Według Wikipedii:
Sandbox to środowisko testowe (w kontekście tworzenia oprogramowania lub tworzenia stron internetowych), które izoluje zmiany w kodzie, będące wynikiem eksperymentów, od samego środowiska produkcyjnego….
Znając powyższe, wiemy teraz, o co chodzi Dojrzeć. W GNU / Linux Podobnie jak w innych systemach operacyjnych, istnieją wersje rozwojowe wielu aplikacji i oczywiście programiści zapraszają do wypróbowania ich, aby zobaczyć, jak zachowują się w środowisku innym niż „laboratorium”.
Testowanie programów jest czymś, co wielu z nas lubi, a czasami te programy mogą być w wersji alfa lub beta, może to powodować problemy w naszym systemie i czasami musimy ponownie zainstalować nasz system operacyjny, ale w tym celu musimy Spojrzenie , aby przetestować to, co chcemy, bez wpływu na nasz system.
z Dojrzeć będziemy mieć piaskownicę, w której będziemy instalować programy GNU / LINUX, testuj aplikacje lub w fazie rozwoju, aby móc majsterkować bez problemów z tym związanych.
Sposób pracy Dojrzeć Polega ona na tym, że każda zainstalowana w nim aplikacja będzie miała dostęp do danych systemu, ale gdy będzie chciała pisać lub wprowadzać zmiany, będą one widoczne tylko w środowisku Dojrzeć, pozostawiając nasze pliki bezpieczne.
Aby zainstalować Dojrzeć en Ubuntu:
Najpierw dodajemy repozytorium:
sudo add-apt-repository ppa:glimpse-hackers/stable
Następnie przystępujemy do instalacji:
sudo apt-get update && sudo apt-get install glimpse glimpse-profile-elementary glimpse-profile-ubuntu
Dlaczego nie mieć czegoś takiego w naszym systemie? przynajmniej spróbuj.
To interesujące, będzie to wyglądać. Dzięki za wskazówkę 🙂
Cóż, wiele razy ktoś jest trochę podejrzliwy w stosunku do testowania oprogramowania z powodu „katastrof”, które może spowodować w maszynie. Do tej pory rozwiązaniem, które miałem, było sklonowanie dysku i jeśli system jest bardzo gruby, przywróć obraz, ale ta piaskownica wydaje się świetną alternatywą. Dzięki za wkład
Ty * zawsze * musisz mieć kilka ostatnich wersji naszego systemu na wszelki wypadek, dobrze! ^ _ ^
Motto twórców jest interesujące:
«Brak kosztów wirtualizacji.
Brak walki ze schowkiem.
Nie jest niezręczne zagnieżdżanie okien.
Brak koszmaru dostępu do plików.
Tylko Ty i niestabilne aplikacje.
System hosta nienaruszony. »
Chociaż szczerze mówiąc, nie dzieje się tak przy użyciu kontenerów Linux (LXC, OpenVZ itp.)
Niesamowite. Zobaczmy, czy uda mi się go znaleźć w Debianie lub zainstalować z Lauchpada.
Och, bardzo interesujące narzędzie.
To dobra alternatywa, chociaż mam tak wiele skryptów chroot, że nie wiem ...
A w Arch? Czy jest coś podobnego?
Ciekawy
Bardzo dobrze, zobaczę, czy można go zainstalować na Debianie.
Ciekawy. Zwykle używam VirtualBox do testów, ale to jak strzelanie do much 😀 jeśli chcesz po prostu spróbować czegoś szybkiego i lekkiego. Zamierzam to zbadać lepiej, zobaczyć, o co chodzi.