Przyszłość reklamy internetowej

Czy reklama internetowa straciła na znaczeniu?

Niestety śledzenie przez reklamodawców i inne firmy związane z branżą reklamową jest obecnie powszechne w sieci. Generalnie fakt ten następuje bez wiedzy, zgody czy zgody internautów. Dowodem na to jest to, że reklamy wyświetlane w sieci są oparte na naszych najnowszych nawykach przeglądania. W międzyczasie dzienniki i odpowiadające im profile aktywności online są rozprowadzane w rozległej sieci firm reklamowych, brokerów danych i firm śledzących.

Z tego powodu wzrasta wykorzystanie programów do blokowania reklam, zwłaszcza na komputerach stacjonarnych. Te rozszerzenia są w stanie blokować skrypty uważane za „natrętne reklamy”, pozostawiając tylko te uwzględnione na białej liście (czyli nikt inny niż te, za których przeglądanie zapłacili użytkownicy iz tego czy innego powodu, którego nie chcą, są blokowane). Ta praktyka, zdobywająca coraz większą popularność, miała również duży wpływ na dochody reklamodawców i firm prowadzących działalność reklamową w Internecie - czytamy w Google. Niedawno Adobe i PageFair wydały plik kompleksowe badanie na ten temat i doszedł do wniosku, że Adblock i inne podobne rozszerzenia kosztowały reklamodawców przystojną sumę 22 miliardów dolarów. Oto inne kluczowe dane z badań:

  • W 2015 roku 198 milionów internautów użyło blokerów reklam (adblockerów)
  • Liczba ta wzrosła o 41% w ciągu ostatnich 12 miesięcy
  • 45 milionów użytkowników Internetu w Stanach Zjednoczonych korzysta z oprogramowania blokującego
  • 16% użytkowników przeglądarki Firefox (mobilnej) korzysta z programu blokującego
  • 16% hiszpańskich internautów używa blokady, w porównaniu z 15% Argentyńczyków i 14% Chilijczyków (najwyższe wskaźniki w Ameryce Łacińskiej).
  • W Stanach Zjednoczonych straty wynikające z używania adblockerów szacuje się na 10,7 miliarda dolarów
  • Najbardziej dotknięty tym zjawiskiem jest przemysł gier wideo
  • Paradoksalnie większość blokad reklamowych wystąpiła za pośrednictwem przeglądarki Google Chrome
  • Głównymi powodami blokowania reklam są obawy przed śledzeniem i utrudnieniem przeglądania

Pełne badanie jest dostępne w poniższej prezentacji SlideShare.

Do tego należy dodać fakt, że większość nowoczesnych przeglądarek internetowych zawiera opcję przeczytaj strony, usuwając wszelkie dodatkowe treści, wśród których jest reklama.

Reklama internetowa na urządzeniach mobilnych

Do niedawna urządzenia mobilne znajdowały się w pewnym stopniu poza tą logiką (zwiększania blokowania reklam). Wydaje się jednak, że sytuacja szybko się zmienia. Jak powszechnie wiadomo, na urządzeniach mobilnych reklama jest zwykle osadzona w każdej aplikacji i jedynym sposobem na zablokowanie jej działania jest posiadanie dostępu administratora do urządzenia, co jest możliwe jedynie poprzez jego „zrootowanie”. Chociaż nie jest to bardzo skomplikowane zadanie, może wiązać się z ryzykiem i jest to coś, na co odważą się tylko niektórzy odważni. Prawda jest taka, że ​​do dziś większość użytkowników urządzeń mobilnych nie może uniknąć reklamy w tych aplikacjach, które mają osadzone tego typu elementy. Jednak Apple ogłosił, że pozwoli blokować te reklamy w iOS 9. Okaże się, co zrobi Google, który większość swoich przychodów zawdzięcza reklamom i który w dużej mierze dominuje na rynku urządzeń mobilnych.

Z drugiej strony, jeszcze kilka miesięcy temu przeglądarki internetowe przeznaczone na te urządzenia nie miały możliwości blokowania reklam i skryptów śledzących na stronach internetowych. Nie pozwolili też na użycie rozszerzeń, co złagodziłoby tę niedogodność. Na szczęście dzisiaj są nowe alternatywy. Na przykład używam Firefoksa na Androida razem z rozszerzeniem uBlock, ta sama kombinacja, której używam na komputerze stacjonarnym.

Dlaczego to jest ważne?

W zasadzie dlatego, że duża część dochodów wielu gigantów internetowych, zwłaszcza Google, opiera się na reklamie. A jeśli korzystanie z blokerów reklam stanie się powszechne, Google będzie musiał szukać innych źródeł dochodu, więc nie byłoby zaskoczeniem, gdyby zaczęło pobierać opłaty za którąkolwiek z usług, które oferuje nam dzisiaj za „bezpłatne”. To samo dotyczy innych gigantów z branży, takich jak Facebook, ale także wszystkich tych, którzy oferują swoje aplikacje za darmo, jak na przykład wiele projektów „open source” opartych na reklamie.

Z kolei masowe śledzenie Internetu jest prowadzone nie tylko przez niektóre „wrogie” rządy, ale głównie przez prywatne firmy, w „niezbyt złych” celach. Do tej kategorii należy Google i wszystkie witryny korzystające z Google Ads. Kontynuując przykład Google, uzasadnieniem, którego ta firma używa do śledzenia użytkowników, jest to, że pozwala ona na zbudowanie profilu i zaoferowanie lepszej reklamy zamiast reklam typu „śmieci” lub przypadkowa. Na przykład, jeśli wygooglujesz coś o „bieganiu”, po wejściu do Gmaila zobaczysz reklamę butów Adidasa itp. Krótko mówiąc, jeśli reklamy internetowe są coraz bardziej blokowane, (życzliwe) użycie skryptów śledzących traci sens i traci sens.

Wreszcie wyeliminowanie reklam (mam na myśli konkretnie treści multimedialne, przez które są wyświetlane), a także skryptów śledzących może mieć znaczący wpływ zarówno na szybkość przeglądania, wykorzystanie przepustowości, jak i wyświetlanie stron internetowych. Byłyby one nie tylko łatwiejsze do odczytania, bez tak wielu zakłóceń, ale ładowałyby się szybciej i zużywały mniej przepustowości, co w konsekwencji miało wpływ na serwery, które je przechowują. To wszystko jest szczególnie ważne dla osób, które uzyskują dostęp do Internetu przez wolne i drogie łącza, zwłaszcza jeśli jest to połączenie z urządzeń mobilnych, co niestety dzieje się w wielu naszych krajach.

Czy rozwiązaniem jest Nie śledź (DNT)?

DNT to preferencja, którą można aktywować w przeglądarce Firefox, Chrome lub innych przeglądarkach internetowych, a także w mobilnych systemach operacyjnych iOS i FirefoxOS, aby wskazać witrynom, że użytkownik akceptuje (lub nie) monitorowanie ich aktywności online. System ten był ostro krytykowany za swoją nieskuteczność, ponieważ wymaga od stron internetowych rozpoznawania aktywacji DNT i skutecznego respektowania decyzji użytkowników. Ponadto DNT tak naprawdę nie pozwala na odróżnienie natrętnej reklamy (której użytkownik nie chce widzieć) od nieinwazyjnej (którą użytkownik chce zobaczyć). Brak kompromisu w kwestii DNT przez grupy z branży reklamowej doprowadził do wzrostu wykorzystania rozszerzeń blokujących reklamy, co w konsekwencji doprowadziło do ogromnych strat firm internetowych, które polegają na przychodach z reklam, i doprowadziło do coraz bardziej złośliwych metod śledzenia użytkowników.

Jednak Electronic Frontier Foundation (EFF), Disconnect i koalicja firm internetowych nie poddają się i nalegają na ulepszenie DNT. Kilka dni temu ogłosił wprowadzenie nowego standardu „Do Not Track” (DNT), który wraz z odpowiednim oprogramowaniem do ochrony prywatności będzie lepiej chronić użytkowników przed próbami śledzenia i rejestrowania ich aktywności w Internecie. Starali się również zachęcić reklamodawców i firmy, które zbierają dane do śledzenia, do poszanowania decyzji użytkowników, aby nie byli śledzeni online.

Ale czy to jest prawdziwe rozwiązanie problemu reklamy internetowej? A może wręcz przeciwnie, czy problem reklamy w Internecie jest tak złożony, że nie da się go rozwiązać?

Nowe modele biznesowe

Jeśli chodzi o urządzenia mobilne, Apple od kilku lat proponuje inny model biznesowy niż Google. Przychody firm tworzących oprogramowanie na iOS pochodzą głównie ze sprzedaży ich programów. Z drugiej strony na Androidzie dominują darmowe aplikacje, których dochód pochodzi głównie z reklam. Jednak w zakresie, w jakim reklamy są powiązane ze śledzeniem i złym przeglądaniem Internetu, może to wpłynąć na model biznesowy Google na korzyść Apple. Jeśli tak, Google może być zmuszony przynajmniej do włączenia opcji blokowania osadzonych reklam w aplikacjach bez konieczności rootowania urządzenia. To samo dotyczy reklam wyświetlanych w YouTube lub wyświetlanych za pośrednictwem Google Ads.

Kolejne ciekawe podejście do problemu podniosła po raz kolejny Fundacja Mozilla, która nieustannie poszukuje nowych źródeł dochodu. Od czasu wydania wersji 33.1, Firefox zawiera również reklamy. Chodzi o to, aby wyświetlać linki sponsorowane przy użyciu historii przeglądania (zamiast skryptów indeksowania). Ponadto ta opcja może być wyłączone z łatwością. Wydaje się, że jest to strategia mniej inwazyjna niż stosowanie trackerów i jest zgodna z kryterium wyświetlania reklam „szytych na miarę” zamiast reklam „śmieciowych”. Ma jednak wielką wadę i polega na tym, że działa tylko dla tych, którzy rozwijają przeglądarki internetowe. Reszta deweloperów, którzy żyją dzięki reklamie, „pedałuje w powietrzu”.

Ty. Co myślisz? Co stanie się z reklamą internetową w ciągu najbliższych kilku lat? Dokąd powinna zmierzać branża? Jak to wpłynie na projekty open source?


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   saeron powiedział

    że tak myślałem desdelinux Utrzymuje się z datków, a mimo to widzę reklamę, czy mam jakiegoś robaka?

    1.    pełen życia powiedział

      Nie masz żadnych robaków, nie martw się. Kilka dni temu powiedziano mi o nowym systemie darowizn i postanowiliśmy spróbować. To jest tymczasowe, jeśli zadziała, polecam zainstalowanie programu blokującego reklamy, jeśli mały znak na końcu postu naprawdę Ci przeszkadza. 😉

      pozdrowienia

      1.    Eliotime3000 powiedział

        Jeśli chodzi o reklamę, potrzebowałem nowego sposobu na pokazanie jej w sieci. Czy możesz nam jednak powiedzieć na forum o tym, jak wygląda ten system darowizn? Czy to, że Google AdWords jest dla mnie kompletnie bezużyteczne.

      2.    saeron powiedział

        Nie, nie przeszkadza mi to i jestem zwolennikiem rozgłosu, pomyślałem, że potrzebujesz tylko darowizn, a tak jak w tym roku już to zrobiłeś ...

        1.    pełen życia powiedział

          Problem w tym, że gdybyśmy mogli mieć jak najmniej inwazyjny system reklamowy, który pozwala nam nie polegać na pieniądzach z darowizn, byłby dla nas znacznie lepszy i wygodniejszy. Ale mówię ci, to jest eksperyment, zobaczmy, jak się okaże.

      3.    merlin the debianite powiedział

        Wspieram reklamę, w przypadku plakatu jest super bo nie obraża to jest subtelne jak japońska reklama ale na innych stronach gdzie odtwarzasz wideo i zamiast go odtwarzać wyrzuca Ci kolejne okienko, którego nie chcesz widzieć denerwujące jest zamykanie ich jednego i drugiego w celu odtworzenia wideo.

        Reklama jest dobra, o ile jest subtelna i / lub nie przeszkadza w tym, co robisz.

      4.    Płytka powiedział

        Właśnie dlatego, że reklama otwiera jedną, drugą i drugą stronę, używam adblockerów. To irytujące, w rzeczywistości rozumiem, że treści, które widzę, wpływają na treści, które mogą zostać przechwycone przez członków sieci domowej (zwykle widzę strony z szeroko rozpowszechnionymi treściami dla dorosłych, moja siostra ma tego typu reklamy na swoim komputerze: v i że nienawidzi tego typu rzeczy).
        Chciałbym ich wesprzeć, wyłączając bloker reklam na tej stronie, reszta do cholery>: v

  2.   Raul P. powiedział

    Open Source: Crowdfunding; przykłady: Krita, Gnome-Builder, -> Dałem grosze w obu projektach i jestem gotów nadal dawać. Deweloperzy muszą zarabiać na życie.

    Reklama: używam ublock z wyjątkiem witryn, które zaczynają się od „very”. Reklama wyrządza wiele szkód, zwłaszcza jeśli używasz systemu takiego jak okna, które są odpływem.

  3.   Mauricio Baeza powiedział

    Zawsze wydawało mi się to mylące co do „strat”… czy sądzisz, że jeśli ktoś zobaczy Twoją reklamę, to automatycznie kupi?… Brzmi to bardzo podobnie do argumentów o stratach z powodu nielicencjonowanych kopii… cóż ...

    1.    wyzwanie powiedział

      Powiedziałbym, że post odnosi się do strat dla reklamodawcy, a nie reklamodawcy (drugi płaci za pierwszy według różnych czynników, takich jak liczba wyświetleń i kliknięć)

  4.   Jesus Ballesteros powiedział

    Był czas, kiedy postanowiłem usunąć bloker reklam, aby pomóc stronom, które robią to w subtelny i nie tak inwazyjny sposób, ale są witryny, do których wchodzisz i są naprawdę uciążliwe. Niektórzy mówią: „Usuń blok reklamowy, ponieważ żyjemy z reklam”, jeden przychodzi i dezaktywuje go, a oni otwierają się z prędkością 50 tysięcy stron na sekundę.

    Od tego dnia nie ufam już tym witrynom i zachowuję moją blokadę. Robię wyjątki tylko dla zaufanych blogów, ale w niektórych przypadkach ustawianie tych wyjątków jest denerwujące :)

    1.    Obudź się powiedział

      I że tak mówisz ... Powinno to być opcjonalne, jeśli witryna prosi mnie o dezaktywację, aby wejść, po prostu stamtąd wychodzę.

      1.    jsbsan powiedział

        Na moim blogu, gdzie publikuję programy, które stworzyłem oraz objaśnienia i samouczki wideo dotyczące zagadnień informatycznych, przez wiele lat miałem przycisk, dzięki któremu ludzie mogli mi coś przekazać za pośrednictwem PayPal. Faktem jest, że nie miał żadnych darowizn. (zwłaszcza od początku kryzysu).
        Umieściłem reklamy „inwazyjne” (adf.ly i linkbucks), a następnie usunąłem je, ponieważ niektórzy odwiedzający skarżyli się mi (i prawda jest taka, że ​​były bardzo ciężkie)
        Następnie umieściłem reklamę dla Google Adsense ... działa, ale wymaga wielu odwiedzających ... (lub odwiedzający mają blokery i to tak, jakby ich wyświetlenia się nie liczyły) ...

        Generowanie „unikalnych treści” (nie kopiowanie i wklejanie z innych blogów) kosztuje dużo czasu, a jeśli ludzie tego nie doceniają ...

        Przypadek: jeśli coś robię, to udostępniam to za darmo, osobiście poświęcam czas na wyjaśnianie rzeczy, a jeśli w końcu to nawet nie daje mi możliwości zapłacenia za kawę tym, co dostaję z reklamy… cóż, poświęcę się czemuś innemu.

        Z drugiej strony Google daje mi zakwaterowanie za darmo, jeśli Google nie zarabia na pewno kiedyś spróbuje obciążyć mnie opłatą za usługę, którą teraz daje mi za darmo.

  5.   rafit powiedział

    adblock i tym podobne jedyne, co robią, to nie wyświetlać reklam? Jeśli tak jest, na przykład użytkownicy mobilni myślą, że oszczędzają na danych, ponieważ reklama byłaby nadal pobierana, nawet jeśli nie byłaby im wyświetlana, a ponieważ tak już wydali dane, ponieważ raz pozwolili, aby były wyświetlane, tak jak aby nie stracić danych, nie otrzymując nic w zamian, nie wiem, jak działają blokery, nigdy z nich nie korzystałem i nigdy z nich nie skorzystam, ponieważ są przydatne strony i zasługują na wynagrodzenie za swoją pracę.

  6.   Sli powiedział

    Nie pozwól ofiarom, które znęcają się nad ludźmi przez długi czas, to nie jest normalne, aby wejść na stronę i że po kliknięciu w dowolnym miejscu otwiera się 200 okien, a niektóre z dźwiękiem. Oprócz wszystkich złośliwych programów, które występują przy wielu okazjach. Co pomyśleliby przed wykorzystywaniem ludzi, ci z nas, którzy używają blokerów, z pewnością będą mieli dość znoszenia tych reklam. Nie wiem też, gdzie te straty są, bo jeśli 200 okien, o których mówiłem, jest otwartych, w końcu je zamykam, nie wiem na czym wygrywają, aw widocznych reklamach widać, że coś się dzieje, nie wiem, gdzie są korzyści.

  7.   HO2Gi powiedział

    Cóż, osobiście reklamy mi nie przeszkadzają ani nic, a zamykanie okien wydaje mi się zabawne, ale jest to mój przypadek 1 na 1 milion, stosowanie blokerów nie ma na mnie żadnego wpływu. Jeśli te reklamy służą utrzymaniu bloga lub strony, którą lubię, świetnie. W tej chwili mam 7 otwartych blogów, 5 zawiera natrętne reklamy.

  8.   isakum powiedział

    Reklama jest obrzydliwa, ale prawdą jest, że dzięki niej wiele blogów, programistów itp. Może zarabiać i kontynuować swoją pracę.

    Nie wiem, jaka będzie przyszłość w tej sprawie, ale mam nadzieję, że obecny model się zmieni.

  9.   Ani Mor powiedział

    Głównym problemem nie jest reklama, a tak naprawdę użyteczność tego, co kupujemy i czego nie konsumujemy Kupowanie wielu rzeczy, których czasem nawet nie używasz, jest marnotrawstwem na wiele sposobów. Byłby to inny świat, gdybyśmy naprawdę skorzystali i otrzymali to, czego naprawdę potrzebujemy.
    Reszta to śmieci.

  10.   drassill powiedział

    Chociaż jestem zwolennikiem reklamy samej w sobie, wydaje mi się, że niewłaściwe jest coraz bardziej natrętne jej używanie na stronach internetowych; Widzę również, że reklamy w wielu przypadkach dotyczą spraw takich jak „okazyjne” oferty kasyn i tym podobne rzeczy, które zwykle nie mają nic wspólnego z odwiedzaną przez nas stroną. Dlatego dobrze widzę szukanie nowych modeli biznesowych, tak aby reklama była mniej uciążliwa, a jednocześnie bardziej skuteczna… Na razie trzymam swój bloker, który wydaje się niezbędny, aby móc dziś surfować po Internecie.

  11.   barionyks powiedział

    To wyjątkowe uczucie blokowania ponad 40 reklam w filmie na YouTube jest bezcenne, a przede wszystkim unikam reklam przed wideo i tych, które pojawiają się w środku ...

  12.   T powiedział

    Chciwość i chciwość Google i innych nie ma granic; Dlatego szantażują oskarżeniami, jeśli ich chciwość i chciwość zostaną odcięte.

    VIVA UBLOCK ORIGIN!
    https://addons.mozilla.org/es/firefox/addon/ublock-origin/?src=search

    https://chrome.google.com/webstore/detail/ublock-origin/cjpalhdlnbpafiamejdnhcphjbkeiagm?hl=es-419

    1.    Eliotime3000 powiedział

      Czy złe traktowanie, jakie wyrządza Ci Google AdWords za to, że nie ma tak wielu wizyt w Twojej witrynie, oprócz tego, że wspomniana usługa pobiera opłatę i wymaga posiadania agencji reklamowej do przesyłania banerów wykonanych w formacie HTML5 (lub Flash dla przeglądarek, które jeszcze go nie obsługują)? Jeśli tak, rozumiem twoje stanowisko.

      Być może dla tej witryny Google AdWords jest najbardziej efektywnym rozwiązaniem, ponieważ ma przepływ wizyt, który jest wystarczająco lukratywny, aby płacić dwie miesięczne raty usługi VPS, którą mają z GNUTransferem (a jeśli zostało trochę , mogą zapłacić jeszcze przez rok, aby móc zapłacić za domenę).

      Gdyby poczta pantoflowa działała tak dobrze zarówno w prawdziwym życiu, jak iw Internecie….

  13.   Eliotime3000 powiedział

    Zanim jeszcze raz uspokoję się z sesji na Facebooku, przedstawię swoją opinię o reklamie internetowej, która jest coraz bardziej w stagnacji, jeśli chodzi o wdrażanie na stronach internetowych.

    Dla tych, którzy wypróbowali Google AdWords, niestety nie ma formularza, który pomógłby skupić się na reklamach związanych z tematem, którym zajmuje się Twoja witryna, więc często losowe wyniki mają tendencję do szkodzenia przeglądaniu z witryny podziurawionej Google AdWords.

    Inną rzeczą jest wybranie, w jakim formacie mają być wyświetlane banery. Wiemy, że Google AdWords był pionierem we wprowadzaniu reklam w HTML5, więc jest to duży krok, aby przeglądarki nie cierpiały z dawnym Flash Playerem (jeśli używają Firefoksa, będą wiedzieć, jak trudno jest poradzić sobie z zużycie zasobów Flash Playera 11.2, gdy baner jest wykonany z kodami, których ta wersja nie może wykonać), ale chyba, że ​​pozwalają nam wybrać, w jakim formacie ma się pojawiać reklama, bo wiemy, że banery we Flashu mają już dość Player (Tak, w programie Flash Player są praktycznie banery, które niestety są bardzo słabo zaprojektowane, co powoduje, że nawet nasycają zasoby z powodu dużej liczby niewłaściwie wykorzystanego kodu ActionScript 3, podczas gdy powinni oni użyć kilku dobrze zaimplementowanych kodów ActionScript 2).

    A jakby tego było mało, konkurencja ze strony Google AdWords jest naprawdę przeciętna, jeśli chodzi o umieszczanie banerów, większość z nich okazuje się stronami oszukańczymi, ale te złe.

    Poza tym zazdroszczę Ci, bo ten kawałek paska reklamowego okazuje się być na szczycie Google AdWords.

  14.   Hagen powiedział

    Cześć wszystkim.

    Posiadanie mniejszego dochodu nie jest stracone.
    Wtedy te firmy, które od lat wzbogacają się reklamami wykorzystując moje łącze, szpiegując mnie bez szanowania mnie, nigdy nie rozważały płacenia mi.
    Pozwól, że wyjaśnię: za każdym razem, gdy przechodzę do trybu online, pracuję dla tych osób, przekazując im dane, które przetwarzają i rozliczają, ale nie przysługuje mi żadne wynagrodzenie.
    Więc odblokuj, rozłącz i użyj protokołu HTTPS.
    Wyjechali z trzech miast, a teraz przychodzą, płacząc ze wstydu.

    Życzę miłego dnia, pozdrowienia.

  15.   greysyx powiedział

    W moim przypadku nie przejmowałem się reklamą, która pojawiła się w rozsądnej ilości. W dzisiejszych czasach są strony, na których wchodząc, otwiera się kilka kolejnych stron z reklamami, które spowalniają nawigację i zmuszają do tracenia czasu na ich zamykanie; Są też blogi, na których uciążliwe jest mozolne dobieranie treści artykułów ze względu na dużą liczbę reklam i małe okienka, które otwierają się, często zakrywające dokładnie to, co się chce przeczytać. W takich przypadkach natychmiast zamykam stronę i przechodzę do bardziej przyjaznej. Myślę więc, że kierowcy takich inwazyjnych reklam naprawdę zabijają gęś znoszącą złote jajka… To tak, jakby stacja telewizyjna stawiła 20-minutowe paczki, są nie do zniesienia.