Wolne oprogramowanie i wolność woli

Przepraszam, jeśli umieściłem ten zrzut ekranu, ale jestem właśnie w drodze przez kolejne dystrybucje wydań.

Przepraszam, jeśli umieściłem ten zrzut ekranu, ale jestem właśnie w drodze przez kolejne dystrybucje wydań.

Pozdrowienia dla wszystkich. Przy tej okazji przychodzę, aby przedstawić swój punkt widzenia na temat atmosfery panującej w wolne oprogramowanie i wolność woli (lub decyzja), która nam na to pozwala.

Chociaż nasz kolega nano zakwestionował szacunek, jakim darzą się biurka użytkowników (i użytkowników) komputerów stacjonarnych GNU / Linux, prawda jest taka, że ​​panorama GNU / Linuksa jest dość przejrzysta pod względem paradygmatów wolności oprogramowania i wolności decydowania, obie pozornie niezgodne.

Prawda jest taka, że ​​istnieje niezgodność między filozofią Wolnego Oprogramowania a filozofią wolności woli, ponieważ jeśli zbytnio trzymamy się wolności Wolnego Oprogramowania bez wcześniejszej wiedzy, skończymy jako fanboye i szaleńcy.

Koncepcja Wolnego Oprogramowania opiera się głównie na zasadach Wolnego Oprogramowania, którym należy udostępniać zarówno kod binarny, jak i kod źródłowy. Ponadto zalecają dowolną bezpłatną licencję, która nie wiąże się z wykorzystaniem kodu źródłowego lub plików binarnych dla zysku.

W przypadku koncepcji open source opiera się na zasadzie wolnego oprogramowania, ale pozwala nam wykorzystać zysk z plików binarnych, ale nie z kodu źródłowego, dzięki czemu możemy otrzymać źródło pieniędzy na opłacenie jednego ta kolejna potrzeba. Bardzo wyraźnym tego przykładem jest Google Chrome / Chromium.

Teraz pytanie brzmi: czy zgadzają się z tym zwolennicy każdej z tych zasad? Cóż, odpowiedź brzmi: nie.

Prawda jest taka, że ​​między tymi dwoma zasadami toczy się niekończący się spór, który dotknął aspektów tak niepoważnych, jak dostosowywanie środowisk graficznychi ta dyskusja staje się całkowicie męcząca.

Z drugiej strony, zależność od zastrzeżonego oprogramowania, takiego jak zastrzeżone plamki samego jądra i niektóre zastrzeżone sterowniki, utrudniają nam posiadanie całkowicie wolnego komputera, więc posiadanie dystrybucji takich jak Trisquel lub Parabola wydaje się bezużyteczne, ponieważ mamy sprzęt. nie działa dobrze z darmowymi sterownikami (raczej utrudnia nam konfigurację wolnych sterowników) iw wielu przypadkach jądro Linux-libre nie działa tak, jak powinno, z powodu braku niezbędnych obiektów blob.

W moim przypadku moim problemem nie jest prywatność w samym Internecie, ponieważ straciłem ją na długi czas, rejestrując się w Hotmailu i stopniowo rejestrowałem się w kilku innych witrynach, aż stałem się tak publiczny, że Google łatwo mnie odnajduje. Otóż, moim problemem (i wielu innych miałoby) jest wygoda wynikająca z używania Wolnego Oprogramowania.

W tej chwili jestem zadowolony Debian y Slackware, ale teraz testuję Arch Linux, za co dzięki tutorial od naszego kolegi @elav zainstalować z KDE, bardzo mi pomaga, więc nie gubię się po drodze.

Chociaż może mi zająć kilka poszukiwań z pomocą Arch Wiki, aby poprawić niektóre błędy, które popełniłem po drodze (i na razie wyrażę swoją opinię na temat tej wspaniałej dystrybucji, ale za kilka tygodni, aby móc aby w pełni się nim cieszyć).

Jeśli będzie czas na wykonanie samouczka instalacji Parabola GNU / Linux-LibreBędą, ale przynajmniej pozwól mi odetchnąć przez chwilę, aby móc w pełni obsłużyć tę dystrybucję (generalnie lubię dystrybucje półautomatyczne, ale widzę, że robienie dziwnych rzemiosł nie boli).

Wracając do sedna sprawy, prawda jest taka, że ​​ten bałagan, który powstaje między Wolnym Oprogramowaniem a wolną wolą, powinien skończyć się polubownym porozumieniem, ponieważ jest tak dużo kurzu jedynie na kwestie teoretyczne, a nie praktyczne, co sprawia, że ​​przejście od używania Wolnego Oprogramowania a open source coraz bardziej drażliwy i zagmatwany.

W porządku, że istnieje wiele dystrybucji GNU / Linux rozpowszechniane na całym świecie, ale żąda się dojrzałości ze strony tych, którzy bronią tego stanowiska Wolnego Oprogramowania oraz tolerancji (i szacunku) dla tych, którzy nie mogą jeszcze odciąć się od elementów własnościowych z jakiegoś powodu poza tym zdają sobie sprawę, że nie wszystko na tym świecie to GNU / Linux, ponieważ istnieją również Solaris, BSD, Hurd, Tron i inne systemy operacyjne, które nie są Windows ani Mac OSX.

Mam nadzieję, że mój „manifest” posłuży do refleksji na ten temat, a płomień nie jest stworzony dla czegoś, co zostało źle zrozumiane i / lub źle zinterpretowane.

Dziękuję bardzo i do następnego wpisu.


81 komentarzy, zostaw swoje

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Chinoloco. powiedział

    Co za dobra myśl, byłoby miło, gdyby pojawiła się na wszystkich blogach i forach.
    Pozdrowienia.

  2.   Lukas powiedział

    mmm Byłem jednym z tych obrońców Linuksa na śmierć. Potem poznałem prawdziwy świat i zobaczyłem, że jestem po prostu głupcem po wypraniu mózgu.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Cóż, używam GNU / Linuksa ze względu na wygodę, a nie tylko ze względu na wolność i „prywatność”, które zapewniają najpopularniejsze dystrybucje.

      1.    Kennatj powiedział

        Myślę tak samo.

    2.    aiolia powiedział

      Ludzie, którzy nie rozumieją wolności, bo nadal płaciłem za licencje na okna, chociaż nie mają nic na temat okien, teraz są kwadratami. Znam dobrze Linuksa i ufam mu w codziennej pracy ...

  3.   diazepam powiedział

    Tutaj znalazłem alternatywną wersję, która mówi to samo

    (Ostrzeżenie: jest mocno upolityczniony i wywołuje hałaśliwy śmiech)
    http://ubuntuperonista.blogspot.ca/2011/04/la-tercera-posicion.html

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Cóż, napisałem ten artykuł tak neutralnie, jak to tylko możliwe, aby uniknąć pożarów.

  4.   Tedla powiedział

    Cóż, nie skupiam się tak bardzo na temacie wolności oprogramowania (nawet brzydko spojrzałem na czat Fedory za komentarz), ile na wolności wyboru. Myślę, że „duże firmy technologiczne” zawiodły, nie oferując przejrzystości. Myślę, że powinieneś wykorzystać to, co jest dla ciebie dobre i nie komplikować historii. Myślę, że dobre rzeczy powinny być naśladowane i ulepszane, a wolne oprogramowanie na to pozwala. Myślę, że to dobrze, że są ludzie, którzy przyglądają się temu, że nie próbują robić dziwnych rzeczy za naszymi plecami i myślę, że lepiej, żeby nie mieli nawet zamiaru zrobić czegoś za naszymi plecami.

    Dlatego używam Linuksa: ponieważ wydaje się bardziej niezawodny w sensie bezpieczeństwa mojego komputera.

    Ale to nie znaczy, że wolę oryginalny sterownik Nvidii od Noveau lub Flash Player od Gnash. U mnie działają dobrze i używam ich. Po prostu to.

    Pozdrowienia.

  5.   Charlie Brown powiedział

    Wydawało mi się już, że taki post jest konieczny, zgadzam się z twoimi propozycjami. Za każdym razem, gdy widzę bizantyjską dyskusję między zagorzałymi obrońcami tych pozycji, wydaje mi się, że jestem świadkiem spotkania religijnych fundamentalistów, którzy czynią ze swojej „doktryny” centrum wszechświata i którzy również starają się narzucić swoją wizję reszcie . Myślę, że ta postawa „ewangelizacyjna” nie pomaga w rozpowszechnianiu SL i sprawia, że ​​wygląda to jak coś z nietolerancyjnych „maniaków”.

    Moim zdaniem obrona wolnej woli zaczyna się od uznania prawa każdej osoby do korzystania z systemu operacyjnego, który uzna za stosowny. Pamiętajmy, że dla zdecydowanej większości ludzi komputer (w najszerszym znaczeniu, do którego zaliczam inne inteligentne urządzenie) to nic innego jak narzędzie do pracy, komunikacji, zabawy itp., Z którym będziesz korzystaj z tego, który lubisz lub satysfakcjonujesz najbardziej, nie poświęcając ani chwili na filozoficzne rozważania na temat licencji, na której znajduje się Twój kod, jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, co mówię, przestań się zastanawiać, ilu użytkowników urządzeń z Androidem wie, że jest on oparty GNU / Linux, czy to czyni was „obrońcami” Open Source?

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Cóż, właśnie tam idę, żeby pokazać, co mówią czynami, a nie tylko słowami.

  6.   itachi powiedział

    Zapominasz, że wolne oprogramowanie ma fundamenty filozoficzne i orientację etyczną, których nie można ukryć. Jeśli pozbędziemy się jego filozoficznego charakteru, po co nam wolne oprogramowanie, z oknami i jabłkiem mielibyśmy ich pod dostatkiem, gdyby w końcu kryterium był lepszy flash player adobe niż gnash itp ... jeśli szukamy tego, że wszystko działa lepiej zostańmy w oknach.

    1.    Alberto Aru. powiedział

      Myślę dokładnie tak samo, po ukończeniu studiów chcę nauczyć się poprawnie programować i pomagać w ulepszaniu używanego przeze mnie oprogramowania, to jedyny sposób na zrobienie tego lepiej niż ten zastrzeżony.

    2.    pandev92 powiedział

      Problem w tym, że w Windows xD nie wszystko działa, ani nie jest tak stabilne, poza tym trudno nadać mu wygląd tak, jak się lubi.
      Problem polega na tym, że mylimy filozofię FSF z filozofią otwartego źródła, a wielu z nas jest bliżej otwartego źródła, używamy tego, z czego korzystamy, ponieważ przynosi nam to w taki czy inny sposób korzyści, a nie ideologię, ale gusta, techniczne, wygląd lub cokolwiek innego.

      1.    Morfeusz powiedział

        Błędem jest porównywanie pojęć „Wolne oprogramowanie” z „otwartym oprogramowaniem”. Mieszamy gruszki z jabłkami. Open source to metodologia tworzenia oprogramowania. Wolne oprogramowanie to koncepcja filozoficzna i etyczna. To jak porównywanie wolności słowa do procesu drukowania gazety. Jedno może służyć drugiemu (czasem nie).
        Opowiadanie się „za wolną wolą” niekoniecznie oznacza wiarę, że jest słuszne, że ktoś ma możliwość decydowania o zrobieniu WSZYSTKIEGO, czego chce. Bo na przykład ktoś mógłby „swobodnie zdecydować” o odebraniu tej wolności komuś innemu. O to właśnie chodzi w „wolnym oprogramowaniu”, nie o narzucaniu, ale MYŚLĘ, co jest najlepsze pod względem etycznym (a nie technicznym) ...

  7.   Seachello powiedział

    Bardzo zgadzam się z itachi. Myślę, że jednym z najważniejszych aspektów wolnego oprogramowania jest właśnie jego etyka. Cechy wolnego oprogramowania to nie tylko tworzenie wydajnego oprogramowania, ale także tworzenie lepszego, bardziej sprawiedliwego społeczeństwa opartego na współpracy. Myślę, że jest to istotne i jest to powód, dla którego kiedy używam zastrzeżonego, ale wolnego oprogramowania, w mojej głowie jest błąd, który skłania mnie do poszukiwania darmowej alternatywy. Używam linuxa i jest wygodniejszy niż windows (bez wątpienia), ale głównym powodem korzystania z niego jest to, że zgadzam się z jego filozofią i uważam, że jego dystrybucja byłaby korzystna dla społeczeństwa (wyraźnym przykładem jest administracja publiczna ). Gdyby linux był gorszy niż windows to myślę (bo takiej sytuacji nie było), że zostałbym i broniłbym linuxa. Posługując się przykładem Charliego Browna, używanie Androida nie czyni cię zwolennikiem wolnego oprogramowania. Krótko mówiąc, opowiadanie się za wolnym oprogramowaniem i jego obrona oznacza wiarę w jego filozofię i używanie go, nawet jeśli istnieje coś lepszego pod względem technicznym. Wyjaśniam, że mówię ogólnie o trendach. Jeśli jest jakieś konkretne oprogramowanie, z którego musisz korzystać, nie musisz być talibem, ale musisz mieć takie podejście, jak wyżej.

    Jeśli chodzi o korzyści płynące z wolnego oprogramowania, uważam przede wszystkim, że jest ono najbardziej zrównoważone i pozwoli nam zaoszczędzić najwięcej zasobów. Nie ma sensu, że wiele osób musi inwestować zasoby i czas w rozwój tego samego, chyba że jest to poprawa.

    Podsumowując, uważam, że TAK, że wolnego oprogramowania należy bronić i że nie wystarczy powiedzieć używaj tego, co najbardziej Ci odpowiada. Mimo to uważam, że nie powinniśmy narzucać ani gardzić, ale przekonywać i edukować poprzez dialog i rozumowanie. Jeśli nie, otrzymujesz to, że ludzie stają się defensywni lub uciekają przed tematem.

  8.   Alberto Aru. powiedział

    To, co naprawdę musisz zrobić, to walczyć o to wolne oprogramowanie i robić to tak samo lub lepiej niż zastrzeżona piłka punktowa.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Cóż, o to mi chodziło, ponieważ w dzisiejszych czasach nikt nie odważy się używać gnasha z powodu tego, jak bezużyteczny jest on w porównaniu do Flash Playera.

      Mam nadzieję, że weźmiesz pod uwagę również wygodę korzystania z bezpłatnego oprogramowania.

  9.   diazepam powiedział

    Dzień (wstaw portal z filmami dla dorosłych) przestaje pieprzyć i przełącza się na html5, pozbywam się flasha.

    1.    pandev92 powiedział

      Całkowicie popieram ten XD, w końcu to jest to, co mnie przywiązało do flashowania ahahha

    2.    Eliotime3000 powiedział

      Ale niech to będzie szybkie, ponieważ jestem zmęczony oglądaniem kilku banerów we flashu i że wymagają ode mnie zainstalowania (a tak przy okazji, ten zgrzyt zasługuje na opracowanie godne prawdziwego wolnego oprogramowania).

  10.   personel powiedział

    Nie wierzę, że nie ma zgodności pomiędzy „filozofią” (a więc w cudzysłowie, ponieważ nie jestem do końca pewien, czy te idee można nazwać filozofią) wolnego oprogramowania i wolnej woli, ponieważ dotyczą one różnych tematy.
    Wolność, o której mówi wolne oprogramowanie, jest kwestią etyczną popartą podstawami prawnymi, a wolna wola jest filozofią prawie całkowicie religijną z krawędziami fizycznymi i moralnymi.
    Na przykład: Niewolnik traci wolność, ale zachowuje wolną wolę.

    Szaleńcy, którzy usiłują narzucić swoje idee (czy to SL, czy coś innego), to ci, którzy nie wiedzą, czym jest wolność, i najpierw trzeba wiedzieć, czym ona jest, docenić ją i bronić.

    Jeśli chodzi o SL i CA, myślę, że jest błąd, Wolne Oprogramowanie pozwala zarabiać na plikach binarnych, Każdy może tworzyć oprogramowanie, publikować kod, wypuszczać go na licencji GPL i sprzedawać pliki binarne (jest ktoś, kto chce to kupić ode mnie to coś innego 🙂).
    Nie warto brać pracy już wykonanej przez innego, zmieniać ikony, nazwę i sprzedawać.

    I wreszcie sprzęt i oprogramowanie / własnościowe sterowniki.
    Musisz tylko pamiętać o krokach przy wyborze mojego sprzętu.
    Zasoby (ludzkie, wiedza i finanse) -> Co chcę (i potrafię) zrobić -> jakiego oprogramowania potrzebuję, aby to zrobić -> jakiego sprzętu potrzebuję do tego oprogramowania.
    (Może pominę jedno, ale minęło dużo czasu, odkąd uczyli mnie na zajęciach z administracji centrum komputerowego)
    Zostawiam wam dwa przykłady.
    1. Zasoby (5 pracowników, średni / wysoki poziom programowania, mały kapitał)
    2. Co chcę zrobić: Tworzyć strony internetowe w oparciu o bezpłatne standardy, zachowując etykę i prywatność zarówno dla mojej firmy, jak i dla moich klientów i ich użytkowników.
    3. Jakiego oprogramowania potrzebuję: ze względu na to, że nie mogę zapłacić za licencje, szukam zalet wolnego oprogramowania i nie mam problemów z instalacją terminala, Parabola z libreoffice na dokumenty, gimp2 + krita za grafikę.
    4. Sprzęt. Komputery z i3 są dobre do programowania, a i5 do projektowania graficznego. Wideo Intel i zgodne karty sieciowe.

    Wynik, wszystko dobrze.

    Przykład 2.

    1 Zasoby. Nastolatek ze średnią wiedzą i 2,000 dolarów w torbie.
    4. Sprzęt, i7 xtreme, 2 nvidia w trybie SLI i 16 GB pamięci RAM, wszystko z przetaktowaniem.
    3. Oprogramowanie, trisquel, ponieważ jest oparte na Ubuntu, ale bez jedności, ponieważ nie rozumiem.
    2. Co chcę zrobić. Zagraj w ostatniego z nas i inne ekskluzywne gry na PS3.

    Wynik. Tysiąc narzekań na forach na temat GNU / Linuksa i nastolatka skaczącego dwie stopy po monitorze.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Cóż, o ile wiem, do tej pory nie widziałem żadnego przypadku, aby faktycznie sprzedali plik binarny, którego kod źródłowy korzysta z GPL (tak jak w przypadku Aresa, który nie sprzedaje samego pliku binarnego jako czegoś fizycznego, ale oferuje usługa, w której „płacisz” za dostęp do sieci P2P, nawet jeśli jej kod źródłowy jest w Sourceforge, porzucona).

      W przypadku oprogramowania, którego kod źródłowy ma licencje Apache, BSD i inne, daje to możliwość czerpania korzyści z plików binarnych, ale nie z kodu źródłowego w taki czy inny sposób, nawet umieszczając sporadyczne tylne drzwi do ostatecznego pliku binarnego.

      1.    personel powiedział

        Cóż, nie widziałem, żeby zarabiał bezpośrednio na kodzie źródłowym lub plikach binarnych w open source, ale jeśli chcesz mieć przykład, jak możesz zarobić na produkcie z licencją LGPL, jest Libreoffice
        i ich Novell Edition, i nie wiem, czy nadal będą sprzedawać, ale wcześniej, jeśli tak było, OpenOffice Novell Edition, na licencji GPL / Apache.

        Licencje wolnego oprogramowania chronią wolność użytkownika, osoby, a nie kodu, ani kwestii ekonomicznych. Open Source widzi tylko kod lepszej jakości w krótszym czasie.

      2.    Morfeusz powiedział

        Czerwony kapelusz!

        1.    Eliotime3000 powiedział

          Tak, ale nie zabrania Ci kopiowania go z dysku ani udostępniania go znajomym. Problem polega na tym, że musisz opłacić subskrypcję tak, jakby była przepustką, aby móc korzystać z ich repozytoriów bez nękania.

          1.    personel powiedział

            Nie rozumiałem tego ostatnio, już widzieliśmy, że jeśli są tacy, którzy sprzedają plik binarny z wolną licencją (innym przykładem może być PPSSPP, emulator psp, który jest sprzedawany w Google Play i ma licencję GPL).
            Ale czy potrzebujesz wolnego oprogramowania, które zabrania tworzenia kopii i udostępniania ich znajomym? To absurd, atakowałoby społeczną solidarność waszej społeczności i zmieniłby ją w zastrzeżone oprogramowanie.

  11.   Tina Toledo powiedział

    Świetny temat, z którym w dużej mierze się zgadzam, w rzeczywistości również ten punkt zakwestionowałem: https://blog.desdelinux.net/gnulinux-cual-es-el-camino-de-la-libertad/

    Duży uścisk i wielki pocałunek Eliotime.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Bardzo dziękuję za komplement, Tina. Co więcej, chciałbym, żebyś został redaktorem naczelnym tego bloga, ale z nieznanych mi czynników (i nie śmiem prosić o to z szacunku) pojawia się przy takich okazjach.

      1.    Eliotime3000 powiedział

        PS: Czy używasz Chrome Canary? Ponieważ używam nocnych kompilacji Chromium, aby Google Update nie zużywał więcej zasobów mojego procesora.

        1.    Tina Toledo powiedział

          Cześć Eliotime,

          Tak! Rzeczywiście, używam Chrome Canary… Uwielbiam Chrome.

          Pytanie, dlaczego nie jestem już tak zaangażowany, jest w pewnym stopniu związane z twoim tematem. Powodów jest kilka:

          1.-Praca pochłania dużą część mojego czasu, więc wolę poświęcać trochę czasu mojej rodzinie, uprawiać jakiś sport lub inną rekreację na świeżym powietrzu, czytać książkę ... a także rozpieszczać się troszkę.

          2.-Drugi powód jest techniczny. Jestem grafikiem, a nie inżynierem systemów i używam systemu GNU / Linux, ponieważ go lubię. W tym sensie nie przychodzą mi do głowy kwestie natury technicznej: nie wiem na przykład, jak działa jądro systemu operacyjnego, dlatego mój wkład w tę dziedzinę - techniczny - jest zerowy.

          3.-Tutaj Twój motyw pasuje do jednego z moich motywów. Chociaż prawdą jest, że samo wolne oprogramowanie nie przeszkadza środowisku. Z pewnością ta strona przez większość czasu tchnie szacunkiem, ale nie jesteśmy też wolni od plagiatu. Prawda jest taka, że ​​denerwuje mnie to, że temat napisany przeze mnie lub jakiegokolwiek innego współpracownika jest kopiowany, wklejany i podawany jako własny na innej stronie przez pozbawionych skrupułów osób, które dodatkowo wypełniają usta udzielając „lekcji” z wysoka moralna i etyczna jakość wolnego oprogramowania.
          Nie podoba mi się też to, że użytkownicy innych systemów operacyjnych są traktowani pejoratywnie. W 99% tematów pisanych tutaj i na innych stronach nie brakuje sarkastycznego komentarza, kpiny dowcipnej, która próbuje zdyskredytować i / lub zminimalizować cały kontekst innego systemu operacyjnego.

          Jeśli w obu przypadkach domniemywa się użycie wolności, w jednym do kopiowania i wklejania, a w drugim do pisania, co chcesz, zamiast tego, co jest poprawne, ach! następnie odwołuję się do mojej swobody uczestnictwa lub nie.

          pozdrowienia

          1.    Eliotime3000 powiedział

            W moim przypadku skoro jeszcze jestem na studiach w instytucie, to przynajmniej stać mnie na przeglądanie tej strony od czasu do czasu (a przy okazji piszę trochę więcej na to forum, choć samouczki są lepsze niż posty opinia). Od czasu do czasu wychodzę z kilkoma znajomymi, żebyśmy mogli trochę odpocząć i pozbyć się zgiełku.

            Jeśli chodzi o projekt graficzny to chciałbym nad tym popracować, choć niestety jestem w części zajmującej się konserwacją i naprawą pecetów z systemem Windows (mam stronę w DeviantArt, ale do tej pory nie mogę znaleźć czasu na stworzenie naprawdę świetnej tapety w Photoshopie i Illustratorze, aplikacjach, do których przywykłem, razem z pakietem Adobe Creative Suite i CorelDraw). Ciekawi mnie modus operandi systemów operacyjnych i przywracanie do życia przestarzałych pecetów, dlatego lubię używać GNU / Linuksa.

            Jeśli chodzi o plagiat, jestem tu po prostu z powodu samego faktu, że w T! jest mnóstwo copypast i creepypast, a przynajmniej czuję się o wiele bardziej komfortowo, że pewnego razu skrytykowano mnie za napisanie artykułu, który wyglądał jak pytanie na forum. Zresztą, ta strona już upadła, a jej miejsce zajmie kolejny pastebin na sterydach, chociaż woli redagować i pisać artykuły dla hiszpańskiej Wikipedii niż dla tych pastebinów.

            A tak przy okazji, podoba mi się też Google Chrome (cóż, podobało mi się), ale przestałem używać stabilnego Chrome w systemie Windows, ponieważ Google Update spowalniał mój komputer, czyniąc go wolniejszym, więc musiałem używać nocnych kompilacji Chromium, aby móc do żeglowania spokojnie i bez komplikacji. Chciałbym używać Chrome Canary, ale widząc, że ma Google Updater i aktualizacje tak często, jak Arch Linux, zdecydowałem się użyć Chromium.

  12.   dmurana powiedział

    Zawsze dobrze jest widzieć zdrowe refleksy, takie jak Twoje. Cóż, wiele osób wie, jak mówić o tolerancji, ale robiąc to, stają się nietolerancyjni, z drugiej strony z przyjemnością przeczytałem twój tekst.
    Jeśli chodzi o to, o czym wspomniałeś na temat różnicy między „wolnym oprogramowaniem” a „otwartym oprogramowaniem”, być może nie wyraziłeś tego poprawnie, ponieważ zasady pierwszego nie mówią nic o nie sprzedawaniu plików binarnych lub byciu non-profit, podczas gdy każdy, kto może pobrać kod źródłowy i skompilować go lub kupić pliki binarne i rozpowszechniać je za darmo, jest to wolne oprogramowanie (np. cytujesz Chromium). Z drugiej strony „open source” ignoruje zasady wolnego oprogramowania, które wychodzą od etyki i po prostu podkreśla praktyczne korzyści wynikające z możliwości odczytania kodu (nawet jeśli jest on prawnie zastrzeżony). Ale w obu przypadkach możesz zarabiać na sprzedaży oprogramowania i / lub usług.
    Pozdrowienia.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Cóż, jeśli chodzi o koncepcje wolnego oprogramowania, takiego jak open source, mogę się mylić. W końcu jestem przecież człowiekiem.

      Jak mówisz, darmowe oprogramowanie masz swobodę robienia z nim, co chcesz, ale jeśli plik binarny różni się od tego, co zawiera kod źródłowy, może się zdarzyć, że jeśli za niego zapłaciłeś, możesz być ofiarą oszustwa .

      Chromium polega na tym, że korzysta z licencji BSD, która pozwala na korzystanie z zastrzeżonych forków, takich jak Google Chrome, który zwykle zawiera pewne komponenty, takie jak Google Updater dla wersji stworzonych dla Windows i Mac.

      Gdyby Transmisja miała zastrzeżony fork, wiedząc, że jest objęta licencją na licencji GPL, byłby to już kompletny akt piractwa. Jeśli jest licencjonowany na podstawie licencji Apache lub BSD, wówczas ten zastrzeżony fork byłby całkowicie legalny.

    2.    diazepam powiedział

      Jeśli chodzi o różnice między SL i CA, usuń nawet, jeśli jest to wyłączne. Reszta pozostaje taka sama i to już jest poprawna różnica.

  13.   nosferatuxx powiedział

    Żyj i pozwól żyć..
    Dzięki Bogu za różnorodność ... (jeśli nie, wszyscy bylibyśmy klonami)

    1.    nosferatuxx powiedział

      mmm i zastanawiam się po raz trzeci, dlaczego jestem zarejestrowany na forum i właśnie do niego wszedłem ... mój awatar nie pojawia się, kiedy piszę komentarz na blogu?
      Czy powinienem również zarejestrować się na blogu?

      1.    nosferatuxx powiedział

        ok .. ok… rozumiem… muszę też zarejestrować się w wordpressie… !! lol O_o

        1.    ciastko powiedział

          Użyj Gravatar.

          1.    Eliotime3000 powiedział

            To miało powiedzieć. Mam już swój awatar na Gravatar i nie umieściłem żadnego z nich na tym blogu.

  14.   Joaquin powiedział

    Problem z posiadaniem w 100% darmowej dystrybucji polega na tym, że przy „normalnym” użyciu przez kogokolwiek nie działa z powodu problemów ze sterownikami, kodekami audio / wideo i innym oprogramowaniem, które jest ledwie potrzebne (takie jak już nazwany Flash Player).

    Ale konieczne jest również nauczanie i dzielenie się filozofią SL. Ci, którzy są temu całkowicie wierni i nie polegają na zastrzeżonych pakietach, będą mogli bez problemów korzystać z darmowej dystrybucji lub przynajmniej dostosowywać się do darmowych alternatyw w miarę dojrzewania.

    Osobiście uważam, że wielu z nas, którzy używają GNU / Linuksa, chociaż zgadzamy się z SL i ją rozpowszechniamy, robimy to dla wygody i dlatego, że łatwo jest dostosować go do naszych potrzeb.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Dziękuję za podsumowanie wszystkiego, co napisałem.

  15.   John powiedział

    użytkownik AleQwerty z taringa (www.taringa.net) kradnie wszystkie artykuły z tego bloga (i inne opublikowane w języku hiszpańskim) i publikuje je tak, jakby były jego; Otrzymał już kilka skarg, więc możesz być zainteresowany podjęciem działań w tej sprawie.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Cóż, następnym razem umieść odnośnik i nie zapominaj, że wszystkie posty używają Creative Commons (BY-NC-SA). Jeśli nie, potępiam to (ponieważ jestem również zarejestrowany w Tardze!).

      PS: Otworzę ten wątek na forum w dziale "Rzeczy na blogu" i / lub "Kosz", żeby nie nasycać posta ogromnym nie na temat.

  16.   asrafilu powiedział

    Prawdą jest, że jako ludzie musimy szanować decyzje innych i że możemy dowolnie modyfikować nasz system operacyjny.
    Mimo to powodem istnienia systemu GNU nie jest konkurowanie z innymi systemami operacyjnymi, ale rezygnacja z prawnie zastrzeżonego oprogramowania i niestety pomysł ten został zminimalizowany na rzecz wygody.

    1.    pandev92 powiedział

      W związku z tym nie ma systemu operacyjnego GNU Sam Linux jest systemem, który działa dzięki wysiłkom społeczności i firm, z których wiele nie ma nic wspólnego z GNU i ideałami FSF.

      1.    personel powiedział

        Żeby się upewnić.
        Jeśli system GNU / Linux istnieje, nawet system operacyjny GNU (jak ten bez niczego innego) tylko taki, że bez jądra nie działa.
        To właśnie widzimy podczas instalacji, na przykład Arch, tuż przed zainstalowaniem Desktop lol
        Używamy go za każdym razem, gdy uruchamiamy skrypt bash, za każdym razem, gdy łączymy się z Internetem, za każdym razem, gdy kompilujemy itp.

        Najbardziej podstawowe i istotne komponenty (Bash, coreutils, GCC, itp.), Wszystkie zostały zaprogramowane dla systemu GNU, aw wielu z nich jest na przykład kod Richarda Stallmana, GCC i Emacsa.

        To, że była to praca społeczna, nie odbiera jedności projektowi, daj spokój, nawet Windows i Mac OSX to projekty, które łączą nieskończoną liczbę części własnego kodu, od innych firm (jedni je kupują, inni zatrudniają) i nawet darmowy kod.

        1.    pandev92 powiedział

          Mieszasz gruszki z jabłkami, oczywiście jest wiele części kodu GNU, ale dziś linux na pulpicie jest coraz bardziej podobny do Androida, Linuksa i coraz mniej gnu, ludzie przechodzą z gcc do llvm clang, a nie kde To jest projekt gnu, wszystko w ubuntu nie jest projektem gnu, ani jądro, ani wayland, ani ja nie szukałem, itp.

          1.    ciastko powiedział

            Tak, tak, oboje mają rację, ale widzą to z różnych punktów widzenia.
            Podstawowy system składa się z narzędzi jądra GNU + Linux, wszyscy to wiemy. Inne dodatki pochodzą od zewnętrznych programistów do tych projektów.
            Dzieje się tak, że pandev przyjmuje jako system zestaw wszystkich elementów (jądro, narzędzia GNU, pulpit, aplikacje) i personel jako to, co działa tylko poniżej.
            Ale myślę, że to nie ma nic wspólnego z tematem, prawda?

  17.   Biedny taku powiedział

    W „książce” stallmana wszystko jest bardzo jasne http://www.gnu.org/philosophy/fsfs/free_software.es.pdf

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Bardzo dobra rekomendacja, chociaż w tej chwili mam wystarczająco napięty harmonogram, aby uważnie ją przeczytać.

    2.    David Gomez powiedział

      Wszystko jest bardzo jasne zgodnie z wizją Stallmana, która w rzeczywistości nie jest zbyt kompatybilna ze społeczeństwem, które może robić to, czego chce, a nie to, czego chce Stallman.

      1.    Morfeusz powiedział

        Ale jeśli wszystko, co myśli Stallman, to to, że nikt w społeczeństwie nie powinien być w stanie robić tego, co chce, na czyimś komputerze PC za pomocą swojego oprogramowania (takiego jak TESTOWANE backdoory w systemie Windows i Mac) i bez informowania Cię (bez publikowania kodu). I że wszyscy powinniśmy mieć prawo nie tylko wiedzieć, co oprogramowanie robi z moimi danymi, ale także używać tego oprogramowania tak, jak mi się podoba, tam, gdzie mi się podoba, i modyfikować je, jak chcę, i udostępniać to, komu chcę. i SPRZEDAJ to komukolwiek zechcę (darmowe to inne niż darmowe !!). Jak trudno to zrozumieć? A może jest „ktoś”, kto chce nam narzucić, że „jeśli to działa lepiej, to nie ma znaczenia, co jest w środku”? Czy zjadłbyś jedzenie, jeśli nie możesz wiedzieć, z czego jest zrobione? Czy kupiłbyś samochód, gdybyś był zmuszony używać go tylko na jednej trasie?

        1.    David Gomez powiedział

          Chodzi o to, że wolność idzie w obie strony ... Jeśli ci się nie podoba, nie kupuj, nie używaj, nawet na to nie patrz. Ale nie musisz narzucać innym swojego sposobu myślenia i widzenia świata.

          Jeśli chcę zamknąć oprogramowanie, to jest mój problem, jeśli ktoś chce z niego dobrze korzystać, jeśli inny nie chce go używać, to też jest w porządku. Ale to, co nie jest w porządku, to fakt, że ten ekstremista traktuje mnie jako złośliwe lub inne przymiotniki tylko dlatego, że nie chcę robić rzeczy tak, jak mu się wydaje, że muszą być.

          1.    personel powiedział

            „Chodzi o to, że wolność idzie w obie strony… Jeśli ci się nie podoba, nie kupuj, nie używaj, nawet na to nie patrz”.
            Właśnie to POLECA pan Stallman, choć oczywiście nie oznacza to, że nie można go krytykować tylko dlatego, że się nie podoba.

            „Ale nie musisz narzucać innym swojego sposobu myślenia i widzenia świata. »

            Dobrze, ale spotkanie byłoby konieczne, gdyby okazało się, że ktoś inny RMS próbuje NAŁOŻYĆ idee wolnego oprogramowania, co samo w sobie jest absurdalne, ponieważ idee SL nie podlegają opodatkowaniu, w przeciwieństwie do tych z SP, które jeśli narzuca:
            - jak należy uruchamiać programy.
            - Jeśli możesz je przestudiować i zmodyfikować.
            - Co powinni zrobić.
            - Komu możesz i komu nie możesz udostępniać programu.

            „Jeśli chcę zamknąć swoje oprogramowanie, to jest mój problem, jeśli ktoś chce z niego dobrze korzystać, jeśli ktoś nie chce go używać, to też jest w porządku”.

            Całkowicie się zgadzam.

            „Ale to, co nie jest w porządku, to fakt, że ten ekstremista traktuje mnie jako złośliwe lub inne przymiotniki tylko dlatego, że nie chcę robić rzeczy tak, jak myśli, że muszą być”.

            Cóż, przypisywanie przymiotników osobie, ponieważ nie chcesz, aby ci je nakładali, jest dość ironiczne.
            Zwłaszcza, gdy polegasz na uprzedzeniach.
            Nigdy nie słyszałem ani nie czytałem RMS mówiącego, że użytkownicy są w rzeczywistości złośliwi lub oprogramowanie (co mówi i mogę to zacytować, to to, że oprogramowanie o zamkniętym kodzie źródłowym każe nam zakładać, że zawiera złowrogie funkcje.), A kiedy dzwoni programista złośliwy za używanie praw własnościowych, ma rację, ponieważ celowo narusza solidarność społeczną, a to tu i w Chinach jest złe.
            Więc nie jest tak, że jest złośliwy, ponieważ nie robi rzeczy tak, jak myśli, że powinny być, jest zły, ponieważ nie postępuje etycznie.

          2.    David Gomez powiedział

            @personel

            „Właśnie to POLECA pan Stallman, chociaż oczywiście nie oznacza to, że nie można tego krytykować tylko dlatego, że ci się nie podoba”.

            Krytyka wiąże się z krytyką, a ekstremista od dawna przesadza ze swoją krytyką, podważając nawet wolność wyboru użytkowników i programistów.

            „Dobrze, ale konieczne byłoby umówienie się na spotkanie, na którym widać, że ktoś inny RMS próbuje NAŁOŻYĆ idee wolnego oprogramowania ...”

            Gdybym miał odsyłacz do wszystkich treści dostępnych w Internecie, gdzie możemy zobaczyć Stallmana atakującego firmy, programistów (nawet współpracowników), różne inne osoby za korzystanie z ich prawa wyboru, a nawet publiczne skandale związane z ich niezdolnością do kontrolują się lub kontrolują swoje opinie, system spamowy bloga blokowałby mój post ze względu na liczbę zawartych w nim linków.

            "Cóż, przypisywanie przymiotników osobie, ponieważ nie chcesz, aby ci je narzucali, jest dość ironiczne."

            W żadnym momencie nie proszę, abyś nie używał przymiotników (musisz uważnie przeczytać), ale mówię, że nie jest w porządku publicznie mówić, że moje interesy jako programisty lub firmy są złośliwe tylko dlatego, że nie chcę udostępniać owoc mojej pracy z każdym, kto chce z tego skorzystać. Etyczne lub nieetyczne, czyli całkowicie subiektywne, ponieważ ostatecznie jako programista nie wyrządzam użytkownikowi krzywdy nie udostępniając kodu, a tym bardziej nie zmuszając go do korzystania z mojego produktu.

            Zakładanie, że mam złe intencje w stosunku do moich użytkowników, po prostu nie udostępniając swojego kodu, jest całkowicie nieodpowiedzialne i znacznie bardziej nieodpowiedzialne, gdy wychodzę, by wykrzyczeć to z dachów.

            Wracając do przymiotników, ekstremizm Stallmana nie jest moim wymysłem, to jest to, jak nazywa się typ zachowań, które ujawnia, gdy chce narzucić swoje idee, jest to definicja słownikowa.

            Póki co zostawiam swój udział w poście, bo szkoda czasu próbować zmusić kogoś, kto obcuje tak ślepo z osobą, która nie ma zdolności umysłowych do zrozumienia, że ​​świat i człowiek rozumieją inny punkt widzenia Są zbyt skomplikowane, aby ująć je w kategoriach czarno-białych.

            Powodzenia!

          3.    Eliotime3000 powiedział

            Co więcej, nie mogę być z Davidem Gómezem.

          4.    personel powiedział

            „... nawet podważając swobodę wyboru użytkowników i programistów”.
            Kolejny bezpodstawny zarzut, wymaga umówionego spotkania (z grubsza).

            „Gdybym miał odsyłacz do wszystkich treści dostępnych w Internecie, gdzie możemy zobaczyć, jak Stallman atakuje firmy, programistów (nawet współpracowników), różne inne osoby za korzystanie z ich prawa wyboru, a nawet publiczne skandale z powodu ich niezdolności aby kontrolować lub kontrolować ich opinie, system spamowania bloga blokowałby mój post ze względu na liczbę zawartych w nim linków ”.

            To byłby twój pierwszy błąd, odwołujesz się do istnienia wielu testów, ale żadnego nie przedstawiasz, gdy wystarczy jeden. Zostawiam wam „ekstremistyczny” przykład:

            -Oczywiście mam 8 palców na dłoni, ale gdybym wysłał Ci wszystkie dowody, które posiadam, mój dysk twardy nasyciłby się i eksplodował, powodując reakcję łańcuchową, w wyniku której planeta zostałaby zniszczona.

            „Nigdy nie proszę, abyś nie używał przymiotników (musisz uważnie czytać)”,

            Kolejny fałszywy argument, ponieważ jeśli do nich przejdziemy, nigdy nie powiedziałem, że o to prosisz, cytuję:

            „... dlaczego nie CHCESZ, żeby je na tobie założyli”

            Musisz uważnie przeczytać. Chęć to nie to samo, co proszenie

            „Mówię tylko, że nie jest słuszne publiczne mówienie, że moje interesy jako dewelopera lub firmy są złośliwe tylko dlatego, że nie chcę dzielić się owocami mojej pracy z nikim, kto chce z tego skorzystać. "

            Musisz uważnie przeczytać,

            Etyczne lub nieetyczne, to całkowicie subiektywne,

            Kolejny fałszywy argument, etyka jest podzielona na subiektywną i obiektywistyczną. Pierwsza będzie tak osobista, jak chcesz, ale tutaj nie ma zastosowania, ponieważ zajmując się kwestią licencyjną, pomija kwestie filozoficzne, wkracza w dziedzinę prawa, do której etyka obiektywistyczna była używana przez wieki debat, osiągnąć prawa człowieka, które mamy dzisiaj, konstytucje polityczne krajów i państw, no cóż, nawet umowy o pracę firm produkujących SP zawierają elementy takie jak: „etyczne podręczniki zachowań wewnątrz i na zewnątrz firmy”

            „Cóż, ostatecznie jako programista nie wyrządzam użytkownikowi żadnej szkody, nie udostępniając kodu, a tym bardziej, jeśli nie zmuszam go do korzystania z mojego produktu”.

            Przede wszystkim nieprawda, ponieważ to nie programista decyduje, co boli użytkownika, a co nie, tylko sam użytkownik.
            Jeśli użytkownik chce dowiedzieć się o programie, za który zapłacił i nie może zobaczyć kodu, jest uszkodzony.
            Najlepszym sposobem nauki programowania jest czytanie i pisanie kodu, szczególnie dużo uczę się obserwując kod innych ludzi, co nie oznacza, że ​​je kopiuję lub plagiatuję.

            „Zakładanie, że mam złe intencje w stosunku do moich użytkowników, po prostu nie udostępniając swojego kodu, jest całkowicie nieodpowiedzialne i znacznie bardziej nieodpowiedzialne, kiedy wychodzę wykrzyczeć to z dachów”.

            Przeczytaj uważnie. Zakładanie, że to nie to samo, co popisywanie się.
            Można też przypuszczać, że zamknięte kody ukrywają szkodliwe funkcje, ponieważ już ustanowiły dla nich precedensy.

            „Wracając do przymiotników, ekstremizm Stallmana nie jest moim wynalazkiem, to jest to, jak nazywa się typ zachowania, który ujawnia, gdy chce narzucić swoje idee, jest to definicja słownikowa”.

            Musisz uważnie przeczytać, nie powiedziałem, że to twój wynalazek.

            Póki co zostawiam swój udział w poście, bo szkoda czasu próbować zmusić kogoś, kto obcuje tak ślepo z osobą, która nie ma zdolności umysłowych do zrozumienia, że ​​świat i człowiek rozumieją inny punkt widzenia Są zbyt skomplikowane, aby ująć je w kategoriach czarno-białych.

            🙂 To jest na aukcji. Żegnasz się z błędem Ad Hominem.
            A na dodatek, jak to jest w zwyczaju, w oparciu o twoje uprzedzenia.
            Kto powiedział, że zgadzam się z ideami RMS?
            Aby uniknąć nieporozumień w przyszłości, wyjaśniam to:
            Zgadzam się z logiką, demokracją i kapitalizmem, a 4 wolności FSF (nie pana RMS) są logiczne i chronią demokrację i kapitalizm.
            Jeśli się mylę, przedstawiam mocne logiczne dowody i wycofuję się z przeprosinami.

            Używam oprogramowania i opracowałem oprogramowanie własnościowe, ale nie mam podwójnego standardu, mam świadomość do jakiego stopnia było to złośliwe i biorę odpowiedzialność za swoje działania, że ​​to jest wolność, a nie „robienie tego, co chcę ”I jest słownik, który nie pozwala mi kłamać.
            „1. FA. Naturalna zdolność do tego, że człowiek musi działać w taki czy inny sposób, a nie działać, więc jest odpowiedzialny za swoje czyny ”. -RAE
            Więc kiedy jestem napiętnowany jako złośliwy, za to, że nie dostarczam kodu oprogramowania x, nie zmieniam się w strusia, nie gram świętego ani obrażonego.
            Więc od:
            "O! Gwoździami Chrystusa nazwałeś mnie złowrogą, gdybym nie był w stanie czegoś takiego, jestem osobą całkowicie moralną we wszystkich aspektach mojego życia, och, i mówię, moralna i nieetyczna, ponieważ etyka, fuchi, jest subiektywna "

            Przy 5 błędnych argumentach i wielu innych błędnych interpretacjach tekstu (nie śmiem powiedzieć, że są zamierzone) trudno jest dialogować, więc też żegnam się z tematem.

            pozdrowienia

        2.    Mario powiedział

          Stallman chce, aby każdy użytkownik mógł korzystać z oprogramowania tak, jak mówisz ... ale ma pewne ograniczenia: jeśli wprowadzasz modyfikacje, MUSISZ opublikować ich kod i nie możesz go zamknąć ... nie jest tak „jak mi się podoba” ( wiadomo, że żadne prawo nie jest absolutne, wszystko ma swoje granice). Problem w tym, że w tym świecie własności prywatnej pomysły te mogą wywołać pewną swędzenie u deweloperów i firm. Umieszczając licencję GPL, możesz pozwolić każdemu użytkownikowi na odsprzedaż Twojego produktu, a nawet stać się Twoim konkurentem. Nie dzieje się tak w innych obszarach. Kupując samochód, nie dają planów ani licencji na ich produkcję. Wydaje mi się, że Ford nie lubi, gdy rozbiera się samochód i bierze tokarkę, kopiuje każdą część i składa fabrykę. Oprogramowanie jest tak elastyczne, że można je kopiować miliony razy bez utraty jakości, to jest różnica (o czym myślę, że stallman lub strona internetowa gnu). Jednak wiele razy oprogramowanie jest postrzegane jako produkt komercyjny, z tajemnicami handlowymi i cechami materialnymi. To zależy od programisty. Czy chcesz udostępnić swoje oprogramowanie, czy po prostu myśleć o nim jako o produkcie końcowym, na który ma zostać udzielona licencja?

          1.    personel powiedział

            Z pewnością to jest powód, dla którego firmy, które w dwójnasób chwalą się, że są kapitalistami, a jednocześnie nie znoszą kapitalizmu, tworzą i bombardują dezinformacyjną propagandą, aby zaatakować SL.

          2.    Morfeusz powiedział

            Jeśli licencja GPL pozwoliłaby KOLEJNEMU zamknąć, "ponieważ chce" wolnego programu, który AUTOR utworzył jako wolny ", ponieważ chciał", to jest wolny, którego pragnienie jest warte więcej niż pragnienie AUTORA lub INNEGO, to znaczy korzysta z pracy AUTORA? czy wolno pozwolić na odebranie wolności? Czy w społeczeństwach, w których niewolnictwo nie istnieje, odbieramy „wolność” decydowania o zniewoleniu kogoś innego, kto tego chce?
            Myślę, że Ford nie będzie zawracał sobie głowy, jeśli chcesz „dostroić” swój samochód (zmodyfikować go według własnych upodobań), wyjąć części, aby ich użyć ponownie, używać go w dowolnym miejscu lub odsprzedawać. A jak myślisz o konkurencji w wolny rynek to jeśli nie możesz zrobić czegoś podobnego do innego produktu? Jak myślisz, jak jest kilka marek samochodów z podobnymi komponentami? Czy ktoś może zabronić mi tworzenia własnego modelu samochodu, sprawdzając, jak działa ten, który kupiłem? Gdyby istniały patenty na inne produkty, takie jak oprogramowanie, może być nawet zabronione używanie „samochodów z kołami”, ponieważ zostało już opatentowane przez inną firmę.
            „Oprogramowanie jest tak elastyczne, że można je kopiować miliony razy bez utraty jakości” z tego właśnie powodu oprogramowanie własnościowe nie jest sprzedawane jako produkt, ale jako „licencja użytkownika”. A jeśli pomyślimy o tym jako o produkcie, czy możesz zbudować jeden samochód i odsprzedać dokładnie ten sam samochód miliony razy milionom ludzi, a nikt tak naprawdę nie jest jego właścicielem i nie ma prawa używać go tak, jak chce? logiczne, normalne, zgodne z prawem czy etyczne? A może byłoby to oszustwo?
            Stallman i wszyscy, którzy zgadzają się z jego filozofią, walczą z tymi niespójnościami i niesprawiedliwościami.
            W tej młodej nauce (informatyce) jest dużo ignorancji (bez obrazy, to naturalne) i dezinformacji (celowo?), A są ludzie, którzy wykorzystują (stając się mega-milionerami) ignorancję duża część społeczeństwa.
            Filozofia wolnego oprogramowania nie ma na celu zmuszania nikogo do oddawania swojej pracy, używania innego „gorszego” oprogramowania lub myślenia „tak, jak chce Stallman”: dąży do tego w tej sytuacji (gdzie, na dodatek, Oprócz oszukiwania nas szpiegują !!) OTWÓRZ SWOJE OCZY ...

      2.    Biedny taku powiedział

        Nie ma jaśniejszego sposobu wyrażenia filozofii Stallmana niż dobry morfeusz.
        Chociaż w rzeczywistości każdy może zrobić ze swoją ignorancją, czego chce….?

  18.   Mario powiedział

    Na szczęście „wolna wola” pozwoliła wirtualnemu przyjacielowi wyrazić swój punkt widzenia na temat wolnego oprogramowania i wolnej woli. Z całym szacunkiem nie znajduję związku między jednym a drugim. Wydaje mi się to bezsensowną tyradą przeciwko pierwszej, mimo że pokazuje, że porusza niektóre jej elementy. Domniemana niezgodność, którą wydaje się widzieć, pasuje do oprogramowania własnościowego, czyli takiego, które nie pozwala użytkownikowi ćwiczyć i potwierdzać jego niezależność. Uderza mnie stwierdzenie w ostatnim akapicie dotyczące rzekomego „manifestu”, który nigdzie się nie pojawia. Manifest to coś innego, radykalna, nowatorska, fundamentalna deklaracja polityczna. Myślę, że dla wielu z nas byłoby bardzo przydatne, gdybyśmy lepiej udokumentowali ten i inne tematy przedstawione w tej publikacji. Jest wiele zamieszania, dużo mroku, trochę niechęci do GNUlinux i wiele podziwu dla kapitalistycznych demonów.

    1.    Morfeusz powiedział

      Całkowicie się zgadzam.
      Szkoda, że ​​jest tak wiele błędnych informacji na ten temat.
      W artykule pomylono pojęcia wolnego i bezpłatnego lub własnościowego i płatnego.
      „Wolna wola” użytkownika prawnie zastrzeżonego oprogramowania nie istnieje, nie wiedząc, co program faktycznie robi z jego maszyną i jej danymi. Nie będąc w stanie go zmodyfikować, udostępnić lub ponownie wykorzystać, a nawet odsprzedać (licencja GNU nie zabrania sprzedaży SL, zabrania ZAMYKANIA, co jest bardzo różne (ale zapytaj RedHat)). Wolna wola jest faktycznie posiadana przez tych, którzy programują oprogramowanie własnościowe z nami, użytkownikami. Mogą robić, co chcą, „tak długo, jak to działa” ... tak to jest ...

      1.    Eliotime3000 powiedział

        Cóż, masz możliwość wyboru między jedzeniem żywności samoobsługowej (lub oprogramowania zastrzeżonego) a jedzeniem domowej roboty (lub bezpłatnego oprogramowania). Ten, kto nie przestał czytać warunków każdego oprogramowania (lub nie wie, jakie są te warunki), jest wtedy całkowicie naiwny.

        1.    personel powiedział

          Myślę, że analogia jest nieco błędna.
          Jedzenie samoobsługowe ma swoją tabelę składników (kod źródłowy), więc nie może być oprogramowaniem zastrzeżonym.

          Chociaż tak, w rzeczywistości masz moc (myślę, że to jest termin, którego chciałeś użyć, władza nie ma zastosowania, ponieważ jest to termin prawny, który odzwierciedla dziedzinę lub własność, a nie możliwość wyboru), aby wybrać między jedzeniem wiesz, czym i jak jest przygotowywane, a puree, które dobrze smakuje, karmi cię, ale kiedy pytasz tego, kto go sprzedał:
          - Smakuje jak mięso, ale nie kurczak, wołowina czy cokolwiek, czego kiedykolwiek próbowałem. Z jakiego zwierzęcia biorą to mięso?
          Odpowiadają - Nie pytaj, jedząc zaakceptowałeś pozwolenie, nie możesz analizować, aby poznać składniki, nie możesz wiedzieć, czy biegunka, którą dostaniesz jutro, jest spowodowana przecierem, nie możesz zrobić więcej puree, a jeśli Twoje dziecko umiera z głodu Nie możesz go dać, ponieważ pieniądze, które za nie zapłaciłeś, nie czynią Cię właścicielem, pozwalamy tylko, abyś je jadł. 🙂

          1.    Eliotime3000 powiedział

            Rzecz w jedzeniu samoobsługowym polega na tym, że każą ci wierzyć, że jest zrobiony z czegoś takiego, co powoduje, że rezygnujesz z przekonania się, jak było naprawdę ugotowane i czy było naprawdę ugotowane w warunkach do spożycia w optymalnych warunkach. ludzka konsumpcja. To samo dzieje się z napojami bezalkoholowymi, które w życiu dadzą ci dokładny przepis na syrop, abyś mógł go zmieszać z wodą gazowaną (lub gazowaną wodą mineralną) i swobodnie rozprowadzać.

            Dzięki darmowemu oprogramowaniu możesz wiedzieć, jakie „składniki” zostały użyte, a także możesz wiedzieć, jakie tryby „przygotowania” są używane do kompilowania oprogramowania.

            PS: Aby zakończyć nie na temat, proponuję wygooglować lub kaczuszkom „otwartą colę” lub „darmowe piwo”.

      2.    Tina Toledo powiedział

        Morfeusz dixit:
        „Szkoda, że ​​jest tak wiele błędnych informacji na ten temat”.

        Ponieważ sam tworzysz ten chaos. Artykuł Eliotime'a nie został nawet w pełni zrozumiany; Nie krytykuje filozofii wolnego oprogramowania, jego twierdzenie kieruje się do tych, którzy krytykują używanie - jako broni ataku - filozofii wolnego oprogramowania:
        «... pytamy o dojrzałość ze strony tych, którzy bronią tego stanowiska Wolnego Oprogramowania i tolerancję (i szacunek) dla tych (jako), którzy nadal nie mogą odciąć się od elementów zastrzeżonych z jednego powodu lub inne."

        Czego Eliotime nie lubi? Cóż, wydaje mi się, że właśnie tego typu postawy:
        Biedny taku dixit:
        "Chociaż w efekcie każdy może zrobić ze swoją ignorancją, co chce ..."
        https://blog.desdelinux.net/el-software-libre-y-la-libertad-de-albedrio/comment-page-2/#comment-89090
        I jest to, że używanie przymiotnika „ignorant” nie ma nic złego, wszyscy jesteśmy ignorantami na wiele sposobów i na różne sposoby. Problem polega na tym, że przymiotnik ten jest używany w sposób pejoratywny, a nawet z pewną nutą pogardy. Czy naprawdę każdy może robić, co chce, ze swoją ignorancją? Czy nie byłoby bardziej poprawne stwierdzenie, że „wielu z nas podejmuje błędne decyzje z powodu ignorancji”? I nie jest to kwestia semantyki ani tego, że źle ją zrozumiałem, ten sposób wyrażania siebie - „… każdy może robić, co chce, ze swoją ignorancją…”. pokazuje tło i formularz.
        I to jest szokujące.

        Po pierwsze, używanie prawnie zastrzeżonego oprogramowania nie ogranicza mojej wolnej woli ani woli innych osób. Co więcej, nie ogranicza to nawet mojej wolności - nie mówię o wolności innych, tylko o własnej. Dziś w zglobalizowanym świecie nie możemy żyć jak John Connor ukrywając się przed SkyNet: jeśli używamy złych kart kredytowych lub debetowych; przekazujemy nasze dane do zastrzeżonego systemu ... ale jeśli tego nie zrobimy, narażamy się na kradzież, tak jak stało się to z Estallmanem. Jak na ironię, zastrzeżony system rozwiązał jego problem, ponieważ jego paszport również został skradziony; jego ambasada musiała uciekać się do tych systemów kontroli, które krytykował Richard, w przeciwnym razie Stallman nie opuściłby Argentyny.

        Osobiście sympatyzuję z filozofią wolnego oprogramowania, ale nie z ekstremizmem. Myślę też, że oprogramowanie własnościowe ogranicza wolności w takim samym stopniu jak wolne oprogramowanie, czy też naprawdę jesteśmy tak naiwni, że wolne oprogramowanie jest świętym cudotwórcą, który uwolni nas od wszelkiego cybernetycznego zła? Jeśli zainstaluję Photoshopa, tracę wolność, ponieważ udostępniam moje dane firmie Adobe i nie mogę modyfikować ani rozpowszechniać oprogramowania; jeśli zainstaluję Gimpa, tracę również wolność, ponieważ muszę spędzać więcej czasu, aby być tak produktywnym, jak w przypadku Photoshopa. Następnie, korzystając z mojej wolnej woli, rozważę te fakty zgodnie z moimi okolicznościami - i tymi, które dotyczą nikogo innego - i sam decyduję, jakiego oprogramowania użyć i nikt, absolutnie nikt, nie ma prawa krytykować ani kwestionować mojej decyzji bez mojej zgody. Punkt.
        O to właśnie prosi Elotime w swoim manifeście *: szanować decyzje innych.

        Zdecydowana większość użytkowników, którzy używają oprogramowania prawnie zastrzeżonego, ignoruje trend, który promuje korzyści - nie wiem, ponieważ nigdy nie pokazują wad, które są - wolnego oprogramowania, ignorują samo istnienie wolnego oprogramowania i wiele z nich, choć wiedzą, nie są zainteresowani. Czy to możliwe, że są to leniwi ludzie, którzy chcą żyć w przeciętności, zniewoleni i bez chęci uczenia się czegoś nowego i doskonalenia się? NIE. Jasne i proste są to ludzie, którzy mają różne zainteresowania i cele. Czy to takie trudne do zrozumienia?

        W czymś, czego nie jesteśmy zgodni, gdy chiński biznesmen płaci 15.3 miliona dolarów za jednego iPhone'a 5 - http://www.globalasia.com/actualidad/tecnologia/empresario-chino-paga-12-millones-iphone-5- de-diamonds - podczas gdy Ubuntu Edge zebrał 12.8 miliona dolarów.
        Czy nadal będziemy winić innych - zastrzeżone sterowniki, Microsoft, Apple, Google, Facebook ... - czy może nie wykonujemy dobrze naszej pracy? To znaczy, jak sądzę, Eliotime chce, żebyśmy nad tym medytowali.

        * manifest, ta.
        (Z łac. Manifestus).
        wydobyć coś.
        1. loc. czasownik. Manifestuj to, ujawniaj to publicznie.
        http://buscon.rae.es/drae/srv/search?val=manifiestos

        1.    Eliotime3000 powiedział

          A głównym powodem, dla którego umieściłem słowo manifest w cudzysłowie, jest to, że już wiedziałem, że koncepcja tego słowa nie będzie brana pod uwagę, a jeśli ktoś nie przestanie uważnie czytać tego, co napisałem, to podżegają płomień przez zwykły kaprys.

        2.    personel powiedział

          Uff!
          Według 99%
          Po prostu nie wydaje mi się właściwe używanie sylogistycznych błędów na poparcie naszych osobistych opinii jako argumentów na tematy, których nie opanowaliśmy.

          „Jeśli zainstaluję program Photoshop, tracę wolność, ponieważ udostępniam dane firmie Adobe i nie mogę modyfikować ani rozpowszechniać oprogramowania”;

          Prawdziwe.

          »Jeśli zainstaluję Gimpa, tracę również wolność, ponieważ muszę spędzać więcej czasu, aby być tak produktywnym, jak w przypadku Photoshopa. »

          Fałsz, na początek mieszamy różne rodzaje wolności,
          Wolności SL mają swoje dobrze określone granice, nie ma mowy o wolności produktywności (przede wszystkim, bo jej nie ma, a co jeśli jest zdolność do produktywności, a to zależy od wiedzy osoba).
          Ponadto, jeśli ktoś, kto nie wie, jak korzystać z Photoshopa, ale jeśli zainstalujesz ten drugi gimp, będzie bardziej produktywny, pokazuje to, że wolność lub zdolność do produktywności nie zależy od licencji produktu.

          Możemy zacząć od przyznania, że ​​jesteśmy informatykami rozmawiającymi o sprawach prawnych (każdy urzędnik prawny śmiałby się z wielu naszych przemyśleń).
          Chcemy mówić o wolności, gdy niejednokrotnie nie mamy jasności co do jej pojęcia i dlatego używamy złych analogii, mieszając wolność wyboru z prawem do nie bycia szpiegowanym, zmuszając nas do wyboru między lub z drugiej strony, grając różne dubli, są one kompatybilne i powinniśmy mieć oba jednocześnie.

          Chodzi mi o to, że dzisiejsze komputery są prawie wszędzie i we wszystkich kwestiach (bezpośrednio lub pośrednio), dlatego ci z nas, którzy żyją z tego lub podobnego, wyrażają opinie na temat wielu rzeczy, które rozumiemy, co prowadzi do zamieszania i dezinformacji.
          Czasami w czymś tak prostym, jak użycie terminu „wolna wola”, który z definicji nie ma tutaj zastosowania, ponieważ jest to połowa dylematu, czy człowiek może wybrać swoje przeznaczenie, czy też wszystko jest częścią boskiego planu z góry określonego przez jakiegoś boga.
          To, że ktoś na podstawie licencji zabrania ci kopiowania programu, nie odbiera ci twojej wolnej woli (której zresztą nie da się zweryfikować, że go masz).

          1.    Tina Toledo powiedział

            @personel:

            W moim rozumowaniu nie znajduję żadnego błędu. Nieporozumienie polega na tym, że wciąż argumentujesz, że ten temat dotyczy wolnego oprogramowania, a tak nie jest. Eliotime nigdy nie wątpi w korzyści płynące z wolnego oprogramowania ani jego filozofii. Elio stawia na stół debaty ekstremistyczne stanowiska, które reprezentuje wielu sympatyków tego nurtu, który przez większość czasu graniczy z nietolerancją. Woda i olej.
            O to chodzi.

            Oczywiście, jeśli wyciągniesz moje dwie przesłanki z tego kontekstu, a ponadto wyeliminujesz wniosek, moje podejście wydaje się błędne. Przeczytajcie jeszcze raz to, co napisałem, a zobaczycie, że w skrócie jest to:
            „Decyduję - i nikt inny - na podstawie własnych potrzeb i dostępnych zasobów, z jakiego oprogramowania mogę i powinienem korzystać i nikt nie ma prawa krytykować mnie za to bez mojej zgody”
            Czy to błąd? Skomplikowany argument prawny czy teologiczny? Czy to ziarno sieje zamęt?

            Na koniec pozostaję przy tym zdaniu Friedricha Nietzschego „Każde przekonanie jest więzieniem”

          2.    Eliotime3000 powiedział

            W żadnym momencie nie kwestionuję problemów z wolnym oprogramowaniem. Ponadto kwestionuję to, że nie pokazują faktów, a jedynie stwierdzenia pozostają w słowach.

            Dla tych, którzy naprawdę pracują, aby móc zademonstrować korzyści płynące z wolnego oprogramowania, robią to, pokazując oprogramowanie, które naprawdę skutecznie rozwiązuje potrzeby, które są najbardziej potrzebne, takie jak Blender, który naprawdę zdołał rozwiązać problem braku edytorów liczb i / lub animacje 3D, takie jak 3D Studio Max i AutoCAD.

            Otóż, głównym problemem wolnego oprogramowania jest przede wszystkim niekompatybilność istniejących paradygmatów, a także brak dokładnego zbadania, dlaczego tak naprawdę używa ono tak zastrzeżonego programu. Oczywiście korzystanie z programu Adobe Photoshop to nie to samo, co GIMP, ponieważ działanie jego narzędzi ułatwia i ułatwia edycję zdjęć poprzez edycję różnych formatów plików graficznych; a druga jest ograniczona zarówno działaniem bardziej rustykalnych narzędzi niż Photoshop i / lub Paint Shop Pro, poza tym nie jest domyślnie kompatybilna z większością profesjonalnych formatów graficznych (TIFF, TARGA, ...), W Ponadto w wielu przypadkach podczas drukowania na billboardach i / lub drukarkach, takich jak HP i / lub Epson (oczywiście z oryginalnymi wkładami), wynik jest zupełnie inny.

          3.    personel powiedział

            @Tina Toledo
            Powtarzam to, co powiedziałem na początku mojego komentarza.
            Zgadzam się w 99%, treść jest dla mnie w porządku, ale nie formularze.
            W pełni popieram, że musisz szanować decyzje innych.

            Właściwie nie sprzeciwiam się temu, podkreślam błędy logiczne, aby ich uniknąć.

            Celowo czy nie, ale powiedz ...

            „Prawda jest taka, że ​​istnieje niezgodność między filozofią wolnego oprogramowania a filozofią wolności woli”

            To kłamstwo.

            „Ponadto zalecają każdą wolną licencję, która nie wiąże się z wykorzystaniem zysków z kodu źródłowego lub plików binarnych”.

            Jest inny

            A wszystko to, czy nam się to podoba, czy nie, publikacja w tak poczytnym medium, jak to, tworzy opinię wśród czytelników, więc trzeba być ostrożnym z tym, co piszesz, bo może być strasznie źle poinformowane, a kończymy czytanie rzeczy takich jak:

            „SL jest dla hipisów i komunistów”
            „Z SL nie możesz zarabiać pieniędzy”
            „Nie ma systemu operacyjnego GNU”
            „Nie używam Linuksa (więc bez GNU), używam Ubuntu”
            „Nie mówię o GNU / Linux, ponieważ jest to kwestia techniczna”.
            „Nie interesuje mnie moja prywatność, zresztą już ją straciłem, kiedy korzystałem z usługi hotmail”

          4.    Eliotime3000 powiedział

            @personel:

            Problem dotyczy głównie paradygmatów, które posiada każda osoba. Jeśli nie wiesz, jakich paradygmatów używają ci, którzy opierają się na prawnie zastrzeżonym oprogramowaniu, to trąbienie nic nie da.

            @Personel:

            „Nie interesuje mnie moja prywatność, zresztą straciłem ją już, gdy korzystałem z usługi hotmail”

            Przeczytaj dobrze, co powiedziałem o Hotmail. W żadnym momencie nie wspomniałem, że nie jestem zainteresowany (lub zainteresowany) prywatnością; wręcz przeciwnie, wolę nie być nękany, ponieważ „naruszam prawa autorskie”, podczas gdy w rzeczywistości wykonuję jedno z moich hobby.

          5.    personel powiedział

            @ eliotime3000
            Część, która jest zła w tym tekście, to nie zainteresowanie (nawet jeśli umieszczę coś, czego nie umieściłem lub coś pominę, przepraszam), jeśli nie określenie „przegrałem”, to twoje prawo (co nie jest tym samym, co wolność) do prywatności, nie jest stracona, będąc człowiekiem masz ją na stałe, zaakceptowanie obraźliwej licencji nie powoduje jej utraty, jeśli firma wykorzystuje Twoje dane z naruszeniem tego podstawowego prawa człowieka, to firma to jest złe i możesz krytykować / bronić się, jeśli nie chcesz lub nie wiesz, że to zależy od Ciebie, ale ujawnianie fałszywych / błędnych informacji jest ogólnym problemem.

            Kolejny przykład:

            „Ponadto domyślnie nie jest zgodny z większością profesjonalnych formatów obrazu (TIFF, TARGA, ...)”

            Otwieram i zapisuję pliki w formacie TIFF lub TARGA w gimp 2.8, być może bez wszystkich opcji, które oferuje Photoshop, ale stamtąd do stwierdzenia, że ​​nie jest kompatybilny, jest długa droga, a wraz z tym powstaje dezinformacja.

          6.    Eliotime3000 powiedział

            @personel:

            Kolejny przykład:

            „Ponadto domyślnie nie jest zgodny z większością profesjonalnych formatów obrazu (TIFF, TARGA, ...)”

            Otwieram i zapisuję pliki w formacie TIFF lub TARGA w gimp 2.8, być może bez wszystkich opcji, które oferuje Photoshop, ale stamtąd do stwierdzenia, że ​​nie jest kompatybilny, jest długa droga, a wraz z tym powstaje dezinformacja.

            Oczywiście tak, ale to, co jest najbardziej pożądane od tego typu oprogramowania, to to, że zawiera wszystko gotowe do użycia, a zwykli ludzie są leniwi, aby wszystko skonfigurować, aby działało dobrze.

            Gdyby istniały instytucje edukacyjne, które uczyłyby projektowania graficznego za pomocą GIMP-a, Inkscape i / lub Scribusa, byłoby wspaniale, ponieważ nie polegałbyś na produktach Adobe ani nie publikowałbyś swoich dzieł „nielegalnie”.

          7.    personel powiedział

            @ eliotime3000
            „Oczywiście tak, ale to, co jest najbardziej pożądane od tego typu oprogramowania, to to, że zawiera wszystko gotowe do użycia, a zwykli ludzie są leniwi, aby wszystko skonfigurować tak, aby działało dobrze”.

            Najpierw należałoby zdefiniować, czym jest „tego typu oprogramowanie”, ponieważ z tego co wiem, od strony technicznej wszystkie typy oprogramowania proszone są o to, aby były funkcjonalne i nie zawodziły OTB.
            Ale koncepcja wolnego oprogramowania jest polityczna, a nie techniczna.
            Z technicznego punktu widzenia nie ma różnicy, używane są te same języki, ta sama składnia, te same interfejsy API itp. (nawet te same licencje, jeśli porównamy z Open Source)
            Jedyną rzeczą, o którą prosi się SL (powiedziałbym, że żąda) jest poszanowanie czterech swobód.

            „Teraz, gdyby istniały instytucje edukacyjne, które uczyłyby projektowania graficznego za pomocą GIMP, Inkscape i / lub Scribus, byłoby wspaniale, ponieważ nie polegałbyś na produktach Adobe ani nie publikowałbyś swoich dzieł w„ nielegalny ”sposób.

            Wydaje mi się idealne, że w szkołach uczy się photoshopa, jako że narzędzie jest doskonałe, nie byłoby źle, gdyby inni mogli się uczyć, ale dziś Photoshop jest najlepszy i trzeba go uczyć.

            Inną rzeczą jest to, że chcesz uniknąć uzależnienia od programów licencjonowanych, które powodują, że ich używanie jest nielegalne bez wcześniejszej opłaty, ponieważ istnieje więcej opcji, a nie tylko uczenie Gimpa i firmy.
            Gdyby Adobe wypuściło Photoshopa, miałbyś doskonałe i darmowe oprogramowanie, tak samo jak chciałbyś nadal prosić, aby nie zawiódł i pozwolił ci być produktywnym.

            Wiem, że tu pojawia się problem pieniędzy i że Adobe nigdy ich nie uwolni.
            Ale już wyjaśniliśmy, że wolne oprogramowanie nie zabrania zysku (http://www.gnu.org/philosophy/selling.es.html), a decyzja o jego zwolnieniu jest jednostronna, więc nie ma co o niej wspominać.

            A co by było, gdybyśmy mogli porozmawiać, byłyby możliwe scenariusze, gdyby go zwolnił i jako beneficjent (lub skrzywdziłby) strony.

            Więc może być tak ...

            - Adobe oferowałoby wstępnie skompilowaną wersję podstawową (żeby nie nazwać jej niepewną) i wersję premium, ze wszystkimi wtyczkami, wsparciem i innymi korzyściami.

            - I jego kod bez kompilacji, z osobnymi wtyczkami i bez wsparcia.

            Więc kto chce mieć premium photoshop bez płacenia, musiałby pobrać kod i skompilować prawie 2 koncerty, które zajmuje, dodać wtyczki na piechotę i nie mieć wsparcia.

            Dla firm, które dziś naprawdę płacą za photoshopa, nie ma takiej możliwości, łatwiej go kupić, mieć wsparcie i odliczać podatki, tym bardziej, że byłby już darmowy.

            Niewielu byłoby odważnych, którzy spróbowaliby (a mniej by osiągnęło) całą tę pracę kompilacji i składania.

            OffTopic, Jak mogę opublikować coś na stronie? Czy wystarczy wysłać go pocztą, aby został przejrzany, a może zaakceptowany?

    2.    Eliotime3000 powiedział

      Myślę, że nie zrozumiałeś ironii.

  19.   asdevian powiedział

    opinia: prawda, wielu z nas jest zachęcanych do wypróbowania darmowych alternatyw, o ile pozwala nam na to stabilność, nie tyle dla wolnych, ale dla bezpieczeństwa, które daje nam wolność, w moim osobistym przypadku termin « internet zawsze powinien być darmowy ”, ale Google daje nam dużo komfortu, skoro o tym mowa, niedawno odkryłem diasporę, jest bardzo płynny i stabilny, jest piękny i zdecentralizowany open source (prawda, którą zacząłem używać go, ponieważ przyciąga mnie jego piękno XD) To samo dzieje się z Firefoxem, chociaż nie podoba mi się, że lis robi rzeczy dla planety, zmieniam ikonę i pozostaje, musimy zaakceptować, że Mozilla stara się to zachować Internet jest wolny i wiele ryzykuje dla ludzi, których nie masz. Wiedzą, co robią takie fundacje, ..
    cóż, jeśli masz na to ochotę, przyjdź http://forodiaspora.com.ar/viewtopic.php?id=25 i mam nadzieję, że zobaczę wpis na temat http://chakra-project.org/news/index.php?/archives/109-Chakra-2013.09-Fritz-ISO-released.html .. 🙂 prawda jest taka, że ​​jest dużo niepokoju .. XD (:
    do zobaczenia wkrótce ..

  20.   Eliotime3000 powiedział

    Masz podobną opinię wyrażoną na tym blogu? Cóż, masz to @starszy brat i że z @Tina Toledo. I mamy dzieje y muchy (z requiem) Gabriela González o swoich doświadczeniach z Windows i Linux.

  21.   Wilson powiedział

    Wolne i niewolne oprogramowanie jest praktyczne, a nie teoretyczne.
    A raczej są tak ściśle powiązane, że jedno wpływa na drugie.
    To kwestia sprawdzenia, jakie konsekwencje mają NSA w świecie technologii.

    Gdyby nie istniało wolne oprogramowanie, wszyscy poszlibyśmy do tego samego gówna.
    Nie byłoby sposobu, aby uchronić się przed tymi potworami z korporacyjnego rządu.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Chcę, żebyś to zrozumiał, ale jak dotąd są uparci ludzie, którzy tego nie rozumieją.