Minęło kilka dni od ogłoszenia zaprzestanie Crunchbang, aż pojawiła się nie jedna, a dwie próby kontynuacji: Z jednej strony użytkownik o nazwie computermouth który powiedział: „Ok, zabieram się do pracy, aby przynajmniej stworzyć crunchbang oparty na Jessie. Na razie zadzwonię do niego Crunchbang ++ (#! ++) ». Istnieje już wersja beta oparta na netinstall Debiana tylko dla 32 bitów. Pozostaje znać ostateczną nazwę i logo (wielu nie podoba się, że kontynuują tę nazwę, a tym bardziej, że dostosowują okładkę „God Save the Queen” Sex Pistols do pierwotnej nazwy).
Z drugiej strony Unia wraz z innymi użytkownikami, którzy przeprowadzili badania, stworzył Bunsen Labs Linux i zapewniają, że będzie to prawdziwa następca dystrybucji społeczności Crunchbang. Na razie nie mają wystarczającej infrastruktury i koordynacji, ale też jest sadzona jako inna opcja.
A jeśli chodzi o Bodhi po 4 miesiącach emerytury, które wziął już jej twórca Jeff Hoogland w końcu wyszła wersja 3.0.0, oparty na Ubuntu 14.04 i Enlightenment E19.3, Terminologia 0.8.0, ePad 0.9.0, jądro 3.16, Midori 0.5.9 i ikony Numix są domyślnie.
A wszystko w oparciu o debian, co za ból głowy, czy to może być to, że nie mogą tworzyć własnych i oryginalnych pakietów?
Cóż, podoba mi się, że mają .deb jako pakiet bazowy, dzięki czemu mają już do swojej dyspozycji wiele prekompilowanych i dobrej jakości pakietów, co znacznie ułatwia użytkownikom pracę.
Problemem byłoby posiadanie własnego pakietu i niezgodność całego uniwersum gnu / linux dla użytkownika. Mniej więcej z repozytorium RPM, DEB lub pacman możesz spróbować coś zainstalować.
dlaczego nie stworzysz własnej dystrybucji?
nie czujesz się zdolny?
Podejrzewałem, że Crunchbang nie umrze długo
pozwól mu umrzeć w spokoju i po prostu uratuj dostosowanie i skrypty, jeśli masz zamiar coś zrobić, zrób to dobrze, a nie desperackie próby bez większej treści ... za to kopiujesz folder skryptów i folder motywów i to koniec ...
Prawie jedna dystrybucja nie umarła, a kilka dni później wychodzą kolejne, jaką mamy piękną, różnorodną i kreatywną społeczność Linuksa: ')
Mam nadzieję, że będzie to trwało wiecznie i że nasze dziedzictwo nigdy nie zostanie nam odebrane.
Myślę, że po prostu próbują wykorzystać sztywność, a może coś, co usprawiedliwia kontynuowanie z nimi ... Nie widzę żadnych marzeń ani pomysłów poza #!
haha, nie bądźcie zbyt negatywni. Zwracam uwagę na to, że w społeczności Linuksa jest zaangażowanych wielu różnych programistów
Co za wspaniała wiadomość! 🙂
Nie nazwałbym tego „zmartwychwstaniem”, dopóki nie zobaczę, jak działa. Ile dystrybucji GNU / Linuksa widzieliśmy w locie, a potem gwałtowny upadek, który już nigdy się nie podniesie? . Bezużyteczna praca, która odebrała mnóstwo marzeń i projektów, niestety szkoda.
Kogo obchodzi Crunchbang ++? , tyle zapasów w GNU / Linuksie i wszystkie nadal są w pieluchach (bardzo złe) z wyjątkiem 1 lub 3 dystrybucji, które są tego warte, reszta to czysty systemd, który kontroluje wszystko, a przede wszystkim pełen błędów.
Dokładnie, osobiście wolę brzydką dystrybucję 😀 z kilkoma programami, ale wszystko dobrze skonfigurowane iz szeroką bazą oprogramowania, które niekoniecznie jest kamieniem, jest umiarkowanie stabilne, podobnie jak ubuntu gnome 14.04, eOS czy sam KaOS
jeśli stabilność na poziomie pulpitu nie daje Ci emocji: śmiech
Gentoo / Funtoo i pochodne mogą to doskonale spełnić, a gdy przejdziesz przez początkową instalację, możesz mieć wszystko tak dostosowane, jak chcesz (w tym jądro), a nawet masz możliwość zainstalowania stabilnej wersji programu lub nowszej jeden, ale nie do końca sprawdzony (lub „niestabilny”).
Jak dotąd szło mi dobrze, odkąd zainstalowałem go prawie rok temu, chociaż w przypadku emerge (menedżera pakietów) nie jestem pewien, czy dobrze radzi sobie z odwrotnymi zależnościami (czyli odinstalowywanie dodatkowych bibliotek lub pakietów, które zainstalowałeś bo program będzie działał po odinstalowaniu oryginalnej aplikacji) i sporadycznie pojawiają się konflikty z niektórymi pakietami, gdy aktualizuję (nadal nie narzekam, gdy coś się pojawi, zwykle wystarczy trochę poszukać rozwiązania).
I dlatego chodzę z Debian Vanilla z własnym motywem i konfiguracjami dostosowanymi do moich upodobań.
Narzekasz na sterowanie Systemd z poziomu Windowsa? ...
mmm ale jak źle wypadła mi ta wiadomość ... szło mi dobrze crunch ... poszukam nowych horyzontów w jakimś rozsyłaniu światła i przy odrobinie szczęścia
jest trochę znane zdanie ...
umrzyj bohaterem lub żyj wystarczająco długo, by zostać złoczyńcą.
czy to będzie przypadek crunch bang?
teraz wracając do domu spróbuję bodhi 3.0