Niebezpieczeństwo: Prawo muzyczne w drodze

«Przy silnym konsensusie Prawo muzyczne w Senacie«, Informuje witryna Aktualności Argentyński Kongres Narodowy. Jest bardzo prawdopodobne, że 28 września Senat przyjmie kolejną ustawę, która wzmocni prawne nękanie użytkowników internetu. Rachunek jest napędzany przez senatora Erica Calcagno, z ławki Frontu Zwycięstwa między innymi senatorami.

Pieniądze publiczne, zysk prywatny.

Siedem razy słowo „dotacja” pojawia się w tekście Projekt ustawy Narodowego Instytutu Muzycznego (INAMU), słowo „rozważanie”, tylko jedno. W efekcie, podczas gdy projekt reguluje i przewiduje sposób, w jaki bony, kredyty i dotacje pochodzące głównie z fundusze państwowenic nie bierze pod uwagę mechanizmów uwzględniania otrzymywanych korzyści. Wręcz przeciwnie, lZasoby publiczne będą często przekształcane w dobra prywatne (jak przy produkcji fonogramu), chroniony przez kodeks karny i przez sam instytut; w razie wątpliwości:

„Zadania INAMU będą następujące: […] v) Opracowywanie polityk mających na celu zwalczanie nielegalnych reprodukcji fonogramów i / lub wideogramów oraz tajnej lub nieautoryzowanej komunikacji cyfrowej”.

To znaczy Ty, ja, aw szczególności muzycy które są najbardziej żarłocznymi konsumentami muzyki, będziemy mieli nowego aktora „INAMU”, który dołączy do konstelacji takich organizacji jak CAPIF, SADAIC, Argentores czy Software Legal, które przeznaczają swoje zasoby na nękanie prawnicze ustalonych praktyk społecznych dawno temu: udostępnij.

I wreszcie, aby udostępniać fonogramy i / lub wideogramy wyprodukowane z zasobów publicznych! Koszt finansowania jest uspołeczniony, a produkt prywatyzowany: prawa do wyprodukowanej muzyki przysługują wyłącznie producentowi, wykonawcy lub autorowi, bez jakiegokolwiek minimalnego zaangażowania publiczności.

Czy nie powinno się wręcz przeciwnie domagać większych gwarancji dostępu do dóbr, które społeczeństwo pomaga sfinansować? To samo prawo jest jasne, jeśli chodzi o nadawanie muzyki na żywo i doprowadzenie jej do sektorów o najmniejszych możliwościach dostępu:

„Obszar promocji kulturalno-społecznej będzie miał za cel działania bezpośrednio związane z promocją wydarzeń kulturalnych i społecznych związanych z wydarzeniem muzycznym, umożliwiające dostęp do muzyki sektorom o niskich dochodach, które nie mają możliwości udział."

Dlaczego pole niematerialne jest inne? W tej dziedzinie wydaje się, że perspektywa społeczna jest wywrotowa i podobnie jak w latach dziewięćdziesiątych własność prywatna jest święta. Muzycy muszą być dobrze zindoktrynowani, projekt mówi też:

„Promowanie wśród muzyków wiedzy z zakresu własności intelektualnej, instytucji zbiorowego zarządzania, ich praw pracowniczych, a także tych, które bronią ich interesów i praw”.

A co by było, gdyby w „obszarze promocji kulturalno-społecznej” ustanowiono również inną formę licencjonowania alternatywnego, która pomogłaby zarówno w promocji produkowanej muzyki, jak i w publicznym dostępie do tych zasobów? Czy dowiedzieli się, co się dzieje w zdalna BrazyliaCzy dowiedzieli się o Fora do Eixo?

Muzycy karani przez muzyków

Paradoks polega na tym, że to muzycy, którzy są marginalizowani w obiegu komercyjnym, najbardziej korzystają z nowych technologii i są najbardziej narażeni na nękanie prawne: czy to sieci P2P, oprogramowanie do publikowania muzyki czy platformy internetowe do przesyłania i pobierania muzyki i wideo. ...Co muzycy nie ściągają obfitej muzyki online, czy kupują domowe kopie płyt? Ile niezależnych studiów nagraniowych ma odpowiednie licencje na używane przez siebie oprogramowanie? Ile Profesjonalne narzędzia „Legalne” nakarmić muzykę? Czy INAMU dołączy do Software Legal w zwalczaniu przestępstw?

„Jest część mnie, która dostrzega, że ​​nielegalna wymiana muzyki przez P2P jest po prostu bardziej wyrafinowaną wersją tego, co robiliśmy w latach 80-tych przy użyciu domowych taśm”, powiedział Ed o'brien przez Radiohead. Niewątpliwie od czasu pojawienia się pierwszych technologii ułatwiających dostęp do muzyki poprzez osobiste kopie, jak kasetyci sami muzycy jako pierwsi z nich skorzystali, zwłaszcza na początku swojej kariery.

„Jeden jest muzykiem i poza produkcją kopiuje muzykę” stwierdzono niedawno w Página / 12 Lolo Fuentes, gitarzysta Mirandy! W ten sam sposób, w jaki pisarze są najczęściej odwiedzanymi bibliotekami, gdzie książki, niezależnie od tego, ile mają praw autorskich, można czytać bez płacenia peso, muzycy, którzy mają skorzystać z tego prawa, jako pierwsi wykorzystują „nielegalne reprodukcje fonogramów i / lub wideogramów”, „tajną lub nieautoryzowaną komunikację cyfrową” - i dodajmy, nielegalne kopie oprogramowania - aby uzyskać dostęp do muzyka, której muszą słuchać, i instrumenty cyfrowe, których potrzebują: zasoby te stanowią materializację bibliotek muzycznych, do których mają dostęp.

Kanon ze skórą jagnięcą

Subtelne rozbieżności między niezależnymi muzykami a oficerami, to więcej niż kwestia merytoryczna, to lekki niuans w tonie przemówienia: jeśli odwiedzimy na przykład Witryna UMI Nie znajdziemy nic o alternatywnych formach licencjonowania i dystrybucji, które byłyby trochę bardziej dopasowane do rzeczywistości, w jakiej muzyk musi żyć w obecnym kontekście. Wręcz przeciwnie, różnica między jednym a drugim, jak zostało to wyjaśnione na tej konferencji, polega na tym, że niektórzy chcą narzucić swoje prawa siłą, a inni zgadzają się nieco bardziej.

Pierwszym szkicem tego samego projektu Instytutu Muzycznego z 2007 roku był ten, który wygenerował plik pierwsza próba stworzenia cyfrowego kanonu, co postawiło wszystkich w stan gotowości

„Utworzyć Fundusz Promocji Kultury […] Będzie on składał się z kwot zebranych w wyniku realizacji kanonu dla wszystkich obiektów, które pozwalają na przechowywanie, nagrywanie i / lub odtwarzanie muzyki i obrazów”.

Teraz w 2011 roku drzwi nie zostały całkowicie zamknięte, wśród mechanizmów finansowania INAMU przewidziano:

„Utworzony zostanie Fundusz Finansowy, którym będzie zarządzać INAMU i który będzie składał się z następujących środków: […] l) Podatki specjalne, które dla celów niniejszej Ustawy mogą zostać utworzone w przyszłości”.

Czy możesz zgadnąć, jaki rodzaj podatku będzie następne lobby INAMU, aby zapewnić jego finansowanie?

W wiadomości czytamy: „Na dzisiejszym spotkaniu Filmus stwierdził, że„ finansowanie, które będzie miał Instytut Muzyczny będzie wymagało dokładnej analizy i zaznaczył, że „należy dołożyć większych starań, aby znaleźć nowe formy finansowania”. Fimus był kolejnym promotorem kanonu cyfrowego w 2009 roku, o jakich formach finansowania myślisz?

Nie należy zapominać, że wiele środków stanowiących ramy dla kryminalizacji użytkowników, muzyków, studentów czy bibliotekarzy potajemnie wkrada się w prawa, które wydają się wskazywać w innym kierunku: inny instytut, o którym mowa w książce, jest tego wyraźnym przykładem , wraz z bombastyczną „Ustawą o promocji książek i czytelnictwa”, której podstawowym celem było dodanie wydawców jako powodów do wszczynania postępowań sądowych… głównie przeciwko czytelnikom, którzy promowali czytanie poprzez kserokopie lub wymianę książek w Internecie. Również „Ustawa o zrównoważonej gospodarce”, później znana jako ustawa Sinde, była projektem pełnym postępowych środków, do których wkradano się jako dodatek, sekcja, która ustanowiła organ administracyjny do zamykania stron internetowych bez wyraźnego nadzoru sądowego. Jak widać, trzeba być ostrożnym, zaczynając od rozmowy o szlachetnych celach, a kończy się kryminalnym oskarżeniem profesora uniwersytetu o tworzenie bibliotek cyfrowych. Miejmy nadzieję, że ta ustawa pozbędzie się balastu na czas.

źródło: Prawo do czytania


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   AniołGabriel38 powiedział

    Nie jest dla mnie jasne, jak jest to instrumentowane. Czy mówią serwerom, aby blokowały strony pobierania? E-mail jest zawsze obecny i można tworzyć alternatywne sieci, więc nie wiem, jak by to zrobili.

  2.   Użyjmy Linuksa powiedział

    Anioł, chyba nawet nie wiedzą. Jestem pewien, że ci, którzy pisali prawo w swoim życiu, używali bittorrenta i prawie nie wiedzą, jak włączyć komputer. Twoje zdrowie! Paweł.

  3.   Odwaga powiedział

    To przypomina mi: http://theunixdynasty.wordpress.com/2011/07/22/las-licencias-y-los-usuarios-de-linux/

    Uważam, że bez względu na to, ile jest licencji, jeśli nie zarejestrujemy utworów, nie będziemy mogli się bronić, jeśli zostaną skradzione.

  4.   Użyjmy Linuksa powiedział

    Tania propaganda! Haha… Nie, poważnie… ciekawy artykuł. Podobało mi się, jak wyciągnięto Malcera.
    Twoje zdrowie! Paweł.