Jest bardzo prawdopodobne, że każdy z nas zaakceptował Warunki usługi dziesiątek Sitios w czerwony bez przeczytania ich w całości. Nawet w takim przypadku używany żargon jest poza naszym zrozumieniem, o ile nie mamy po swojej stronie prawnika. Ostatecznie ostatecznie akceptujemy warunki w umowie, której zakres Nie wiemy ze względu na jego złożoność. Ale to zło już się stało obchodzi. |
ToS; DR (akronimy, które odpowiadają Warunkom korzystania z usługi, Nie przeczytałem), klasyfikuje zasady witryn na pięć klas: od klasy A do klasy E. Klasa A byłaby najlepsza, odpowiadająca usługom, których warunki są jasne, uczciwe i nie mają żadnych ukrytych dziwnych klauzul. Z drugiej strony klasa E jest odwrotna: istnieją niepokojące klauzule, które mogą zagrozić integralności danych użytkownika.
W przypadku każdej usługi strona przedstawia punkty, które należy wziąć pod uwagę, a także te, które są przeciwne. Na przykład Twitpic należałby do klasy E, ponieważ nie usuwa obrazów, które użytkownik oznaczył do usunięcia, a także zawartość jest przypisywana. DuckDuckGo, wyszukiwarka, o której już wam mówiliśmy, byłaby klasą A, ponieważ nie wprowadza elementów śledzących dla każdego użytkownika.
Opierając się na crowdsourcingu, od teraz możemy przeglądać tę stronę i odkrywać, czego nie rozumieliśmy lub po prostu z braku czasu nie wiedzieliśmy o warunkach wejścia na stronę internetową. Jak dotąd przeanalizowano ponad 32 zamówienia na usługi. Wśród nich jest wielu „wielkich”, takich jak Twitter, Facebook, LinkedIn, Amazon, Apple czy Microsoft.
Dziękujemy, więc unikamy subskrybowania czegoś (nawet jeśli tego potrzebujemy) bez znajomości konsekwencji.