilka lat temu, po wielu latach z Ubuntu i tak wielu podróżach w tę iz powrotem z tyloma dystrybucjami w końcu musiałem przestać, ponieważ to było szalone i myślę, że to była najlepsza rzecz, jaka mi się przydarzyła na tym świecie. Teraz dla mnie bez wątpienia Manjaro i dla moich dzieci Linux Mint 13 z Mate, który, jak mówią, tata idzie jak błyskawica, a nie jak okna szkolne. Żaden z nich nie sprawia mi problemów, a mogę zrobić wszystko, czego potrzebuję, reszta ?, przynosi mi je.
Pozdrowienia.
Właściwie Rolling Release wraz z LTS to najlepsze dostępne wersje, pierwszą, którą instalujesz tylko raz i podczas gdy dystrybucja jest nadal rozwijana, nigdy nie będziesz ponownie instalować ponownie, problem polega na tym, że czasami pojawiają się problemy ze stabilnością, właśnie tam LTS Świeć, z pierwszą aktualizacją, którą wysyłają, Twoja szyja nie boli już tak bardzo 😀
Mennica pana Lefebvre to nic bez ubuntu, więc wyglądało na to, że ma wiele wspólnego z miętą, a jeszcze więcej po uruchomieniu mięty 14 złych złych, mam nadzieję, że 15 poprawi się, ponieważ w przeciwnym razie ci, którzy teraz cię chwalą, wrócą bardzo szybko
Nawet jeśli sam pochodzę z piekła, to mam prawo mieć zdanie, zawsze tak jest z derywatami derywatów (Mint), które są zawieszone w dystrybucji, a kiedy już dostaną nogę w tym przypadku Canonical, są wyznaczony „przez Foul”, myślę, że menedżer MInt musi dawać pewność swoim użytkownikom i nie zachowywać się jak gość z Ubuntu. Twoje zdrowie
Moja opinia w tym względzie i nie tylko na temat Mint, że jako dystrybucja wywodząca się z Ubuntu-Debian może jutro obrać ścieżkę, którą chcesz i nosić silnik graficzny, który lubisz najbardziej, jeśli nie w podstawowym problemie, który to nic innego jak ścieżki, którymi podąża Ubuntu (raczej Canonical i M. Shuttleworth), myślę, że większość użytkowników nie bierze pod uwagę pytania, które moim zdaniem jest istotne w tej całej sprawie: Kanoniczność jest, myśli i działa jak FIRMA .
Firmy muszą generować wyniki, zyski, krótko mówiąc, zarabiać.
W obecnym świecie Linuksa i usuwając te duże, których ostatecznym celem jest bardziej biznes niż użytek domowy (RHEL, Novell, SuSe itp.), Jedyną firmą, która istnieje, jest Canonical i jej ruchy w ciągu ostatnich 2-3 lat Są zorientowani (moim zdaniem), aby stać się punktem odniesienia w świecie rodzimego Linuksa, w dystrybucji z największym procentem rynku, z największą penetracją we wszystkich typach urządzeń (Ubuntu na telefony, Ubuntu TV itp.). .), konfigurując „markę” odrębną i odróżnialną od pozostałych dystrybucji, z dużą liczbą użytkowników i przenikaniem do świata SL.
Ostatnie pytanie, które zadaję sobie, brzmi: po co? Ponieważ wszystkie te cele są zgodne z pierwszym: być rentownym, dawać korzyści. Może to oznaczać przekształcenie Canonical w rentowną firmę samą w sobie lub sprzedaż jutro firmy z dużą bazą klientów, wysokim% użytkowników w świecie Linuksa (i wielu urządzeń: telefony, tablety, telewizory itp. ...) do innej potężniejszej firmy zainteresowanej rozwojem w tym sektorze (Novell, Oracle, Microsoft nawet ...).
W każdym razie, jeśli to wszystko ostatecznie skutkuje końcowym użytkownikiem, w nas, witaj, prawda?
Cóż, będzie gorzej z MIR. Będą tylko dystrybucje niepochodzące z Ubuntu.
Mam nadzieję, że Mint raz odłączy się od Ubuntu, ostatnio wydaje się, że radzą sobie lepiej, a ich użytkownicy są zachwyceni.
Próbowałem mięty 13 i okazało się, że intel hd4000 mnie nie rozpoznał, gdy z tą samą wersją ubuntu ten problem się nie pojawił, szczerze nie wiem czy gorzej jest cynamon czy jedność.
Oczywiste jest, że każdy z nas ma swoje doświadczenia, co dla niektórych jest świetne, inni uznają to za lepsze niż uczciwa strzelba, ale myślę, że jest dobra rzecz w różnorodności Linuksa, że w końcu jeśli się zaplątasz znajdź tę dystrybucję, która idealnie pasuje do tego, co masz.
Użyłem Ubuntu i moje kolana zamieniły się w piekarnik, używając Mint z KDE wszystko jest lepsze, nawet w Chrome Ubuntu strasznie się myliłem, w Mint działa idealnie.
Jak mówi Matthews, mam nadzieję, że mięta stanie się nieco niezależna od ubuntu, ponieważ z mojej perspektywy mięta i ubuntu są tym samym, tylko z różnymi grafikami. Byłoby dobrze, gdyby bardziej skupili się na wersjach LMDE.
Swoją opinię na ten temat zostawię jutro w artykule… 😛
Będę bardzo zainteresowany przeczytaniem tego.
Pozdrowienia.
Gdy tylko Ubuntu zacznie grać, Mint zatańczy. Twoje zdrowie
Nie sądzę
Mięta bardzo mnie rozczarowała. I nadal to robi. Nie skalibrowała dobrze swoich zasobów i rozpoczęła projekty bez przyszłości w perspektywie zdominowanej przez mobilność. Ufał LMDE, że uważam jego jedyną możliwość kreowania przyszłości, biorąc pod uwagę ścieżki, którymi podąża Ubuntu. Oczywiście, najłatwiej jest skorzystać z „łatek” firmy Canonical i dodać własne. Powinien chwycić byka za rogi i natychmiast się wycofać. Powinna to być dystrybucja nastawiona na środowisko (cokolwiek to jest), ale oferująca, jak zawsze było to możliwe, możliwość ... korzystania z tego, co chce, bez problemów, nie tak jak w Ubuntu, gdzie poprawki i sposób osadzania rzeczy takich jak Unity w systemie, zaczynają być problemem dla tego rodzaju wolności. A przede wszystkim należy zaprzestać głupich wysiłków: dla Mate czy Cinnamon? W przypadku Mate i podobnych rzeczy oraz czegoś takiego jak Cinnamon wystarczyło rozszerzenie, takie jak to, które początkowo proponowali, lub takie, które już istnieje dla Gnome Shell 3.8. Powinien używać czystej bazy (najlepiej Debiana) i "kopiować" to, co najlepsze z każdego domu, a nie dziedziczyć jego błędy i próbować je poprawiać za pomocą nowych łat.
Uwaga: jeśli mój komentarz można edytować, poprawiłoby to błędy ortograficzne…. ale….
Jestem pewien, że najlepszą opcją jest całkowite odłączenie się od UBUNTU i nadanie absolutnego priorytetu LMDE, mam nadzieję i wierzę, że prędzej czy później tak się stanie.
Nadal uważam za zabawne, że to czy tamto „leci”. Nie spotkałem żadnej złej dystrybucji w tym sensie ... i nie mam wydajnego komputera (moja obecna grafika jest zintegrowana). Złe czasy zawsze przychodzą wraz z nową instalacją (wersją), dopóki problemy nie zostaną zgłoszone i naprawione. A wraz z moim skromnym zespołem przeniosłem wszystko, KDE, Gnome Shell, Unity ... .. Nadal są skromniejsze zespoły lub serwery, które nie potrzebują tak wielu akcesoriów .... Cóż, jest już zbyt wiele opcji. Nie może być to, że przyszłość dużych środowisk jest spowalniana (obciążana) przez nowe opcje, które mają na celu usatysfakcjonowanie niektórych użytkowników do tego stopnia, że dzielą bazę użytkowników (drzewa nie pozwalają zobaczyć lasu). Ubuntu zrozumiało to i choć nie podoba mi się ścieżka Unity, to ich zakład i to aż do śmierci (szkoda, że ster tej łodzi ostatnio za bardzo się szarpie). Dlatego ignorując Unity (ponieważ nie jest to opcja dla reszty społeczności), mamy dwie duże skonsolidowane opcje (duże w sensie wymagającym zasobów): KDE i Gnome (Shell) oraz inne o długiej historii równie pijalne , z tym, że dostosowują się do mniejszej ilości zasobów i podążają za bardziej tradycyjną linią projektową: LXDE i XCFE. Czy to za mało? Po co dzielić bazę użytkowników? Pomimo tego, co wielu mówi, nie myślą o użytkownikach, ale jako o ostatecznym celu dążą do tego rozróżnienia kosztem zasad wolnego oprogramowania…. a przynajmniej to, co mi się podobało w tym świecie. Wcześniej wszystko było jaśniejsze; Widziałem świat z Ubuntu, widziałem, jak się sprawy postępują, nie było tak dużej złożoności. Teraz wszystko się poplątało, dziś jedno, a jutro drugie, niektóre projekty powstają i są porzucane, inne, które powinny postępować, są sparaliżowane…. Społeczność programistów jest bezpłatna, ale jest równie rzadka przeciwko potworom takim jak Microsoft czy Apple. Dlaczego nie położyć podwalin pod jedną (lub dwie) pracę w każdej z sekcji rozwoju systemu? Chodzi o to, że od jakiegoś czasu do części mówi się tylko o usunięciu kontroli, o własnych liniach rozwoju… .. Nie podoba mi się to, co widzę. I nie mówię tylko o środowisku graficznym. Wiem, że są takie rzeczy jak silnik, w którym załatwić sekcję graficzną czy dyskusja o GTK czy QT… .. W końcu okazują się być dystrybucjami, które są mieszanką łatek wszędzie…. bez integralności, jaką może mieć MacOS.
Nie mam też świetnego zespołu, również zintegrowanej grafiki, ale mogę was zapewnić, że mięta z muchami mate, manjaro z muchami xfce i leci też pclinuxos. Zamiast tego będzie to mój zespół, Ubuntu z Unity jest super ciężki
Niech żyje matka Devian