Właśnie przeczytałem tę wiadomość OMGUbuntu i nie mogłem uniknąć sprzeczności w moich myślach, ale wyjaśniam dlaczego. Według źródło, Kanoniczny zamierza opracować własny Serwer dla X, który nazywa się Mir.
widocznie Mir będą miały inne opcje niż te oferowane Wayland y Xorg, cóż, według Kanoniczny, muszą mieć inne wymagania niż te dwie oferty. Mir obecnie może działać tylko na darmowych sterownikach graficznych, z GDM, DRM i wsparcie KMS.
Na razie tyle mam informacji i nasuwa mi się pytanie dlaczego Ubuntu zamiast współpracować i doskonalić się Wayland o Xorg, czy ryzykujesz rozwój własnego serwera dla X? Czy będziemy mogli z niego korzystać po zaimplementowaniu w pozostałych dystrybucjach?
A jeśli pójdę trochę dalej, jeśli jedność na końcu zostanie wpisane Qt / QML na wszystkich dostępnych platformach UbuntuCzy będzie nadal działać na Gtk na PC?
Proszę, jeśli ktoś jeszcze rozumie te kwestie, niech mnie oświeci.
Moim zdaniem jasne jest, że Canonical chce uczynić Ubuntu systemem coraz bardziej zróżnicowanym i niezależnym od reszty. I chociaż tutaj spada na mnie krytyka, krok po kroku staje się Jabłkiem Linuksowego świata.
Na początku to samo pomyślałam... ale nie chciałam tego umieszczać w poście... 😀
Rozumiem, Elavie. Ale ponieważ nie mam nic do stracenia, mówię to. Świadomie, ponieważ przez lata korzystałem z Ubuntu i współpracowałem, jak tylko mogłem. Ale Canonical nie jest już tym, czym był jeszcze niedawno, tym bardziej, gdy Mark dał jasno do zrozumienia, że opinia użytkowników nie jest ważna.
Ubuntu nadal buduje podstawy, aby stać się godnym uczniem Apple pod jednym celem $$$$$
Ponieważ chyba nikt Ci nie odpowiedział, zrobię to sam: Ubuntu Next będzie używane także na komputerze stacjonarnym, więc na PC nie będzie działać na GTK. Yuju!… Ups… Umknęło mi to ;-).
Tak, dokładnie, też nie pamiętam kiedy, ale Linus Torvalds powiedział też coś w stylu: „Ubuntu chciałoby być nowym Apple”
Stopniowo będą próbowali odejść nieco bardziej od GNU/Linuksa i być bardziej niezależni, więc nie jesteśmy zaskoczeni, że przestają opierać się na Debianie lub że „próbują” stworzyć własne jądro (chociaż to już jest zbyt żmudny).
Osobiście nie lubię Ubuntu zbytnio na poziomie filozoficznym, ponieważ zawiera zbyt dużo prawnie zastrzeżonego oprogramowania (to tylko osobista opinia).
Ubuntu nie jest już tym, czym było kiedyś… Wciąż pamiętam, kiedy zaczynałem z Ubuntu, w tym Gnome 2, było słodko.
Chciałbym też porozmawiać o tym, co jest dla mnie najgorsze w Ubuntu, nie jest to sekcja techniczna, ale społeczna. Wydaje się, że Ubuntu stało się „dystrybucją”, „Linuxem, który nie zawodzi”, „standardem Linuksa” lub „najlepszą dystrybucją na początek”. To sprawia, że wiele osób używa Ubuntu i niczego więcej, bo to jest „tego, czego ludzie używają”. Nie twierdzę, że Ubuntu jest złe, ale trzeba spróbować kilku rzeczy i pozostać przy tym, czego chcesz, jeśli jesz lody czekoladowe od 20 lat nie próbując waniliowego, nigdy nie dał szansy waniliowemu, a może bardziej by mu smakował, ale kupił czekoladowy, bo „to jest to, co ludzie jedzą”.
Pytałem nawet ludzi: „Czy używasz Linuksa?” a oni odpowiedzieli: „Nie, używam Ubuntu”. Nic więcej do powiedzenia….
Pozdrowienia.
Do tej pory całkowicie się z Tobą zgadzam... Ubuntu zmierza w stronę „złej ścieżki”, dlatego nigdy z niego nie korzystałem... Nie jest źle, że mają swój sposób widzenia rzeczy, złe jest to, że nie dają ci możliwości myślenia inaczej.
Całkowicie się z tobą zgadzam, ścieżki do Linuksa nauczyło mnie Ubuntu i myślę, że wykonało świetną robotę, dziś wiele osób wie o Linuksie dzięki Ubuntu, chociaż nie jest to dystrybucja, której używam dzisiaj, ale myślę, że poszła do Dzięki niemu poznałem inne dystrybucje.
Pozdrowienia !!
jesteśmy tacy sami... Myślę, że większość z nich zaczynała od Ubuntu i stopniowo, w miarę wzrostu wiedzy, próbowaliśmy innych dystrybucji, aż użyliśmy obecnej... jednak od czasu stworzenia jedności wszystko poszło w dół
No cóż, zaczynałem od Mandrivy i choć spędziłem przyjemny sezon z Ubuntu (pomiędzy wersjami 10.04 a 10.10), to dzisiaj moją dystrybucją jest OpenSUSE.
Tak właśnie myślałem, zamiast współpracować nad GNU/Linuksem, spróbuj uciec i być z nim jak najmniej kojarzonym, aby mieć więcej opinii publicznej.
Tak.Myślę, że dobrą rzeczą byłoby nie polecać tej dystrybucji nowym użytkownikom, szczególnie ze względu na to, co powiedziano o tym, że jest to oprogramowanie szpiegujące.
Ponieważ łatanie zarówno gnome, jak i unity, co jest zniechęcającym zadaniem, to samo powinno się zdarzyć z serwerem x, osobiście uważam, że jest to rozsądne i rozsądne, nie chodzi o ulepszanie Linuksa, tylko o twój produkt, ignorując filozoficzną słomkę, to naturalne krok...
A to bardzo niefortunne, bo Ubuntu „sprzedaje” ideę bycia sztandarem Linuksa i bramą do wszystkiego, co to oznacza.
Nie widzę w tym nic dziwnego/złego. To normalne, w końcu muszą zoptymalizować Ubuntu pod kątem smartfonów/tabletów.
Ubuntu nie skupia się już na pulpicie, mając to za podstawę myślenia, ruch polegający na posiadaniu zoptymalizowanego i funkcjonalnego serwera graficznego dla tego typu „urządzenia”, któremu tak bardzo brakuje zasobów, jest po prostu pomysłem.
Ktoś rozwiąże dla mnie to pytanie, wiadomo: czy Android używa X do obsługi swojego GUI?
Nie, używa SurfaceFlinger (i Ubuntu Touch też).
Szkoda, że za każdym razem coraz bardziej dystansuje się od użytkownika i od społeczności... Zawsze polecam ubuntu na start z Linuksem, ponieważ jest dość przyjazne, a informacji z tej społeczności jest dużo... krótko mówiąc.. ostatecznie myślę, że skończy się tak samo jak SUSE i będzie Ubuntu utrzymywane przez firmę Canonical, a OpenUbuntu obsługiwane przez społeczność
W artykule jest błąd. Serwer wyświetlania nie będzie napisany w Qt/QML, ale Qt/QML będzie obsługiwał serwer wyświetlania, a także GTK3 i XUL, co oznacza pisanie backendów dla tych zestawów narzędzi. W przypadku innych zestawów narzędzi będzie używany tradycyjny serwer X w trybie bez rootowania.
Nie możesz napisać serwera wyświetlania w Qt/QML,
Dziękuję za wyjaśnienie. Teraz poprawiam artykuł.
Można jednak napisać kompozytora okien w Qt/QML, oni to robią i nazywa się Qt Composer i będzie używany przez KDE zamiast Westona. Zastanawiam się, czy Mir będzie modyfikacją Waylanda, która spodoba się Canonical, czy rzeczywiście napiszą od zera coś tak złożonego i wypuszczą to zaledwie za rok. Dokumentacja jest dość długa i techniczna, więc nie do końca rozumiałem, jak to działa.
Qt Composer jest komponentem Qt, napisanym nie w Qt/QML, ale w C++ i jest przeznaczony do budowania kompozytorów na bazie Waylanda, ponieważ Weston wymaga dekoracji po stronie klienta, a nie po stronie serwera, co nie ma swoich wad.
W każdym razie Canonical rzekomo rozwija serwer wyświetlania i własny kompozytor.
ups. Poprawiam się:
s/który nie ma swoich wad/który ma swoje wady/
Cóż, to, co lubię, to triple XXX
Z jednym X nie jestem usatysfakcjonowany :/
Jest Yoyo, zobaczył artykuł z X i myślał, że mówi o porno w Linuksie xD
Dokładnie, internet i Linux są dla pron 😛
hahahahahahaha, cholera! co za rozczarowanie głosem...
Chodzi o to, że patrząc z perspektywy globalnej, jasne jest, że Ubuntu od dawna chciał być postrzegany jako dystrybucja Linuksa, a zamiast tego chce stać się nowym Apple: użytkownicy nie wiedzą, czego chcą, my to wiemy, branding przede wszystkim poza tym opracowuję własne narzędzia do wszystkiego (Unity, UbuntuOne, Ubuntu Phone), ale nie ułatwiam przenoszenia ich do innych dystrybucji….. . I nadal korzystam z jego pochodnych, ale widać, że wolę to, co utrzymuje społeczność.
O pytaniu artykułu. Dlaczego nie współpracować z Waylandem lub Xorgiem, ponieważ według Canonical semantyka obsługi zdarzeń wejściowych jest bardzo złożona. Innymi słowy, jest to problem z projektem protokołu. Wspominają też coś o uprzywilejowanym sposobie interakcji Waylanda z powłoką systemową.
W każdym razie to trochę dziwne ogłoszenie; jak dotąd firma Canonical nie zrekrutowała wystarczającej liczby osób doświadczonych w sterownikach graficznych i innych problemach niskiego poziomu, aby zbudować serwer wyświetlania w proponowanym terminie. Podejrzewam, że chcą zrobić rozwidlenie SurfaceFlingera, używanego przez Androida. W rzeczywistości obecne ROMy Ubuntu na telefonach zawierają ten serwer.
Pozdrowienia.
Zapomnij o tej części:
„Wspominają też coś o uprzywilejowanym sposobie interakcji Waylanda z powłoką systemową”.
Zdezorientowałem się, ponieważ to nie jest powłoka systemowa. Wygląda na to, że tutaj powłoka jest jednym z komponentów serwera wyświetlania. Najwyraźniej te części protokołu, które mówią o interakcji z tymi komponentami, są uważane za uprzywilejowane.
Nie trzeba dodawać, że argumenty na temat tego, dlaczego nie należy współpracować z Waylandem (lub Xorgiem), pochodzą od Canonical, a nie moje. Tak naprawdę wielu programistów Xorg i Wayland w ogóle ich nie udostępnia.
Wydaje mi się, że najgorszą rzeczą, jaką mogą zrobić, jest próba oddzielenia Ubuntu od innych dystrybucji poprzez utworzenie własnego ekosystemu, co spowoduje większą bezużyteczną fragmentację. Ostatecznie Ubuntu stanie się podobne do Androida, którego wielu definiuje jako „linux, który nie jest linuksem”.
Do niedawna największą krytyką Linuksa była niesamowita różnorodność istniejących środowisk graficznych. Trudno jest tworzyć aplikacje, które będą dobrze działać w każdej dystrybucji. Teraz dodano kilka serwerów graficznych; Programiści X, Wayland i Mir... nie będą mogli tworzyć aplikacji dla tych trzech rzeczy, spowoduje to dalszą fragmentację.
Aby dać przykład, kiedy zaczęli mówić o Waylandzie, większość twórców kart graficznych, takich jak nvidia, oświadczyło, że nie będą wspierać Waylanda i że będą kontynuować X... jeśli istniała choć minimalna możliwość, że myślą o pracy z Waylandem dołączyliby teraz do imprezy Ubuntu z Mirem... Idealnie byłoby, gdyby postawili na Waylanda, jak powiedzieli kilka lat temu. Ale cóż, jest za wcześnie na wyciąganie tak wielu wniosków, czas pokaże.
Mniej więcej. Programiści nie piszą aplikacji bezpośrednio na serwerze graficznym, robią to na Qt, GTK itp. Zatem aplikacja GTK będzie działać na wszystkich serwerach wyświetlania obsługiwanych przez tę bibliotekę.
Zgadzam się jednak, że Ubuntu od lat chciało wyróżnić się na tle innych. Co więcej, Ubuntu jest jedyną dystrybucją, która w notatkach prasowych nie mówi o Linuksie, a o jądrze Ubuntu.
+1
Ale sterowniki nie będą pisane na przykład dla Waylanda. Robiąc to, wyrządzają wiele szkody światu Linuksa
Canonical to „Jabłko” świata F/LOSS.
Trzeba też dać im czas i pozwolić rozwijać swoje produkty. Ubuntu 12.10 to bardzo dobra dystrybucja, porównywalna (lub lepsza) niż 11.10, która do tej pory była najlepszą wersją.
Nie martw się, jeśli NVIDIA i ATI nie dostosują sterowników graficznych dla tego serwera, nie będzie nic do zrobienia, co będzie ich kosztować dostosowanie się do Waylanda. Mam jednak nadzieję, że producenci nie zakończą projektowaniem sterowników dla Mira, zostawiając Xorg lub Wayland na boku i szkodząc wszystkim dystrybucjom, ponieważ wszyscy wiemy, że Ubuntu jest najpopularniejszy.
Linux to tylko jądro.
Nie widzę też problemu w opracowaniu nowego projektu, o ile jest to darmowe oprogramowanie i może być używane przez innych.
Naprawdę nie uważam za problem tego, że ludzie w Canonical chcą, że tak powiem, jednej dystrybucji. W końcu nadal będzie to GNU/Linux.
Chociaż w swojej pracy wykorzystuję wszystko, stawiam przede wszystkim na GNU/Linuksa, ponieważ po prostu i prosto jest lepszy. Tak, to „Linux” to przerażające słowo. Niektórzy użytkownicy Ubuntu nawet nie wiedzą, czym jest GNU/Linux. Ponieważ? Ponieważ podobnie jak większość populacji, szukają tylko tego, co dla nich działa. Reszta ich nie obchodzi, byle „pracowały” (wyjaśniam, że to nie znaczy, że uważam, że większość z nich ma rację, to są po prostu fakty). Dlatego Canonical oferuje system, który „działa”, „stabilny” i „niezawodny” skupia się na użytkowniku i firmach. Nie uważam tego za coś złego, ponieważ niestety w świecie, w którym żyjemy, niektóre dystrybucje GNU/Linuksa musiały zrobić coś takiego. Ponieważ? Ponieważ jedna dystrybucja jest zawsze oparta na innej, a inna na tamtej i tak dalej. Dla użytkownika końcowego nie ma znaczenia, na czym jest oparty, czy nie, ale myślę, że jeśli Ubuntu chce bardziej się wyróżniać, nadal musi działać samodzielnie. Nie mówię o „prywatyzacji”, że tak powiem. Niech to nadal będzie Open Source, ale zostaw Debiana (nawet jeśli zabrzmi to bluźnierczo i wyrzucą mnie ze strony), chociaż jest mi to trudne. Pozwól mu się rozwijać, robić nowe rzeczy, czemu nie?
Dla tych, którzy tak bardzo krytykują: pamiętajcie, że filozofia Ubuntu Open Source, podobnie jak uwielbiany Android, który będąc oparty na GNU/Linux, nigdzie nie wspomina o tym fakcie. Filozofia wolnego oprogramowania jest inna, a mimo to Ubuntu można mieć tylko z wolnym oprogramowaniem. To decyzja użytkownika. Wolności nie narzuca się, bo nie byłaby wolnością. Nie jestem przeciwny żadnej filozofii... Wierzę też w prywatność użytkowników, coś, co tracimy dzięki sieciom społecznościowym. Co więcej, wierzę w wolność i jej definicję.
Na koniec uważam, że społeczność GNU/Linux nie rozrosła się, ponieważ sama społeczność nie chciała. Przez wiele lat narzucali to ci sami, najstarsi w gminie. Dlaczego nie miałyby chcieć się rozwijać? Oto jest pytanie... a odpowiedzi na nie może być wiele, wystarczy pomyśleć. Moim zdaniem nadszedł czas, aby na pierwszej linii frontu pojawiła się dystrybucja GNU/Linux. Które Ubuntu jest najbardziej znane (przez osoby, które nie wiedzą o GNU/Linuksie)? Pozwól mu to zrobić. Gdyby to był Debian, to też by go wspierał, tak jak wspierałby Archa, Gentoo czy jakąkolwiek inną dystrybucję... niestety to Ubuntu jest na czele i postawiło sobie za zadanie, krok po kroku, zaczyna walczyć z takimi mistrzami jak Apple i Microsoft. Jak powiedziałem, gdyby jakakolwiek inna dystrybucja GNU/Linuksa znalazła się w takim miejscu, również bym ją poparła. Nie jest to preferencja w przypadku Ubuntu, chociaż ja go używam. Próbowałem wielu innych, które są bardzo dobre, ale z przyzwyczajenia używam go jako głównej dystrybucji... i Manjaro. Cóż, do widzenia. Nie powinnam pisać tak dużo.
Android jest czczony przez kogo? Prawdopodobnie przez programistów Java, którzy znaleźli nowy rynek.
Android (Dalvik) = Java + mocno zmodyfikowane jądro Linuksa. Java jest do bani, jest naprawdę okropna.
Na szczęście pojawiają się nowe mobilne systemy operacyjne, których działanie nie zależy od języka Java =)
Tizen i FirefoxOS to także Linux, prawda?
Java została sprzedana firmom, stworzyli język z super rozdętym API i promowali go jako niemożliwy do niewłaściwego użycia, każdy menadżer łykał go jak wodę święconą. A Sun pobiera opłaty za kursy, aby dowiedzieć się, jak korzystać z API i naprawić krawat, aby JVM działała lepiej. 😉
Świetnie, jeszcze więcej oddziałów. Ile kosztuje ich współpraca z Xorg?
Nadal nie skończyli z Unity, dopiero zaczęli z telefonami komórkowymi, a teraz to… Widzę, że wkrótce wypuszczą własne jądro….
Ponieważ Xorg nie jest przeznaczony na urządzenia mobilne. Wayland jest bardziej odpowiedni, ale ma pewne problemy projektowe X11.
W poprzednim komentarzu (#comment-42333) wyjaśniam to trochę lepiej.
Wszystko to oczywiście według Canonical. Twórcy Waylanda tego nie udostępniają.
Ci sami programiści XOrg pracują nad Waylandem.
Wydaje mi się to bardzo dziwne. Z jednej strony Wayland robią to od lat ludzie z dużo większym doświadczeniem w tego typu rzeczach niż ubuntu. A Canonical to nie Intel ani Google, nie ma zasobów ani inżynierów, aby robić tego typu rzeczy.
Wszystko to mnie przeraża, rzeczy, które robi Ubuntu, są zwykle bardzo trudne do wykorzystania w innych dystrybucjach (na przykład Unity)
To zaszkodzi Linuksowi, zawsze trudno było uzyskać wsparcie od kart graficznych, a teraz będzie to jeszcze bardziej skomplikowane
Tak jak powiedziałem w komentarzu powyżej (#comment-42333), jest to bardzo rzadkie. Mam jednak teorię, że tak naprawdę zajmują się rozwidleniem SurfaceFlinger, serwera wyświetlania Androida. Ten sam serwer jest używany w ROMach Ubuntu na telefonach.
Każda dystrybucja robi co chce, o ile nie koliduje z licencją GNU, od nas zależy, czy „wykorzystać”, czy „promować”, czego osobiście nie robiłem od dawna po prostu dlatego, że nie lubię decyzji projektowych, które podjął.
W sumie po prostu jeśli z niego nie skorzystają, nie muszą się w ogóle martwić.
pozdrowienia
Tak, martwię się tym, ponieważ wpływa to na wsparcie, jakie Nvidia i Ati zamierzają udzielić Linuksowi
Biorąc pod uwagę, ile czasu zajęło wsparcie x11, nie sądzę, że będą spieszyć się ze wsparciem kolejnego tak szybko, jak mówisz.
Nadal nie rozumiem desperacji niektórych, którzy chcą przyznać uprawnienia roota zamkniętym plikom binarnym… czy chcą tego samego systemu spyware, który jest w systemie Windows? Brakuje Ci tego? Oto darmowe sterowniki, które są ulepszane z każdym dniem. Nie martw się o nadanie uprawnień roota swojej maszynie firmom, które już wiedzą, jak zachowują się z użytkownikiem.
Szczerze, czy tak trudno to zrozumieć?Bo oni nie używają Windowsa więc będą czuli się jak w domu.
Kiedyś powiedziałem na pewnej stronie, że Ubuntu jest na dobrej drodze do stania się systemem zamkniętym i gdyby negatywy były kulami, już byłby pod ziemią. Oczywiste jest, że Canonical musi odzyskać zainwestowane pieniądze, zwłaszcza w obecnych czasach gospodarczych na całym świecie, i nie widzę innego wyjścia niż zamknąć system i rozpocząć jego marketing. To właśnie miał na myśli Linus, mówiąc: „Ubuntu chciałoby być nowym Apple”, jak dobrze nam przypomina @Francisco_18.
pozdrowienia
Aby uzyskać więcej informacji, we wrześniowym numerze magazynu Linux Format z 2012 roku zapytano go: „Czy Ubuntu to nowe Apple?” a on odpowiedział: „Chciałby być. To najlepsza odpowiedź, jakiej mogę udzielić”.
Nie mogą ze względu na licencje. Nie wiem, dopóki nie zaczną tego kontynuować.
Dokładny.
To, czym Ubuntu interesowało się ze strony społeczności, to darmowa siła robocza. Teraz wszyscy programiści są źli na Ubuntu, które robi rzeczy bez ostrzeżenia nikogo
Oto reakcja niektórych deweloperów na tę zapowiedź
http://www.phoronix.com/scan.php?page=news_item&px=MTMxNzY
Ubuntu to olbrzymie gówno, które chce się wzbogacić, podążając śladami dzisiejszego Maca. Linux Mint jest darmowy, gdyby nie kodeki Java i Flash, które oferują czyste, łatwe w użyciu środowisko. eleganckie i szybkie, wielu z nas korzysta również z innych dystrybucji ze względu na egocentrycznych użytkowników Ubuntu, którzy wierzą, że są komputerowymi bogami, naprawdę otwiera zastosowanie, jest dobre i moim zdaniem jedna z najlepszych dystrybucji.
To zabawne, że największa krytyka pochodzi od osób, które nie korzystają z Ubuntu. Jeśli nie używasz tej dystrybucji, nie musisz się martwić, o to właśnie chodzi, aby każdy używał tego, co najbardziej mu odpowiada.
Ta krytyka w formie nie różni się zbytnio od tej, którą Unity miała na początku, a teraz widzimy ją przeniesioną między innymi do dystrybucji „głupiej prostej” i czytamy komentarze użytkowników, którzy próbują nakłonić cię do obcowania z kamieniami młyńskimi, mówiąc że to, co było badziewiem, już nie jest badziewiem, bo ma w dupie literę alfabetu albo zielonego robaka.
To, co robi Ubuntu w tym przypadku, nie różni się zbytnio od tego, co robiono przez lata w SL, nie podoba mi się twój sposób, bo się złości, uciekam i tworzę własną grę z tymi, którzy „ssają mi dupę .po...».
Kpiną jest widok, jak ludzie rozdzierają swoje ubrania, ponieważ ktoś nie robi tego, czego chcą lub co uważają za słuszne. Wygląda na to, że celują w ich głowy, abyś użył tej rzeczy tak lub tak, jakby nie było innej alternatywy.
Jeśli uważasz, że możesz coś wnieść, przyłącz się do pracy i pracuj nad tym. Jeśli nie, najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, to przestać się pierdolić i dalej używać tego, czego używasz.
Wreszcie, nie możemy tracić z oczu faktu, że celem firmy Canonical, podobnie jak RedHat czy SuSE, aby przytoczyć 3 namacalne przykłady, jest zarabianie pieniędzy i zrobienie tego w sposób, który uzna za najlepszy lub który najbardziej im odpowiada Pasuje do Twojego modelu biznesowego, służenie społeczności jest sprawą drugorzędną, to wisienka na torcie, żeby powiedzieć, jacy jesteśmy dobrzy i jacy fajni. Podczas gdy użytkownik w swoim „dystrimonicznym” fanatyzmie pomaga mu, będąc betatesterem w Fedorze, wersjach openuse lub innych niż lts.
istnieje różnica między negatywną krytyką Unity i mir, w przypadku mir decyzja Ubuntu może mieć wpływ na inne dystrybucje pod względem rozwoju sterowników i implementacji tego samego mira w innych dystrybucjach
Dzieje się tak, że ci z nas, którzy nie używają Ubuntu, uznają, że Ubuntu jest naszym listem polecającym do tych, którzy nie znają GNU/Linuksa. Ogólnie rzecz biorąc, wszyscy użytkownicy Linuksa zaczynają od tej dystrybucji.
Myślę, że nikt, łącznie ze mną, nie chce, żeby Ubuntu źle sobie radził, ale wielu z nas ma wrażenie, że Ubuntu jest mocno przereklamowane i jego błędne zmiany nam szkodzą.
Nie w moim przypadku zawsze był to Linux Mint, nigdy nie polecałem Ubuntu.
Zacząłem od Linux Mint, który choć opiera się na Ubuntu, ale jest lepszy, ponieważ jest utrzymywany przez społeczność, osobiście Cinnamon zawsze będzie lepszy niż Unity.
Niedawno przeprowadziłem migrację do Chakra, ale mam zainstalowany Ubuntu 12.10 na innej partycji, aby przetestować ewolucję dystrybucji na prawdziwym sprzęcie i prawda jest taka, że działa bardzo dobrze.
Tylko zdjęcie, o którym można powiedzieć
http://xkcd.com/927/
Standardy LOL 15…
Nigdy nie byłem w stanie wypróbować Ubuntu jako takiego, mój komputer nigdy nie współpracował z Ubuntu, odkąd zacząłem z Linux Mint, prawda jest taka, że nowicjuszom (mówię tak, jakbym nie był XD) zawsze polecam Linux Mint, nigdy Ubuntu, dla powód Po prostu nigdy mi to nie działało na komputerze XD. Ale próbowałem jego pochodnych, Kubuntu 7.10, Xubuntu 9.04 i Lubuntu (nie pamiętam, która wersja).
Y la verdad yo aprendí lo básico en linux desde linux mint 5 Elisa con KDE, Ubuntu ya no es Linux, solo es un sistema aparte que usa el mismo kernel, ya saben como OpenBSD y Mac Os que usan a el mismo kernel pero nada que ver chana con juana. XD.
A co ze społecznością.
Postanowiłem nie wdawać się w kontrowersje, gdy poruszany jest ten temat, ale prawda jest taka, że nie mogłem się powstrzymać, więc to zrobię.
Pamiętaj, że Cannonical to firma i jako taka potrzebuje dochodu, aby przetrwać. Wujek Mark ogłosił, że Ubuntu w dalszym ciągu jest nierentowne i w związku z tym musi wejść w niszę rynkową, w której może być bardziej opłacalne $ lub $.
Wielokrotnie wspominałem, że w IT istnieją trendy, które wskazują na dużą mobilność, bardziej ustandaryzowane interfejsy, interoperacyjność i przede wszystkim APLIKACJE. Spójrz na iOS, Androida i Windows PHONE. Wprowadź polecenie usunięcia systemu Windows 8 ARM / PC, a następny system MacOS będzie zgodny z tą linią. Jeśli przeanalizujemy z chłodną głową, wszystkie smartfony lub smartfony mają praktycznie identyczny interfejs (rozumiemy iOS i Android), a nawet aplikacje lub APLIKACJE (większość) na obu platformach. Microsoft przeszkodził w Windows 8, a prawda idzie w stronę iOS i Androida. W rzeczywistości Windows 8 to ostatnia wersja, która będzie obsługiwać tradycyjny komputer stacjonarny i będzie w pełni migrować do środowiska aplikacji w stylu iOS/Android. MacOS nie pozostanie w tyle, pracując nad czymś podobnym.
Linux jest nadal uwięziony w klasycznym pulpicie, a wielka różnorodność tego typu rozwiązań oraz forków, przeróbek czy jakkolwiek chcesz je nazwać, sprawia, że postęp jest niezwykle WOLNY. Te, które zostały w połowie zapisane, to GNOME Shell i KDE, ponieważ pierwsze z nich zdecydowało się na interfejs typu MOBILE, a KDE, ze względu na duże możliwości konfiguracyjne, może dokonać niezbędnych dostosowań.
Wielkie rozproszenie LINUX-a jest jego wielką zaletą, ale także jego największym przekleństwem, a to oznacza inwestowanie czasu i zasobów w powielanie projektów, co jeszcze bardziej utrudnia temu środowisku dokonanie ostatecznego skoku.
BĄDŹ OSTROŻNY, chociaż piszę ten komentarz z komputera z systemem Windows, jestem użytkownikiem Arch LINUX i użytkownikiem GNOME, za który można umrzeć.
Szczerze mówiąc, nie widzę nic złego w tym, że Canonical tak zrobi, problem polega na reakcji różnych producentów kart graficznych, czy będą obsługiwać tak wiele serwerów? Nie chcę sobie wyobrażać, na prawdę powstaje 100 czy 200, w końcu producenci wesprą tylko jednego, najwyżej dwa, problem w tym, jakie one będą?
Cóż, po tym ogłoszeniu zauważyłem, że deweloperzy Wayland wyszli ze swoich jaskiń. Mam nadzieję, że to ich naładuje i zmotywuje, aby Wayland był gotowy nieco szybciej.
Obrońcy wolności, ci z Was, którzy mówią, że „więcej znaczy lepiej” i że „niech żyje różnorodność”, będą szczęśliwi, prawda? Teraz są 3 serwery wyświetlania, to znaczy, że sterowniki naszej karty graficznej będą musiały obsługiwać wszystkie 3, a tak się nie stanie, ponieważ jeśli już mamy problemy z „tylko” Xorgiem… wyobraźmy sobie ze wszystkimi 3 .
Pomijając fakt, że producenci prawdopodobnie wybiorą Mira, ponieważ będzie to wersja dla Ubuntu i jest to dystrybucja, z której korzysta większość ludzi.
Jak piękna jest fragmentacja i jak szczęśliwi będą ci, którzy zawsze jej bronili.
pozdrowienia
I krzywdzisz społeczność, bo spędzasz czas na tym, czego chcesz, zamiast ulepszać jądro i tak dalej. Wyobraź sobie, jak szybko byśmy się rozwijali, gdyby wszyscy użytkownicy Linuksa poświęcili się wyłącznie programowaniu! Studiować medycynę, prawo? To nie jest korzystne dla Linuksa. Oni będą szczęśliwi...
Co ty mówisz? Nie umiem ulepszyć jądra, nie umiem programować na tym poziomie x)
Nikogo nie krzywdzę, po prostu bronię społeczności, jesteś głupi? czy to jest to, zobaczmy, czy to rozumiesz, teraz będą 3 serwery graficzne, które producenci będą musieli obsługiwać, czy to dla ciebie korzystne??? Oczywiście, że nie, ponieważ jest to fragmentacja dla samej fragmentacji. Gdybyś był trochę mądrzejszy, dowiedziałbyś się, że Wayland Spełnia wymagania Canonical, z tym wyjątkiem, że nie może kontrolować jego rozwoju, więc Canonical szuka całkowitej kontroli, zwykle jest to nazwać to monopolem, choć być może w tej sytuacji jest to przesada.
Powinni byli pomóc Waylandowi, a nie tworzyć własnego, tak byłoby najlepiej dla użytkowników, i wierzcie mi, że gdybym wiedział, jak programować, pomagałbym w Kernelu i to z wielką przyjemnością, a właściwie jeśli pomogę, bo jestem tłumacz niektórych aplikacji, takich jak MiniTube i Amarok (tłumaczę na hiszpański i kataloński, które są moimi językami ojczystymi).
Więc nie mów, że coś cię bolało, nie będąc wcześniej świadomym tematu.
«Jak piękna jest fragmentacja i jak szczęśliwi będą ci, którzy zawsze jej bronili.
Twoje zdrowie"
Durny komentarz kogoś, kto jest tak nowy w świecie F/LOSS, że wciąż nie może podtrzeć sobie tyłka.
Dla twojej informacji, ani ATi, ani NVIDIA nie „wspierają” menedżerów wyświetlania, w rzeczywistości to ci PLUS twórcy darmowych modułów (którzy robią magię poprzez inżynierię wsteczną) dla wspomnianych płyt, starają się sami obsługiwać wszystkie funkcje płyt. wsparcie (lub co najwyżej w minimalnych konkretnych przypadkach) ze strony producentów.
Intel to osobna sprawa, bo jego zadaniem jest stworzenie karty szeroko wspieranej przez darmowe moduły, by docelowo zdetronizować swoich najsilniejszych rywali, czyli AMD i NVIDIĘ.
„Fragmentacja”, jak ją nazywają idioci i użytkownicy systemu Windows, którzy niewiele wiedzą poza włączaniem komputera i łączeniem się z Facebookiem, sprawia, że społeczność F/LOSS tętni życiem, prosperuje i jest innowacyjna.
Tak naprawdę, jak ciągle wam donoszę, nowy Google Chrome Pixel jest uważany za znacznie lepszy pod względem wydajności od 13-calowego MacBooka Pro Retina, a abyście mogli się uczyć, całe oprogramowanie, którego używa Pixel, to F/LOSS.
Długo korzystasz z programu F/LOSS, żeby móc komentować, a nawet jeszcze nie zdjąłeś pieluszki (a więc Twoje pochwały i komentarze są bzdurą bez obiektywnej wartości).
No cóż, głupi redaktor.
Czy mógłbyś poprzeć wszystko co mówisz, źródłami itp. Po prostu ci nie wierzę x)
pozdrowienia
W tym nie posunęliśmy się naprzód, są jeszcze dzieci, którym nawet korzystanie z Google czy ulubionej wyszukiwarki sprawia im trudność.
Mam swoje argumenty, jeśli ci się nie podobają, mam ich więcej.
Nie musi to być aż taki dramat, w Phonorixie są nawet filmy wykorzystujące słynny Mir, osobiście uważam, że jeśli Ubuntu chce to zrobić, to w porządku, to nikomu nie szkodzi. Ubuntu taki jest i zawsze będzie chciał być inny i na początku szukać pieniędzy, powiedział, że to rzekomo ma pomóc społeczności, ale wszyscy wiemy, że to kłamstwo, złapał społeczność, która odeszła od Debiana , którzy nie pozwolili na modyfikacje, ale wszyscy, którzy to wzięli później, zdawali sobie sprawę, że nie radzą sobie tak dobrze, jak myśleli.
Obecnie Ubuntu Widzę to dobrymi oczami, jeśli myślą, że Mir będzie dla nich łatwiejszy, mniej skomplikowany niż Wayland czy X, dobrze, że istnieje możliwa trzecia opcja, nie wszystko jest złe i ta, z której użytkownicy będą korzystać lub nawet te trzy, ponieważ istnieje gnome kde xfce lxde lub inne środowiska graficzne, więc będą się czuć z serwerami graficznymi z X.org Wayland i Mir. Każdy może wybrać opcję, która mu odpowiada, jeśli Ubuntu stanie się nowym jabłkiem w świecie Linuksa, dzięki czemu społeczność będzie bardziej zróżnicowana. Reszta z nas może wybierać spośród wielu dystrybucji, które obecnie istnieją.
Większość z nas wybierze serwer graficzny obsługiwany przez firmę Intel, AMD lub NVIDIA. O tym zadecydują więc producenci.
Nie jestem też krytykiem ubuntu, chociaż przyprawiało mnie to o tyle bólów głowy, że ostatecznie bez problemu mogę używać Archa (wraz z moją ulubioną chakrą dystrybucyjną) prawie rok po mojej pierwszej instalacji Linuksa (Ubutnu 12.04), więc widzę, że to nawet cudowne dla ciekawskich, coś, czym mięta nie jest.
Mimo to martwię się również o sterowniki, wystarczy fakt, że nie mogłem uzyskać dobrej wydajności z mojego dziedzictwa ati w Arch (w Ubuntu trudno było znaleźć odpowiednie ppa), więc teraz sterowniki są wyjątkowe w mirze.
Jednym ze sposobów wyjścia z apokalipsy sterowników i kompatybilności jest na tyle podobieństwo do X, aby sterowniki z łatką, hackiem lub czymś podobnym działały na każdym z dwóch serwerów graficznych.
Jako były łucznik (ponad 5 lat używający Archa na laptopach, stacjach roboczych i serwerach), nowy użytkownik Chakry (wciąż pod wielkim wrażeniem „Benza”) i z kawałkiem serca związanym z Ubuntu, ponieważ to właśnie ta dystrybucja otworzyła drzwi dla mnie na GNU+Linux, pozwalając mi całkowicie porzucić XP, mówię wam, że Ubuntu 12.10.1 jest niesamowity, nie wygląda jak Ubuntu i z tego, co wydaje się w 13.04, jest wiele pozytywnych zmian, które po Ubuntu tradycja, jak sądzę, zostanie zaakcentowana w dniu 13.10.
Poza planami, jakie mają wobec dystrybucji [trolling] i pomimo tego, że opiera się na Debianie[/trolling], planami logicznymi, ponieważ jest to prywatne przedsięwzięcie wykorzystujące zasoby społeczności i jednocześnie dające mu doskonały i darmowy produkt, Ubuntu jest będzie rockować.
Jeśli Ubuntu jest tym, co mówisz (w co nie wątpię, to retoryka), ponieważ nie przedostał się do producentów komputerów stacjonarnych i innych urządzeń zgodnie z oczekiwaniami.
Wiem, że wiele nowych osób rozpoczyna przygodę z Linuksem za pomocą Ubuntu, ale w przypadku powyższych liczb mi się to nie zgadza, biorąc pod uwagę, że Ubuntu to „biznes” firmy Canonical.
niewiele więcej do dodania: Ubuntu jest bramą do Linuksa dla większości nowych użytkowników i wydaje mi się jasne, że strategia firmy Canonical polega na „przekierowaniu” po wejściu przez te drzwi na „ich ścieżkę”, aby stworzyć rodzaj zależności od Ubuntu.
Myślę, że ich cel jest podobny do tego, który podjął Microsoft 25 lat temu, a mianowicie stworzenia niewiele mniej niż monopolu, z którego (tak jak obecnie) bardzo trudno się wydostać, ponieważ Word, PowerPoint i w mniejszym stopniu IE , Outlook itp., ogólnie Windows... to standardy np. dla świata biznesu... i ludzie (użytkownicy) muszą je znać.
Mylisz się, a powód jest bardzo prosty: niezależnie od strategii handlowej i biznesowej, jaką ma Canonical i że, jak słusznie mówisz, starają się stworzyć swój własny ekosystem (zgadzam się z Tobą w tej kwestii, ponieważ jest to całkowicie oczywiste i nieźle, że tak się robi, Canonical to firma, a nie Czerwony Krzyż), użytkownicy, którzy chcą po prostu używać maszyny do codziennych czynności, prawdopodobnie nie potrzebują wiele więcej niż jest w ofercie.
Z drugiej strony ci użytkownicy, którzy usłyszą o terminalu lub konsoli i zapali się żarówka ciekawości (tak jak wielu z nas), zaczną sprawdzać, o co chodzi, coraz częściej korzystać z terminala, znaleźć i dokumentują się, aż w końcu jest bardzo możliwe, że wchodząc do świata F/LOSS odkryją, że inne dystrybucje mają inne sposoby rozumienia paradygmatu GNU+Linux i zdecydują się je wypróbować, najpierw w ramach hobby, a potem być może nawet migrują do innych dystrybucje szukające własnej ścieżki.
Niektórzy mogą chcieć napić się z jego źródeł, gdy odkryją, że Ubuntu jest rozwinięciem opartym na innym opracowaniu o nazwie Debian, inni odkryją, że sposób, w jaki zbudowany jest system, nie przypadł im do gustu i będą chcieli wypróbować inne dystrybucje.
Krótko mówiąc, mówię, że się mylicie, ponieważ ani Ubuntu, ani Canonical nie będą w stanie „zamknąć” każdego, kto nie chce być zamknięty, jest to kwestia decyzji, bycia przebudzonym i chęci wyboru zamiast zaakceptowanie pierwszej rzeczy, która zostanie rzucona ci przed twarz, coś w rodzaju %99,9999999 pozostałych rzeczy w życiu.
To, że zwykli ludzie mają możliwość samodzielnego decydowania, to inna sprawa.
Według Kristiana Høgsberga, głównego programisty Waylanda, firma Canonical chciała mieć kontrolę nad systemem graficznym, dlatego nie tylko zaryzykowała, mówiąc, że będzie wspierać rozwój Waylanda, ale także oczerniła go, oskarżając go o problemy z bezpieczeństwem, które według nich nie istniały; Canonical później je wycofał, twierdząc, że nigdy nie powiedział tego, co powiedział.
Tutaj wyjaśniają to nieco szerzej (przepraszam, w języku imperium zła):
http://www.muktware.com/5341/wayland-incapable-delivering-what-mir-can
Pozdrowienia.
Cóż, kwin nie będzie wspierał Mira
http://blog.martin-graesslin.com/blog/2013/03/reply-to-all-the-faces-of-ubuntu/
http://ubunlog.com/kwin-no-ofrecera-soporte-para-mir-el-servidor-grafico-de-canonical/