Połączenie LibreOffice i Apache Open Office - osobista opinia (autor: Charles-F. Schulz)

Dalej to opinia użytkownika Charles-F. Schulz, założyciel i były dyrektor Document Foundation, o hipotetycznym połączeniu LibreOffice i Apache OpenOffice.

Gdy w ciągu kilku dni zbliżaliśmy się do 4. rocznicy projektu LibreOffice, w Internecie ponownie pojawił się stary motyw: Apache OpenOffice i LibreOffice powinny się spotkać. Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami na ten temat, chociaż myślę, że nie jest to ważne, tym bardziej, że twórcy LibreOffice i Apache OpenOffice tak naprawdę nie myślą o połączeniu. Zanim zacznę, pozwolę sobie wszystkim przypomnieć, że poniższa opinia jest moją osobistą opinią, a nie opinią Fundacji Dokument, ani Partii Demokratycznej, ani mojego rządu. Jestem oczywiście stronniczy w swoim osądzie; Jestem nawet zaangażowaną stroną. Ale mam też stosunkowo dużą wiedzę w tych sprawach i myślę, że ty też będziesz chciał przeczytać ten post Leif Lodahl, aby kontekstualizować moje komentarze. Pozwolę sobie najpierw wyjaśnić, że połączenie tych dwóch projektów jest z natury polityczną koncepcją, która obejmuje kilka pytań. Wśród nich m.in .:

1. Jak byśmy się spotkali?

Kiedy ogłoszono projekt LibreOffice, poprosił Oracle o przyłączenie się i przeniesienie własności marki do nowego projektu. To nie działało dobrze. Oracle długo czekało, zanim zdecydowało się na licencję na markę dla Apache Software Foundation, wraz z kodem z OpenOffice.org. Jest tutaj ważna kwestia: Oracle udzieliła licencji na te zasoby.

Nie dał ich ani nie sprzedał ASF. Możliwość odrzucenia marki „OpenOffice” byłaby od początku nieco niepewna, a używaną marką byłby LibreOffice. Nawet jeśli tak nie jest, jak by to działało? Czy wydalibyśmy to samo oprogramowanie pod dwiema markami? Dwa różne wydania pod dwoma różnymi nazwami?

2. Co byśmy gromadzili?

Tutaj pojawia się kwestia licencjonowania: wybór licencji jest prawdopodobnie jedną z największych przeszkód technicznych na drodze do zjednoczenia. Z jednej strony baza kodu LibreOffice może, dzięki swoim licencjom (LGPL i MPL), przyjmować łaty licencjonowane na licencji Apache, ale odwrotnie jest trudniej (choć może nie jest to absolutnie niemożliwe). Ten ograniczony przepływ kodu byłby decydujący w scenariuszu zjednoczenia, ponieważ prowadziłby do zaprzestania licencjonowania każdej nowej łatki na licencji Apache, podczas gdy pozostawiamy obecny schemat licencjonowania Document Foundation nienaruszony. Domyślam się, że Apache Software Foundation nie pozwoli na to.

3. Gdzie byśmy się spotkali?

Innymi słowy: w którym repozytorium? Gdzie? Czy użylibyśmy repozytorium SVN ASF lub własnej infrastruktury Document Foundation z Git jako preferowanym systemem kontroli wersji? Być może strona trzecia (istniejąca lub utworzona ad hoc) byłaby inną opcją.

4. Kto?

Kto miałby być decydującymi stronami, to kolejne delikatne pytanie. Z jednej strony Fundacja Document byłaby jedną ze stron. W zależności od rodzaju zjednoczenia (poniżej), niektóre obszary dyskusji nie zostałyby ujęte w statucie Fundacji Document, co komplikuje sprawę. Oprócz Document Foundation i Apache Software Foundation Oracle prawdopodobnie byłaby zaangażowana co najmniej jeszcze jedna inna strona; i oczywiście IBM. Mimo to nie jest do końca jasne, jaki będzie głos społeczności w tej sprawie: wtedy Fundacja Document byłaby jedynym podmiotem, który bezpośrednio reprezentowałby swoich członków, indywidualnych współpracowników projektu LibreOffice. ASF robi to samo, ale Apache OpenOffice to tylko niewielka część całej społeczności ASF.

5. Jakiego rodzaju zjednoczenia chcielibyśmy?

Poza konkretnymi pytaniami postawionymi powyżej, pytanie to ma szersze implikacje, ponieważ to właśnie ono wskazuje na rzeczywisty powód i znaczenie hipotetycznego zjednoczenia dwóch projektów. Czy chcemy mieszanki równych części w nowej strukturze? Czy to jest możliwe? Podkreśliłem powyżej kilka punktów, które sugerują, że ten scenariusz byłby trudny technicznie. Czy chcemy, aby LibreOffice był oparty na ASF i AOO? Oczywiście nie ja, ale pytanie zostało zadane wcześniej. Dlaczego mielibyśmy to robić? To jest możliwe? Różnice licencyjne sugerują, że określone składki LibreOffice musiałyby zostać odrzucone. Oznaczałoby to, że LibreOffice rozpuściłby się w AOO i zniknąłby z całą pracą wykonaną za darmo, a biorąc pod uwagę różnicę wielkości między dwoma projektami, byłoby to jak słoń próbujący przedostać się przez zamek. Czy chcemy, aby firma AOO powstała w LibreOffice? W odniesieniu do licencji byłoby to możliwe. Czy ASF by tego chciał? Nie wiem. Myślę, że Document Foundation może pomieścić. Widzieliśmy już fale masowej migracji. Możemy oczywiście dołączyć do zespołu AOO. Zasadniczo współtwórcami każdego projektu byliby jurorzy głosujący nogami. I jest to coś, czego nie kontroluje ani Document Foundation, ani Apache, ani Oracle, ani IBM.

6. Co byśmy osiągnęli?

Kiedy członkowie starego projektu OpenOffice.org dyskutowali o przyszłości projektu z ludźmi z Sun Microsystems, często słyszeli to samo pytanie: „Powiedz nam, dlaczego fundacja OpenOffice.org miałaby pomóc rozwiązać problemy projektu?” Niezmiennie każdy argument przemawiający za fundacją był odrzucany, przywołując inne rozwiązanie, które nie wiązało się z istnieniem niezależnej fundacji. Stosowano go do doskonałego zobrazowania różnicy między wynikami rzeczywistymi a przewidywanymi na podstawie racjonalnego argumentu: te dwa elementy niekoniecznie się uzupełniają. Z dziwną ironią, muszę teraz zadać to samo pytanie: „Dlaczego zjednoczenie miałoby pomóc w rozwiązaniu problemów któregokolwiek z projektów?” Szybko wymienię obszary budzące niepokój i problemy, które są często wymieniane jako powody połączenia dwóch pakietów biurowych:

  • wspólna marka / wyższy kapitał marki
  • każdy może współtworzyć ten sam kod (tak!)
  • nie ma sensu mieć dwóch podobnych biur
  • koniec problemów z interoperacyjnością

Wyższa wartość marki była kiedyś bardzo dobrym argumentem, być może najlepszym, w latach 2010 i 2011. Zacząłem ten wpis od stwierdzenia, że ​​założyciele projektu LibreOffice aktywnie zabiegali o zgodę Oracle na wykorzystanie OpenOffice w nowym projekcie. Teraz już tylko kilka godzin dzieli nas od czwartej rocznicy projektu LibreOffice. Projekt idzie dobrze. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale przekroczyło to, co wielu zwykło sobie wyobrażać, było możliwe. Chociaż marka LibreOffice powstała od zera w 2010 i 2011 roku, sytuacja się zmieniła. Oczywiście OpenOffice ma bardziej znaną markę, ponieważ wykorzystuje 10 lat istnienia swojego starego projektu; Z przykrością muszę powiedzieć, że Apache OpenOffice ma niewielką zasługę za to osiągnięcie poza jego istnieniem. Ale LibreOffice jako marka ma już ugruntowaną pozycję, a wartość jej marki rośnie wszędzie. Zniszczenie którejkolwiek z tych marek miałoby bolesne konsekwencje. Czy naprawdę tego chcemy? Czy ktoś ma wykonalny i trwały plan zmiany marki? Nic o tym nie słyszałem.

Fakt, że wspólny projekt mógłby wnosić wkład do tej samej bazy kodu, czyniąc go „lepszym i silniejszym” pakietem biurowym, jest dyskusyjny. LibreOffice przejął to, czego chciał z Apache OpenOffice, poprzez specyfikacje licencyjne obu pakietów; ale w czystej postaci Apache OpenOffice ma bardzo niewiele do zaoferowania LibreOffice. Ponadto dwa zespoły współtwórców są tak różne pod względem wielkości, że dodanie programistów AOO nie miałoby większego znaczenia dla LibreOffice, podczas gdy gdyby było odwrotnie, byłoby ciekawie. Oznaczałoby to jednak, że znowu zamierzamy bawić się podatnikami tak, jakbyśmy mierzyli pułki. Członkowie społeczności przychodzą i odchodzą, kiedy chcą, a ponowne zjednoczenie nie jest czymś, czego wszyscy szukamy.

Z pewnością posiadanie dwóch podobnych pakietów biurowych ma niewielką wartość, chociaż jest to fundamentalny wyraz wolności oprogramowania i samo to powinno wystarczyć. Mamy również około 150 dystrybucji Linuksa i jeśli rozejrzymy się i zastosujemy ten sposób myślenia, będziemy chcieli połączyć je z Calligra, Abiword i Gnumeric. To też nie ma sensu. Pamiętaj jednak, że ani AOO, ani LibreOffice nie starają się być „podobni” i pomimo powszechnego postrzegania, z każdym kwartałem rosną w bardzo różny sposób. To samo można powiedzieć o Calligra, projekcie opracowanym na podstawie zupełnie innego kodu. Krótko mówiąc, klony mogą nie mieć większego sensu, ale wybór jest dobry, zwłaszcza jeśli wybór obejmuje rzeczywiste różnice. Teraz istnieją rzeczywiste różnice między AOO i LibreOffice pod względem funkcji, obsługi formatów plików, ekosystemu i procesów inżynieryjnych. W miarę upływu czasu wybór między tymi dwoma zestawami staje się wyraźniejszy. Nie powinniśmy zapominać, że wyobrażając sobie konkurencję między oprogramowaniem wolnym a prawnie zastrzeżonym, nie sugerujemy, że po każdej stronie powinna istnieć tylko jedna opcja.

Co nie mniej ważne, różne dobrze poinformowane strony wymieniły kwestie interoperacyjności jako problem i zasadniczo stanowią przeszkodę w przyjęciu otwartych standardów, takich jak ODF. Chociaż jest to złożony problem, nie jest to również oślepiająco krytyczny problem w tym sensie, że problemy, które można napotkać, zwykle pojawiają się w określonych warunkach. Zazwyczaj obejmują one bazę użytkowników korzystającą z OpenOffice.org lub AOO wraz z LibreOffice i dokumentami, które zostały już przeniesione do ODF. Rosnące różnice we wdrożeniach niezmiennie prowadzą do wizualnych różnic w prezentacjach dokumentów (chociaż nie ma utraty danych), a tym samym generują frustrację i dyskomfort użytkowników. Jedynym możliwym rozwiązaniem tych przeszkód (oprócz uważnego i pracochłonnego eksperta ds. Migracji niosącego piłkę) jest współpraca między AOO i LibreOffice w zakresie konkretnych kwestii dotyczących interoperacyjności. Ale nie popełnij błędu: każdy, kto używa Microsoft Office lub Calligra z dokumentami ODF, w zasadzie tworzy własne niezgodności. Obecny zakres problemu jest zatem szerszy i oczekiwano go od kilku lat; to nie tylko zwykły problem AOO-LibreOffice. Mieszanka rozwiązałaby ten problem na dłuższą metę, ale nadal zmusiłaby niektórych użytkowników do porzucenia jednej implementacji na rzecz innej.

Zanim zakończę ten długi post, chciałbym zaznaczyć, że kiedy już wszystko zostało powiedziane i zrobione na ten temat, wszystko sprowadza się do aktualnej woli i celów zaangażowanych stron. Wskazanie tego na to może wydawać się nieprzyjemne, ale do dziś nie znalazłem prawdziwego powodu, dla którego w ogóle istnieje Apache OpenOffice. Nie oznacza to, że uważasz członków projektu za idiotów lub niekompetentnych, wręcz przeciwnie. Ale jeśli mówimy o zjednoczeniu, pojawia się pytanie, dlaczego powstały LibreOffice i Document Foundation. Nie wiemy dokładnie, dlaczego powstał Apache OpenOffice, poza korporacyjną wolą (od Oracle) do licencjonowania zasobu stronie trzeciej (Apache). Jeśli więc oba projekty miałyby się spotkać, należałoby zwrócić baczną uwagę na prawdziwe znaczenie tego ruchu i wysłuchać obecnych współtwórców projektów. Gdy chodzi o wolność oprogramowania, nie ma sensu unikać społeczności.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Gabriel powiedział

    Naprawdę świetny post, w kilku słowach myślę, że Apache Open Office nie ma w tej chwili żadnego sensu 😉

    1.    nacho20u powiedział

      Przepraszam, ale dla mnie ma to dziś duży sens Apache Open Office Używam go na co dzień i teraz używam go do kończenia pracy, mam nadzieję, że uda mi się go dobrze obronić na początku przyszłego roku, dobry bardzo dobry wpis.

      1.    Dario powiedział

        Nadal możesz korzystać z darmowego biura Zgadzam się, że openoffice nie ma sensu.

  2.   Cristian powiedział

    Bardzo dobry artykuł, chociaż nienawidzę zarówno darmowego, oracle, jak i openoffice, po prostu wolę gnumeric, abiword lub po prostu MS-Office ...
    W odniesieniu do tego, co proponujesz, myślę, że społeczność nie zobaczyłaby tego spotkania dobrymi oczami, bo połowa źle poinformowanych powiedziałaby, że została kupiona, a druga połowa powiedziałaby, że korzysta z oprogramowania własnościowego (co nie jest do końca dokładne, ale nie bluźniercze), dlatego toczy się nowa bezsensowna wojna, która tylko karmi trolle.
    Chociaż nie interesuje mnie to, co się dzieje z libre-apacheoffice, czuję, że są one potrzebne wielu ludziom, ale myślę, że ta okazja byłaby dla mnie świetną okazją, aby ewoluować w coś innego, a nie w mierną kopię MS Office z częściowymi funkcjami nowe rzeczy, które nazwałby mnie, jako użytkownik MS Office, aby oczarować mnie tym pakietem biurowym

    1.    xiseme powiedział

      Tak, widzisz, że nie jesteś zainteresowany, tak. A ponieważ są lekkie gadki o dwóch solidnych projektach, ja też to zrobię.
      Dla zwykłych użytkowników domowych i większości firm KORZYSTANIE Z MSOffice JEST GŁUPI (nie głupi). PŁACIĆ LUB PIRATEM. Broń go przed fanami, którzy, jak wiadomo, przedkładają gusta nad powody.
      I to znaczy, że AOO / LibO są kopiami MSO, świadczy o braku wiedzy na ten temat. To tak, jakby powiedzieć, że Toyota jest kopią Forda; oba mają koła, silnik itp. ...
      http://www.forosuse.org/forosuse/showpost.php?p=151297&postcount=5

      1.    Guido powiedział

        Rzeczywiście, idiota. Mówi zbyt wiele rzeczy bez odniesienia i nie powinien nawet znać LaTeX. Intryguje mnie to, dlaczego trafia na blog o Linuksie.

      2.    Cristianhcd powiedział

        co za sposób na gadanie bzdur ...
        Używam lateksu, ponieważ nie było edytora wizualnego, a został napisany za pomocą czystego polecenia, użyłem staroffice 5.2 i jestem bogatym w arkusze kalkulacyjne i edytory tekstu, wieloplatformowe, więc wyraźnie znam jego zalety i wady i nie angażuję się w epikurejskie postawy neofitów i Talibów, którzy nie mogą patrzeć ponad swoimi nosami.
        I jak wielu jestem użytkownikiem mieszkającym w dualboot, bo jak widzę chińskie małpy lub przeglądam nie potrzebuję okien ale do pracy

      3.    Guido powiedział

        Dziwne ... LaTeX nie jest edytorem, jest to zestaw makr dla TeX-a, jeśli o tym mowa. W przeciwnym razie nie widzę potrzeby, aby pakiet biurowy poznał LaTeX.
        Ponadto,
        > ewoluować w coś innego, a nie w mierną kopię biura MS z częściowymi funkcjami

        Co nie jest kopią! Jednak jednym z pierwotnych celów OpenOffice była kompatybilność, więc dokonał inżynierii wstecznej zachowania formatu. To nie jest „darmowa wersja”. Dzisiaj ODF upewnił się, że ISO zaakceptowało swoje formaty jako standardy, nie chodzi o to, że nie dodają nowej i wspaniałej funkcji do dokumentów, ale o to, że byłoby to sprzeczne ze standardem.

        Zamiast tego Microsoft użył brudnych gier, aby Office Open XML został zaakceptowany przez ISO, a następnie sprawił, że „docx” pakietu MS Office nie był zgodny ze standardem, który zaproponował. Przetłumaczone: Czy jest lepszy sposób na uniknięcie tworzenia innych pakietów biurowych niż stworzenie standardu, a następnie zabrudzenie go?

        Z tego powodu w LibreOffice istnieją dwie opcje zapisywania dokumentów jako docx.

        Wspieranie pakietu, który NIE jest zgodny ze standardami takimi jak Microsoft Office, jest idiotyczne, gdziekolwiek na niego spojrzysz (z wyjątkiem być może używaj go tylko do pracy osobistej i eksportuj pliki do dokumentów, które SĄ standardowe, takie jak PDF, co zresztą OpenOffice robił na długo przed Microsoft Office ).

        > i jestem miłośnikiem arkuszy kalkulacyjnych i edytorów tekstu,

        Co to do cholery znaczy być arkuszem kalkulacyjnym i edytorem tekstu? Prouser poświęciłby się używaniu poważniejszych rzeczy. Wątpię, czy są w środku http://arxiv.org/ wiele dokumentów utworzonych w konwencjonalnych edytorach tekstu. Szablony prac uniwersyteckich są zwykle w LaTeX lub TeX-ie, wszelkiego rodzaju publikacje nie są tworzone z edytorów tekstu.

        > Nie daję się wciągnąć w epikurejską postawę neofitów i Talibów, którzy nie mogą patrzeć ponad swoimi nosami.

        Ja żaden z nich. Uważam, że normy SĄ KONIECZNE, jeśli nie ma normy, nie ma sposobu, aby się zgodzić, a ten, kto ich nie przestrzega, jest zły.

        > i jak wielu jestem użytkownikiem, który żyje w dualboot,

        Jeśli nie nauczysz się używać pojedynczego systemu, który jest zgodny ze standardem IEEE, takim jak systemy POSIX, nie myśl, że jest to z konieczności lub dlatego, że nie możesz pracować na systemach POSIX, to w zasadzie lub dlatego, że nie wiesz, jak pracować zgodnie ze standardem lub twoja praca będzie zmusza do niestosowania się do standardów.

      4.    włosy powiedział

        Mówisz: „Dla zwykłych użytkowników domowych i większości firm, KORZYSTANIE Z MSOffice JEST GŁUPIE (nie głupie)”.

        A ty mówisz o Fan-Boys…. ? co za sprawca przemocy….

      5.    John powiedział

        @Patryk 19/26 .

        Specyfikacje „rodziny dokumentów” są znane od lat, chociaż nie wiem od kiedy.

        To, że ODF jest normą ISO, nie przeszkadza w rozszerzaniu i ulepszaniu tego standardu. Właściwie powiedziałbym, że jest to konieczne.
        To normalne, a nie „wbrew standardom”.

        Są widoczne przykłady HTML w wersji 5, CSS w v3 i javascript, kiedy ostatnio widziałem, myślę, że było to w wersji 6.
        W rzeczywistości, nawet równolegle do HTML, używany był standard XHTML i pracowano nad nową wersją; ale lobby przeniosło konsorcjum do uruchomienia go i rozpoczęcia pracy z HTML5.
        W rzeczywistości nawet jedna wersja może zepsuć poprzednią wersję. Przykładem jest ecmascript (javascript) od wersji 3 do 4. MS i Yahoo promowały wersję 4 zgodną z wersją 3, ale Google i Mozilla (wtedy Google nie miało Chrome, ale Mozilla zawsze była ich pomocnikiem przy wszczepianiu rzeczy w web) miały swój własny program i promowały niezgodny. Te ostatnie wygrały, co dało początek wszystkiemu, że FUD „IE nie spełnia standardów, a cała sieć jest częścią tego spisku, który jest kompatybilny tylko z IE”. Powodem była zmiana standardów. Z chęcią, że gdyby IE się zmieniła, pozostawiłby całą sieć w powietrzu. MS i Yahoo zaczęły tworzyć wersję „3.5”, ale konsorcjum długo podążało za Google.

        Podobnie jak ODF, OOXML jest również standardem, w rzeczywistości jest podwójnym standardem według ISO i ECMA, podczas gdy ODF to tylko ISO.
        O ile dobrze pamiętam, OOXML jest w wersji 4, więc nie ma spisków ani nieuczciwych zagrań, tylko to, że musi się poprawiać i nie utknąć.

        A mówiąc o standardzie POSIX, najwyraźniej jądro Linuksa (wykorzystując swoją dominującą pozycję wśród klonów UNIX) zostało na jakiś czas oddzielone od standardu POSIX, stając się niekompatybilne z innymi. W rzeczywistości wydaje się, że jedną z wad systemd jest to, że jest oparty na tych niestandardowych linuksowych elementach, więc nie może być przenoszony na systemy POSIX. Oddzielenie się od standardu nie powstrzyma Linuksa przed zasypianiem ze względu na jego dominującą pozycję i to inni będą musieli dostosować się do de facto „standardu” lub ucierpieć.

  3.   Diego Fields powiedział

    Świetny artykuł, chociaż podzielam tę samą opinię co Gabriel, AOO obecnie nie ma sensu ... przynajmniej dla systemów GNU / Linux

    Twoje zdrowie(:

  4.   Personel powiedział

    „Chociaż wiemy, dlaczego powstały LibreOffice i Document Foundation, nie znamy żadnego prawdziwego powodu, dlaczego uruchomiono Apache OpenOffice”

    Aby uniknąć uszkodzenia wizerunku Oracle, oszczędzając przy tym kilka dolarów.

    1.    Eliotime3000 powiedział

      A powyżej nadało to znaczenie OpenOffice pod względem rozwoju.

  5.   xiseme powiedział

    Gdyby OOo przeszło w ręce Apache przed narodzinami ODF, bylibyśmy zachwyceni, mając jeden pakiet OpenOffice i bylibyśmy szczęśliwi z Apache.
    Gdyby Apache nie zgodził się kontynuować OOo, bylibyśmy zachwyceni, gdybyśmy mieli coś wyjątkowego

    Tak się nie stało i teraz mamy jedno i drugie. Powinniśmy być wdzięczni Apache za oczyszczenie kodu OOo i za wszystko, co wnoszą, a także cieszymy się z ODF za ich innowacje i włączenie AOO do LibO.

    http://www.forosuse.org/forosuse/showthread.php?t=30585

    Nie widzę, żeby robiliśmy duże postępy: jeden nie jest potrzebny, nie ma znaczenia, czy dwa czy dwieście; PODSTAWOWE JEST TO, ŻE SĄ KOMPATYBILNE ze sobą, nawet ze wszystkimi ODF

  6.   Miguel powiedział

    Świetny temat, prawda jest taka, że ​​chciałbym, żebyś kontynuował osobno, żeby w razie czego powstał konkurs, bo obie ekipy postarają się zaprezentować to, co już jest doskonałą automatyzacją biura, to znaczy nie wiem czy mi wyjaśnisz hehe, jedno i drugie projekty osobno w zdrowej konkurencji.

    1.    Guido powiedział

      Nie, w ogóle się nie wyjaśniłeś. Nie ma konkurencji lub prawie, te dwie organizacje są organizacjami non-profit. Jeśli chcesz znaleźć standard, posiadanie dwóch wersji czegoś nie wydaje się dobrym pomysłem, ani dzielenie programistów na dwie grupy. Dołączenie do większego projektu to pomysł, który wygenerowałby znacznie więcej. Nie wspominając o konieczności odkrywania koła na nowo na dwa różne sposoby.

  7.   Elmer foo powiedział

    Dla zwykłego użytkownika takiego jak ja (prawnik) mogę korzystać z dowolnego z wymienionych pakietów, nawet nie zauważając problemu. Ale cóż, kim jestem, jednym z wielu użytkowników, którzy potrzebują tylko edytora tekstu, który pozwala mi ustawić marginesy, pogrubienie i eksport do docx dla moich kolegów i / lub partnera.
    Walka ego, licencji itp. Nie ma dla mnie znaczenia. Ale rozumiem użytkowników, którzy wymagają pewnych funkcji, na które - jak rozumiem i wiem - cierpią alternatywy dla MSOficce.
    Chociaż, miejmy nadzieję, mogę powiedzieć, że jest prawdopodobne, że gdyby dołączyli, o ile jest to prawnie możliwe, być może byłby to przełom.
    Pozdrowienia.

    1.    Guido powiedział

      i eksportuj do docx

      ಠ_ಠ eksportowanie do niestandardowego formatu wydaje się bardzo złym pomysłem.

      1.    Elmer foo powiedział

        Eksportuję, ponieważ nie mogę nikogo zmusić do korzystania z wybranych przeze mnie formatów. Ale zawsze dodaję dwie wersje. Do moich rzeczy używam otwartych formatów, ale jeśli chodzi o pracę, wysyłam obie opcje.

      2.    Guido powiedział

        Jest coś, co nazywa się ISO i służy temu, że wszyscy się zgadzają i nikt nie wybiera czegoś arbitralnie.

      3.    John powiedział

        Więc masz się dobrze, ponieważ docx to standard ISO (i standard ECMA).

    2.    Novaktino powiedział

      Dla Elmera Foo. Możesz również udowodnić swoim zaufanym współpracownikom, że mogą zainstalować wtyczkę do pakietu Microsoft Office, która umożliwia dostęp i edycję otwartych / wolnych dokumentów biurowych. Nie będzie już wyświetlać brzydkiej fałszywej wiadomości, że dokument, który próbujesz otworzyć, jest uszkodzony:
      http://sourceforge.net/projects/odf-converter/

  8.   Ricardo powiedział

    Przed komentarzem do artykułu (oryginał przeczytałem bezpośrednio w języku angielskim, więc nie mogę mówić o tłumaczeniu), muszę wyjaśnić, że moim zdaniem ważne jest, aby istniały OBIE projekty. Nie obchodzi mnie, kto jest „najlepszy”: AOO, LibO, Calligra czy ktokolwiek jest mniej ważny niż swoboda dostępu do moich dokumentów, kiedy i jak chcę. Należy bronić standardu ODF, a posiadanie kilku ważnych implementacji tego standardu jest dobrą rzeczą dla wszystkich użytkowników. Reszta to kwestia gustu: każdy użytkownik korzysta z projektu, który mu się najbardziej podoba i że każdy wolontariusz ma swój wkład w projekt swojej miłości, dlatego mówimy o wolnym oprogramowaniu.
    Teraz tak, do artykułu.
    ----
    Muszę powiedzieć, że poziom hipokryzji niektórych ludzi w WOT nigdy nie przestaje mnie zadziwiać. Zaczyna od rozmowy o „ponownym zjednoczeniu”, a po dwóch słowach przechodzi do mętnej prezentacji, mówiąc, że Oracle i IBM „mają coś do powiedzenia” o projekcie AOO. Powiedzmy sobie jasno: Oracle całkowicie przydzieliło projekt fundacji Apache (w przeciwnym razie ta ostatnia by go nie zaakceptowała), a komitet sterujący każdego projektu Apache składa się z INDYWIDUALNYCH, Apache NIE przyjmuje firm jako współpracowników, więc ŻADNA "Coś do powiedzenia."
    To prawda, że ​​w komitecie sterującym AOO są pracownicy IBM, ale nie różni się to niczym od zatrudniania pracowników Novell lub Collabora w LibO. Jaki jest problem? W projekcie Apache każda OSOBA ma dokładnie JEDEN głos, niezależnie od tego, kto płaci jej pensję.
    Podczas gdy ci ludzie z TDF nalegają, aby udowodnić swoimi działaniami, że związek jest niemożliwy, kilku programistów dostarcza kod do obu projektów z podwójną licencją ...

    Napisałem to kilka lat temu, ale myślę, że jest nadal aktualne:
    http://elpinguinotolkiano.wordpress.com/2012/08/30/sobre-separaciones-uniones-y-otras-yerbas-relacionadas/

    pozdrowienia

    1.    Eliotime3000 powiedział

      W systemie Linux używam LibreOffice i WPS Office z przyzwyczajenia, a MS Office w systemie Windows do pracy z OOXML w spokoju.

    2.    Phyto powiedział

      W projekcie Apache każda OSOBA ma dokładnie JEDEN głos, niezależnie od tego, kto płaci jej pensję.

      A także w WOT. Dlaczego sugerujesz inaczej?

      wielu programistów współtworzy kod do obu projektów z podwójną licencją

      WHO? Widziałem tylko jeden (1) w Bugzilli AOO (który prawie nie jest obsługiwany!) I to był tylko raz. Jego wkład był pierwszy w LibreOffice.

    3.    John powiedział

      @Richard
      Zgadzam się z wieloma rzeczami (nie znam innych), zwłaszcza z twoim linkiem, ale myślę, że masz przeoczenie.
      Chociaż prawdą jest, że Apache akceptuje tylko osoby prywatne, a nie firmy (nie wiem), ale jeśli wiadomo, że firmy mogą dodawać ludzi i każda osoba liczy się jako jeden głos, to jasne jest, że firma z większą liczbą pracowników ma więcej głosów i może coś zmienić. Jeśli pieniądze są obecne, zawsze ma to znaczenie, bez względu na to, jak bardzo nas oślepia miłość.

  9.   Mr. Normal powiedział

    Witam wszyscy s

    Wiem, że to, co powiem, wyda ci się dziwne, ale kupiłem komputer z Win 8.1, który wydaje mi się najgorszym zastrzeżonym lub niezastrzeżonym systemem operacyjnym, z jakim miałem do czynienia i Office 360 Też przyszedł jako "prezent". Cóż, nawet go nie otworzyłem, nie chcę. Libreoffice daje mi wszystko, czego potrzebuję, a nawet więcej, nigdy mnie nie zawiodło, mam to na wszystkich moich systemach (Xubuntu, Manjaro, Win7 i 8.1) i jest dla mnie bardzo wygodne.
    Myślę, że Libreoffice i Openoffice powinny iść różnymi drogami, jest to samolubna opinia tego, który uważa, że ​​im więcej, tym lepiej. Wierzę w konkurencję i różnorodność, czym jest wolne oprogramowanie, jeśli nie? Monopole i narzucenia, które już mamy / cierpimy.
    Moim zdaniem nie chcę wydawać wyroku ani nie jestem masą sumienną i zdaję sobie sprawę, że jest to egoistyczne.

    Pozdrowienia dla wszystkich. Świetny artykuł Diazepan

    1.    włosy powiedział

      Wygraj 8.1 Najgorsze ekskluzywne Os….? naprawdę, tutaj nie mówimy już obiektywnie, chociaż jest zrozumiałe, że ten blog dotyczy tylko Linuksa, użytkownicy powinni być bardziej profesjonalni…. powiedz, że Win 8.1 to najgorszy system operacyjny… Wow….

      MS za to, że to jest, ale Twój pakiet Office nie ma teraz konkurencji, ...