Tymczasem pomruki i zniecierpliwienie wśród użytkowników tej dystrybucji (oprócz poprzedniej wersji Ubuntu 14.04 „Zaufany Tahr”), Zespół Debian debatowali, która wersja jądra Linux należy użyć dla następcy aktualnej wersji Debian 7 świszczący oddech (która 12 lipca ubiegłego roku uruchomiła swoją aktualizacja 7.6, skupiając się tym razem na narzędziach serwerowych).
Jaką wersję jądra będzie miał Debian Jessie?
Ostateczna decyzja była taka Debian 8.0 Jessie domyślnie będzie zawierał jądro Linux 3.16, a głównym powodem wyboru tej wersji jest to, że zostanie wydana w sierpniu. Ponadto eksperymentalny backport Debian ma już edycje Release Candidate Debian Jessie Gdyby ktoś chciał ich spróbować. W ogłoszeniu wydanym za pośrednictwem bloga Bity z Debiana, ostrzega się również, że pakiety niekompatybilne z jądrem muszą zostać usunięte z repozytorium przed datą zamrożenia, czyli datą 5 listopada 2014.
Dla tych, którzy już zainstalowali Debian Jessie, który jest obecnie w fazie testów, jądro musi zostać zaktualizowane poprzez:
# apt-get update && apt-get upgrade
zastępując obecną wersję jądra (3.14).
Jako dodatkową informację wspomniano, że jądro będzie utrzymywane przez Zespół jądra Ubuntu do mniej więcej kwietnia 2016 ponieważ nie jest to wersja należąca do gałęzi LTS wg kernel.org.
Po więcej informacji na ten temat zapraszam do kliknięcia ten link.
Cóż, nie wiem, co powiedzieć... Myślę, że nie jest dobrym pomysłem umieszczanie jądra innego niż LTS w stabilnej dystrybucji, która będzie również obsługiwana przez chłopaków z Ubuntu (bez urazy dla Ubunters) :(.
Zastanawiam się nad tym samym….
LTS nie są podane po oficjalnej premierze? Wersje 3.10, 3.12 i 3.14 to LTS, mam nadzieję, że ta też. A jeśli ostatecznie nie stanie się LTS, to może Debian powinien pomyśleć o zmianie, skoro zamrożenie Jessie nie wydaje mi się krótkie...
PS: Teraz, kiedy wróciłeś do Slackware, czekamy na kilka samouczków, peter, 🙂 .
Generalnie przed wydaniem wiadomo, czy jądro będzie długo utrzymywane, dlatego debianowcy już wiedzą, że wersja 3.16 nie będzie LTS. Ciekawe, że zdecydowali się na to jądro, skoro w październiku tego roku kończy się wsparcie dla jądra 3.4 LTS i o ile wiem, nowy LTS pojawi się z jądrem 3.18 właśnie w październiku :).
Jeśli chodzi o samouczki, zrobiłem już jeden na Slackware trzy miesiące temu: https://blog.desdelinux.net/despues-instalar-slackware/
Przeglądając to trochę, jest trochę nieaktualne, jeśli chodzi o vlc, libreoffice i jdk oracle.Spojrzenie na slackbuilds.org dla libreoffice i jdk oraz dla vlc wystarczy pobrać i zainstalować pakiety npapi-vlc i vlc ze strony:
32 bity
http://www.slackware.com/~alien/slackbuilds/vlc/pkg/14.1/npapi-vlc-20140226-i486-1alien.txz
http://www.slackware.com/~alien/slackbuilds/vlc/pkg/14.1/vlc-2.1.4-i486-1alien.txz
64 bity
http://www.slackware.com/~alien/slackbuilds/vlc/pkg64/14.1/npapi-vlc-20140226-x86_64-1alien.txz
http://www.slackware.com/~alien/slackbuilds/vlc/pkg64/14.1/vlc-2.1.4-x86_64-1alien.txz
Pozdrowienia 😀
Myślę, że niektóre LTS są ogłaszane po ich wydaniu. 3.12 nie miało być i wydaje mi się, że ogłosili to po wydaniu 3.13. W każdym razie, jeśli 3.18 ma być LTS i jest w październiku, nie rozumiem, dlaczego tego nie wprowadzili, chyba że Jessie ma krótkie zamrożenie (co powtarzam, wydaje się, że czasy zamrożenia są coraz dłuższe, a ostatni był dłuższy niż 8 miesięcy).
Doceniam ten samouczek, ale są rzeczy, które są trudne do zrozumienia w Slackware. Na przykład multi-architektura do instalowania programów 32-bitowych: to, co pojawia się na wiki, to piekielny proces, z rodzajem ostatecznego skryptu do wykonania za każdym razem, gdy chcesz zainstalować coś w 32-bitach, co jest dla mnie bardzo skomplikowane. Lub jak przeprowadzić czystą instalację, bez zbędnych pakietów, na przykład wsparcia dla produktów HP (ten na przykład może go zlokalizować, ale są inne bezużyteczne rzeczy, których nie ma, jak wszystkie pulpity, które instaluje domyślnie). Strony internetowe z minimalnymi listami instalacji w Slackware pochodzą z poprzednich wersji, nie widziałem żadnej z wersji 14.1. Nie jestem nowicjuszem, ale takie rzeczy budzą we mnie wielki szacunek...
Otóż w instalatorze Slackware daje to możliwość dokonania wyboru pakietów A, AP, D, F, K, L, N i X. Można to zrobić wybierając zamiast opcji „full” opcję „menu”. Do tego musisz dodać grupę KDE i KDEI, jeśli chcesz mieć KDE jako środowisko lub grupę XAP, jeśli chcesz mieć XFCE lub inne. Ignoruję grupę gier (Y). Po wybraniu tych grup przejdziesz do wybierania pakietu po pakiecie w obrębie grup. Z reguły zostaw zaznaczone wszystkie pakiety z grup A, AP, D, F, K, L, N i X. Skoncentruj się na grupach KDE, KDEI lub XAP i tutaj musisz wybrać tę, którą chcesz zainstalować lub nie, ponieważ istnieje wiele gier lub narzędzi, których potrzebujesz lub nie potrzebujesz, a to zależy od każdego :).
Jeśli chodzi o multilib w 64-bitowym Slackware, to jest proste. Po prostu otwórz terminal, zaloguj się jako root i wpisz to:
lftp -c 'otwórz http://slackware.com/~alien/multilib/ ; lustro 14.1′
cd 14.1
upgradepkg –reinstall –install-new *.t?z
upgradepkg –install-new Slackware64-compat32/*-compat32/*.t?z
A multilib już masz 😀
Cóż, kompatybilność z 32 bitami jest bardzo ważna, na wiki Slackware proces ten trwa znacznie dłużej. Dzięki za informację!
Nie ma za co 😀
Według opinii, którą mi przekazali, fakt bycia wybranym przez Debiana może być dla nich wystarczającym powodem do udostępnienia go w LTS
Jądro 3.14 nie działało na moim procesorze Inteliris Pro 5200 i i7 4750HQ. Używam openSuse 13.1. Przestałem używać jądra tumbleweed, dla tych, którzy nie wiedzą, jak zapewnić stabilność nowego jądra w openSUSE. Używałem jądra tumbleweed, odkąd miałem openSUSE 12.3. Jądra 3.11, 3.13 poszły poprawnie.
Na przykład procesory w normalnych warunkach wynoszą od 0 do 5% (teraz przy otwartym Chrome i 1 kartach 20%), a przy tym jądrze osiągają 1-5% bez robienia czegokolwiek. Najgorsze było to, że zapis w pliku był niewiarygodny. (również z 25).
Zmęczyło mnie wypróbowywanie nowych jąder, być może teraz je ulepszyli, ale oczywiście przynajmniej wątpliwe jest, że Intel obsługujący jądro jest wątpliwy, czy robią to poprawnie. Kupiłem komputer z grafiką Intela (i potężną) dla teoretycznego dobrego wsparcia.
Mam tylko nadzieję, że dystrybucje przetestują swoje jądra na komputerach takich jak mój (clevo 740su), bo mam wrażenie, że mając kartę graficzną, którą ma niewielu, jestem trochę zmarginalizowany.
Jądro Debiana utrzymywane przez zespół Ubuntu Kernel? To żart, prawda?
Sprawy w Debianie stają się coraz ciekawsze, SystemD, jądro inne niż LTS, w każdym razie bezsensowne dyskusje na liście Debiana.
Dyskusje zawsze, a mimo to to wciąż Debian, na Twoim miejscu nie martwiłbym się.
Naaahh Nie martwię się tak naprawdę, Debian pozostanie Debianem tak długo, jak szanowany będzie DFSG. Mój komentarz dotyczył przede wszystkim zamieszania, jakie powstało ostatnio w dystrybucji (co postrzegam w pewien sposób pozytywnie, ponieważ wielu uważa, że Debian jest martwy), zwłaszcza z powodu problemu z SystemD, a teraz, cóż, z jądrem innym niż LTS, utrzymywanym przez zespół Ubuntu Kernel.
W każdym razie Debian zawsze będzie moją ulubioną dystrybucją, ale na razie buduję moje nowe Gentoo, zobaczę, czy Gentoo mnie porwie, czy też wrócę do krain spokoju Debiana.
PS: Na razie korzystam z komputera mojego starego, dla tych, którzy trollują o UA.
Nie martw się o trolle z AU, jest ich niewielu. Zaskakuje mnie to, że wspomniane ogłoszenie na blogu Debiana miało trollowy ton (coś, co zawsze podkreślały wypowiedzi Marka Shuttlewortha 😛).
Jeśli chodzi o zamieszanie z Debianem, wydaje mi się to dobre, ponieważ nie chodziliby już z łatami i podążaliby tą samą ścieżką, co Ubuntu LTS lub Slackware, które zmieniają wersje, gdy tylko pojawi się epicka awaria, taka jak awaria OpenSSL Heartbleeda, oprócz nadmiernej optymalizacji automatyzacji aktualizacji bez niszczenia poprzednich konfiguracji (mój szacunek dla Debiana).
A skoro już mowa o Gentoo, czy zamierzasz umieścić Yuno Gasai jako tło GRUB-a 😀?
Witaj przyjacielu @eliotime3000, bez urazy, ale zespół Slackware używa jądra całkowicie waniliowego, podczas gdy Ubuntu używa jądra zmodyfikowanego przez nich. W Slackware wszystko jest waniliowe (dzięki Bogu 😀). Dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do opieki oferowanej przez Ubuntu. Muszę też powiedzieć, że na Debianie nigdy nie doznałem awarii ani paniki jądra na Ubuntu więcej niż raz :). Pomijając fakt, że nie raz widziałem, jak cały system się zepsuł, nawet Ubuntu LTS z powodu aktualizacji.To się jeszcze nie zdarzyło w Debianie.Myślę, że zespół Debiana powinien ograniczyć aktywność Ubuntu w Debianie.jest to zniszczenie Debiana, ponieważ jest on już w stanie utrzymać swoją dystrybucję bez dalszego opierania się na Debianie, a pakiety Ubuntu zwykle nie są kompatybilne z pakietami Debiana.
Pozdrawiam i proszę, ta opinia jest rozpowszechniana bez zamiaru trollowania :D.
Jądro utrzymywane przez Ubuntu jest trochę dziwne i nie wydaje mi się to zabawne, zwłaszcza gdy chłopaki z Ubuntu dostają w swoje ręce jądro Debiana.
I tak @eliotime3000 Wstawię moją ukochaną i totalnie psychodeliczną Yuno jako tło dla mojego GRUBA 😀
To, co powiedziałeś, wcale mnie nie martwi, @petercheco. Ironicznie Debian używa wersji jądra Linuksa w którym przypomina w większości przypadków Linux-Libre (dlatego obiekty blob są instalowane oddzielnie w oparciu o zastrzeżone oprogramowanie układowe), więc Ubuntu musi polegać na wydaniach Debiana, aby odpowiadały jego potrzebom (główny powód paniki jądra), chociaż oświadczenie Debiana dotyczące używania jądra Ubuntu jest tylko możliwością, a nie potwierdzeniem.
I jakby tego było mało, Ubuntu musiałoby używać jądra linux-libre, jeśli chce utrzymać dystrybucję, która karmi go od 2004 roku, oprócz faktu, że ta decyzja nie naruszyłaby stabilności Debiana, ponieważ używałoby jądra utrzymywanego z gwarancją FSF, że nie ma błędów powodujących panikę jądra.
W tej chwili są to kursy podane na blogu.
Gdyby został opublikowany w dziale „wiadomości” lub „ogłoszenia” oficjalnej strony, byłby już nie do naprawienia. Co najwyżej była to hipoteza, która nie powinna była opuścić 4 ścian zespołu Debiana, ponieważ nie została opublikowana na liście mailingowej.
W tej chwili cieszę się Debianem Jessie po walce z nim. Krzywa QTC w KDE 4.8 razem z jądrem 3.14 (oczywiście ze względu na backport) w Debianie Wheezy, a najbardziej ironiczne jest to, że w Jessie widać, że jest prawdziwa optymalizacja wspomnianej wersji jądra.
Mimo to Debian Jessie zostawił mnie z lepszym smakiem w ustach dzięki swojej szalonej stabilności w stosunku do SystemD i XFCE jako domyślnego środowiska graficznego (GNOME jest opcjonalne w oparciu o pierwszą i ostatnią próbę instalatora Debiana Jessie), a teraz zajmują się tym, po bezwładności aktualizacji Squeeze i niechęci Wheezy do gałęzi ESR Iceweasel, teraz wygląda na to, że w następnej wersji gałąź wydania w końcu tam będzie. nie dorównuje backportowi Debian Mozilla, tak na wszelki wypadek).
Inna hipoteza, którą wygenerował ten post na blogu Debiana, głosi, że po raz pierwszy Debian naśladowałby modus operandi aktualizacji wersji LTS Ubuntu.
Mimo to po raz pierwszy zapuszczam się do testowej gałęzi Debiana i mogę powiedzieć, że jest ona bardziej stabilna niż Ubuntu. Zobaczymy, czy jeśli chodzi o zamrożenie oddziału, to w końcu uda im się postawić Software Center jak w Wheezy i Squeeze.
Moje jądro nie zostało zaktualizowane i jestem na Jessie.
jądro inne niż LTS utrzymywane przez ludzi z Ubuntu? To z pewnością „nieoczekiwana” decyzja.
To spekulacje zespołu Debiana. Co najwyżej, jeśli jądro wyjdzie w wersji LTS, potwierdzą to w sekcji wiadomości na stronie.
Nie sądzę, że zamrozi wersję, będę dalej testował, to stabilna gałąź pomimo nazwy
problemy, które miałem, wierzę
więc nie martwię się zbytnio
Byłem rozczarowany tylko gnomem 3 i jego słabą stabilnością
kde, xfce i mate to pulpity, które testowałem i są stabilne w testach Debiana
W tej chwili używam Debian Testing, a XFCE jest bardziej stabilny w testach niż stabilny.
„… skupiając się tym razem na narzędziach serwerowych).”
Wierzę, że ostatecznie Debian stanie się dystrybucją tylko i wyłącznie dla serwerów... Z przykrością stwierdzam, że zespół programistów Debiana prawie zawsze zostawia użytkowników komputerów stacjonarnych na boku. xd
Cóż, to zachowanie Debiana jest powszechne we wszystkich wersjach (zdałem sobie z tego sprawę zaraz po pojawieniu się aktualizacji Debiana Lenny 6) i to samo powinno się zdarzyć w kolejnych wersjach Debiana.
Dzięki za wiadomości 😀
Te z Debiana są powolne, inne jedzą ciasto Nazwij je Ubuntu, OpenSuse, Fedora. Muszą być szybsze, bo nawet testując dystrybucję, jak wyjdzie oficjalnie, to pojawia się dużo błędów, tak dużo, że 7 powinno już być na 7.6
Bardzo niecierpliwie czekam na wydanie tej dystrybucji!!!! Nie mogę się doczekać instalacji stabilnej wersji z lxde na moim biednym netbooku xD, cholera, cholera, cholera, 30 dni!!! Zostało 30 dni xd